Aktualizacja strony została wstrzymana

Koszerne produkty na finałowych meczach amerykańskiego futbolu

Po raz pierwszy w historii kibice amerykańskiego futbolu podczas finałowych meczów Pro Bowl i Super Bowl będą mogli na stadionie w Miami spożyć koszerne hot-dogi.

„Po raz pierwszy żywność koszerna (glatt kosher) będzie oferowana podczas Pro Bowl i Super Bowl” – stwierdza z zadowoleniem Jonathan Katz, prezydent firmy Kosher Sports, posiadającej od 2003 roku wyłączność na sprzedaż koszernej żywności podczas największych imprez sportowych, jak US Open Tennis Championships i na takich stadionach jak Citi Field, , M&T Bank Stadium, Lincoln Financial Field, Land Shark Stadium, Prudential Center czy Oriole Park.

Źywność koszerna sprzedawana na tych stadionach certyfikowana jest przez koszerny nadzór Star-K Kosher Certification, z główną siedzibą w Baltimore.


Prawo żydowskie Halacha, wywodzące się z intepretacji Tory i poszerzone w Talmudzie, dzielące wyroby na „kaszer” (czyli koszerne) i „teref” oraz wszystkie związane z tym restrykcje, służyły i służą nadal – oprócz oczywistych aspektów religijno-higieniczno-zdrowotnych – cementowaniu środowiska żydowskiego. W przeszłości producenci żydowscy produkowali głównie dla konsumentów żydowskich, mając pewność zbytu, wiedzieli bowiem że członkowie ich społeczności muszą wykupić ich produkty. Sytuacja ta uległa zmianie wraz ze wzrostem wpływów żydowskich w społeczeństwach chrześcijańskich –  co było obserwowane w XX wieku, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie dominującą rolę polityczno-gospodarczo-finansową wywierają Żydzi, pomimo tego, iż stanowią zaledwie 2 procent społeczeństwa. W wyniku tej ekspansji środowiska żydowskie dokonały skutecznego przechwycenia mega-rynku dystrybucji i zbytu narzucając swoje reguły gry.

Dzisiaj oznaczenia koszerności można znaleźć nie tylko na produktach żywnościowych, lecz także na wielu innych wyrobach, np. lekarstwach, witaminach, kosmetykach, papierosach, wyrobach papierniczych, środkach czystości, a nawet na zapałkach. Według ortodoksyjnych rabinów koszerne mogą być nawet wyroby szklane (butelki, szklanki). Produkty koszerne oznaczane są w rozmaity sposób, w zależności od symbolu stosowanego przez organizację nadzorującą certyfikat koszerności.  W Stanach Zjednoczonych najpopularniejszymi znakami są: litera „K” – sama litera bądź wpisana w koło, w gwiazdkę bądź wkomponowana graficznie w inny symbol, lub litera „U” – sama, bądź wpisana w koło. Litera U wpisana w koło jest symbolem certyfikatu koszerności wydawanym przez Orthodox Union. Symbol ten można spotkać na 60 procentach dostępnych wyrobów koszernych, czyli na 400 tysiącach [sic!] różnego rodzaju produktów.

Tzw. certyfikaty koszerności wydają wyspecjalizowane organizacje żydowskie, których rabini – Koordynatorzy Rabiniczni (ang. Kashrus Coordinator) – dokonują inspekcji produktu oraz zakładu produkującego. Certyfikat koszerności otrzymać też mogą wydzielone miejsca w sklepach czy restauracjach, albo całe lokale gastronomiczne czy nawet szpitale bądź szkoły. Potencjalny rynek ekspansji jest niemal nieograniczony, zatem przy odpowiednim marketingu (slogany typu: „Koszerne to na pewno zdrowsze” albo „To się na pewno opłaca – wzrośnie sprzedaż Twojego produktu”) i naciskowi na firmy ze strony dystrybutorów – również naciskowi ideologicznemu, a nie tylko merytoryczno-marketingowemu – podaż produktów koszernych powiększa się. Doprowadziło to do sytuacji, w której trudno jest dzisiaj znaleźć w sklepie np. puszkę Coca-Coli bez znaczka koszerności, a w niemal każdym sklepie spożywczym w dziale krojenia wędlin znajduje się specjalne wydzielone stanowisko do produków koszernych. Te wszystkie wymagania, specjalne dostosowywanie linii produkcyjnych, zakup dodatkowych urządzeń, generują dodatkowe koszty, które na samym końcu uiszcza nieświadomy konsument. Koszty te i ich wysokość są jednak jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic i trudno wydobyć je od producentów. I chociaż nie zawsze muszą być one wielkie, to z pewnością są skorelowane z rodzajem produktu, stopniem rabiniczej kontroli oraz wielkością produkcji. Niestety, nie są znane dokładne liczby wpływów z wydawanych certyfikatów koszerności i związanych ze stałym procesem nadzoru. Jako usprawiedliwienie i odpowiedź na zarzuty „grup skrajnie prawicowych”, często przytaczana jest kwota wynosząca „zaledwie” 0.0000065 centa za każdy produkt. Problem polega na tym, że jedyne znane nam dane pochodzą dokładnie sprzed 32 lat oraz że… dalej nie wiadomo ile tak naprawdę płacimy my wszyscy za „przywilej” picia koszernej Coca-Coli. A przy produkcji wynoszącej miliardy puszek i współczesnym poziomie cen i opłat, ta „nic nie znacząca” kwota może urosnąć sobie do pokaźnych zysków.

Oprócz corocznych, stabilnych i stale zwiększających się dochodów organizacji żydowskich, zarabiających w ten sposób najczęściej na nieświadomych niczego konsumentach płacących za każdy produkt określoną kwotę wliczoną w jego cenę – co stanowi nic innego tylko ukryty podatek koszerny – środowiska żydowskie w skuteczny sposób podporządkowały sobie tysiące firm i największe koncerny na świecie, narzucając całkowitą kontrolę i w praktyce „ostatnie słowo” w procesie produkcji. Posiadają też wgląd do największych tajemnic wszystkich najpopularniejszychych produktów (jak np. legendarnego składu Coca-Coli, ujawnionej już rabinom w 1935 roku).

ZOB. RÓWNIEŻ:

.