Aktualizacja strony została wstrzymana

Niechciana Tradycja

Bronisław Komorowski żąda wyjaśnień od Kościoła. Marszałkowi Sejmu nie spodobało się, że ojciec święty Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z wyświęconych przez arcybiskupa Lefebre’a czterech biskupów z Bractwa św. Piusa X. Komorowski stwierdził, że jest zaniepokojony „odejściem przez Benedykta XVI od ducha Soboru Watykańskiego II”.

Bronisław Komorowski nie jest pierwszym politykiem, który publicznie skrytykował Ojca św. Wcześniej to samo zrobił marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Komorowski poszedł jeszcze dalej. Jego zdaniem papież „popełnia błąd za błędem”, „wyraźnie odszedł od linii Jana Pawła II”.

Atak na papieża i lefebrystów jest ostatnio „ w dobrym tonie”. Może „punktować” większym poparciem w nadchodzących wyborach, przychylnością lewicowych i postępowych mediów. Główny argument: Papież zdejmując klątwę z ekskomunikowanych przez Jana Pawła II biskupów ewidentnie odchodzi od jego linii. Czy rzeczywiście?

Ekskomunika nałożona na lefebrystów miała miejsce w roku 1988. Związana była z konkretnym wydarzeniem – arcybiskup Marcel Lefebre wbrew woli papieża wyświęcił biskupów. A więc – z punktu widzenia prawa kanonicznego Jan Paweł II postąpił słusznie. Przeciwstawił się w ten sposób samowolnej decyzji biskupa. Jednak od tego czasu minęło wiele lat. Z tej perspektywy widać wyraźnie motywy, jakimi kierował się arcybiskup. Modernizm jest faktycznym problemem wewnątrz Kościoła, biskupi domagający się coraz większych zmian, legalizacji ślubów homoseksualistów, w kwestiach wiary negujący boskość Chrystusa (de facto zrównujący Go z Mahometem i Budda) nie są w Kościele Katolickim niczym nadzwyczajnym.

Mało tego, to właśnie liberalny Kościół zmierza w kierunku jakiejś sekty (puste świątynie na zachodzie Europy są tego najlepszym przykładem). Bractwo św. Piusa X od lat krytykuje te zagrożenia. Problem modernizmu od dawna dostrzega też Watykan. Wyrazem tych obaw jest deklaracja Dominus Iesus, przyjęta jeszcze za życia Jana Pawła II. Benedykt XVI jest jedynie kontynuatorem polityki swego poprzednika. Powrót lefebrystów na łono Kościoła był tego logiczną konsekwencją.

Zdjęcie ekskomuniki z wyświęconych przez Lefebre’a biskupów kończy ostatnią schizmę w dziejach Kościoła katolickiego (jedyną schizmę w XX w.). Sami lefebryści nie ułatwiają zadania. Biskup Williamson, negujący istnienie komór gazowych i holokaust, wystawia sobie i bractwu fatalne świadectwo. Jednak to jedynie czarna owca –  w hierarchicznym Kościele nie brak lewaków, antysemitów, agentów bezpieki. Nie zmienia to faktu, że jest to nasz Kościół. Powrót tradycji jest jego wielkim wzmocnieniem i wbrew propagandzie postępowych mediów kontynuacją, nie zaprzeczeniem polityki Jana Pawła II.

I jeszcze jedno – na zachodzie Europy kościoły świecą pustkami. Wyjątek stanowią msze odprawiane po łacinie. Tradycja powraca, politycy, którzy żądają wyjaśnień od Kościoła są co najwyżej śmieszni.


Przemysław Harczuk


Za: niezależna.pl


ZOB. RÓWNIEŻ:


Skip to content