Aktualizacja strony została wstrzymana

Kościół? Nie, Tesco!

Pustoszejące świątynie przerabiano już na muzea, kawiarnie, księgarnie, a nawet luksusowe restauracje i hotele. W Wielkiej Brytanii jeden z kościołów zamienił się w hipermarket Tesco. Dziś łatwiej znaleźć pieniądze na zrobienie z kościoła dyskoteki niż na jego odrestaurowanie. 

/

W Westbourne w Wielkiej Brytanii kościół metodystów od trzech lat świecił pustkami. Przerobiono go więc na hipermarket Tesco, który zamiast wiernych przyciąga rzesze klientów.

– To pokazuje, jak zmieniły się priorytety. Bardziej niż na spokoju ducha zależy nam na komfortowych warunkach życia – komentuje jeden z okolicznych mieszkańców. 

„Przerabianie” kościołów na budynki użytku publicznego to zresztą żadna nowość. Taki trend od jakiegoś już czasu dominuje w Europie Zachodniej. Autorzy pomysłów na „odświeżanie” wiejących pustką kościołów nie przebierają w środkach. W Maastricht z kościoła  Boekhandel Selexyz Dominicanen zrobiono księgarnię. Czas spędzany nad książkami można tam umilić sobie dobrociami z usytuowanej w miejscu dawnego ołtarza kawiarence.

W niemiekim Bamberg dawny kościół służy teraz za edukacyjny kompleks z przedszkolem, szkołą i świetlicą. Z kolei, brukselska świątynia Chapel of Brigittines służy dziś jako Muzeum Sztuki Współczesnej. W Edynburgu bez problemu można natrafić na kościoły, z których zrobiono lokale użytku publicznego. Nawet, stosunkowo pobożni na tle Europejczyków, Włosi w jednej z dawnych świątyń urządzili pizzerię.

 

Muzea, księgarnie, czy nawet luksusowe hotele i restauracje to ta mniej kontrowersyjna strona wykorzystywania kościelnych zabudowań. Bo prócz kawiarń czy sal edukacyjnych „pomysłowi artyści” przerabiają świątynie na przykład na puby i dyskoteki. Na przykład w angielskim Leeds jeden z kościołów to dziś Halo Bar Night Club, w którym co sobotę leją się hektolitry piwa a wnętrze zapełnia się wirującymi w tańcu parami.

Moda na przerabianie kościołów to zresztą nie tylko specyfika zdegenerowanego Zachodu. Takich miejsc przybywa także w Polsce. Jednym z popularniejszych jest dyskoteka Rink-Weis w Wieldządzu urządzona w po-ewangelickim kościele z końca XVIII wieku.

Jeszcze kilka lat temu, kościół przerobiony na knajpę czy mieszkanie budziłby w Polsce powszechne zgorszenie. Dziś takich miejsc przybywa. Do osób niewierzących zapewne nie trafi argument, że to lekceważenie miejsc świętych, brutalne odzieranie sacrum. Ale przecież świątynie to budowle ważne także pod względem architektonicznym, zabytki mówiące wiele o naszej historii, tradycjach. Paradoksalnie, łatwiej znaleźć pieniądze na zrobienie z kościoła pubu, niż na odrestaurowanie niszczejącej świątyni.

eMBe

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Za: Fronda.pl | http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/kosciol__nie,_tesco___15006/

Skip to content