Aktualizacja strony została wstrzymana

Badania w Wielkiej Brytanii: Połowa współczesnego pokolenia dzieci nigdy nie wychodzi bawić się przed dom

Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii na grupie 1 tysiąca rodziców wykazały, że prawie połowa dzieci w wieku 5 do 10 lat nigdy (sic!) nie wychodzi z domu aby bawić się na podwórku.

Jeszcze przed kilkudziesięcioma laty dzieci bawiły się przed domami, na ulicy, na podwórku, w parkach czy ogrodach, jednak postępujący rozwój technologiczny (telewizja, komputery, ruch samochodów), spadek poczucia bezpieczeństwa (rozrost dewiacji społecznych, imigracji) oraz rozbicie się więzów społecznych spowodowały zamykanie się dzieci w domach. Badania przeprowadzone przez organizację Living Streets, wśród rodziców oraz na grupie emerytów jako reprezentantów wcześniejszych pokoleń,  pokazują, że wśród dzisiejszych 65-latków jedynie 12% nie wychodziło w dzieciństwie bawić się przed dom. Wskaźnik ten u współczesnego pokolenia dzieci wynosi aż 47%.

Systematycznie przez lata rozbijana jest również więź lokalnych społeczności. Tylko 2% dzisiejszych 30- 40-latków korzysta z lokalnych sklepików, zaś 2/3 jeździ na zakupy poza miasto. Stanowi to odwrócenie proporcji występujących zaledwie 30 lat temu. Ludzie czują się dzisiaj również mniej bezpieczni na ulicach, nie nawiązują znajomości z sąsiadami: dzisiejsi rodzice z małymi dziećmi znają się przeciętnie z mniej niż dwoma sąsiadami, w przeciwieństwie do pokolenia 65-latków, którzy w latach swojej młodości znali się z co najmniej pięcioma sąsiadami.


Proces destrukcji tkanki społecznej poprzez rozbijanie więzów sąsiedzkich nie jest zjawiskiem samoistnym wynikającym jedynie z ubocznych skutków rozwoju technologicznego, lecz stanowi również produkt wcielania w życie programów inżynierii społecznej opracowanych przez lewicowe elity architektów – zarówno tych architektów konkretnych miast i budynków, jak i architektów dusz. Proces ten odbywał się jednocześnie w wielu krajach świata, a w Stanach Zjednoczonych zaczął się na dobre od początku lat sześćdziesiątych, kiedy to przystąpiono na szeroką skalę do zmian urbanizacyjnych poprzez budowę blokowisk w miastach Północy dla napływającej czarnej biedoty z Południa – celowo wypieranej celem „mieszania” ras. Projektowane z pełną świadomością i wyrachowaniem nowe oblicza miast, cechowały się budową np. tras szybkiego ruchu przebiegających dokładnie w poprzek dzielnic zamieszkałych przez stabilne społeczności imigrantów włoskich, irlandzkich czy polskich. Początkowo oszczędzano dzielnice protestanckie, choć później proces przybrał szersze formy. Zjawiska te, plus destabilizacja społeczeństw obserwowana w okresie po zakończeniu Soboru Watykańskiego II, kiedy to wpływ, znaczenie i autorytet Kościoła gwałtownie spadał, oraz wymuszana emigracja kolorowej ludności, przyczyniły się do burzliwych i destrukcyjnych zmian społecznych.


ZOB. RÓWNIEŻ:

Za: Daily Mail | http://www.dailymail.co.uk/news/article-1206185/Half-children-NEVER-play-street.html?ITO=1490

Skip to content