Aktualizacja strony została wstrzymana

„Przemysł Holokaustu” w kosmosie: Asteroid nazwany na cześć osoby pomagającej Annie Frank

Międzynarodowa Unia Astronomiczna, organizacja zrzeszająca zawodowych astronomów z całego świata oznajmiła, że od 4 października br. asteroid krążący pomiędzy planetami Mars i Jowisz, nazywa się „Miep Gies”. Otrzymał on nazwę na cześć osoby, która odnalazła pamiętnik młodej Żydówki, Anny Frank ukrywającej się podczas wojny.

Unia Astronomiczna IAU stwierdziła, że decyzja ma na celu „zwrócenie uwagi na odwagę, dzisiaj 100-letniej, ostatniej osoby pomagającej rodzinie Franków”.  Anna Frank uhonorowana została w podobny sposób w 2002 roku , gdy odkryty w 1942 roku asteroid nazwano „Annefrank”.

Miep Gies (pierwotnie: Hermine Santrouschitz), odnalazła i przechowała pamiętnik spisywany przez nastoletnią Żydówkę ukrywającą się na poddaszu jednego z domów w Amsterdamie. Na podstawie jej pamiętników powstała szeroko propagowana książka pt. „Dzienniki Anny Frank”.

Książka pt „Dzienniki Anny Frank” stała się obowiązkową lekturą systemów edukacyjnych w wielu krajach i ukazywana jest  jako spisana ręką ukrywającej się 12-letniej Anny Frank. Dogłębna analiza wskazuje jednak na dokonanie zasadniczej i znacznej ingerencji w tekst książki przez ojca dziewczynki, pana Otto Frank, który dokonywał skrótów, dopisywał nie istniejące wątki, by w końcu stworzyć wygładzony „pamiętnik” prezentowany dzisiaj jako oryginał. Ponadto, analiza literacka oraz porównawcza „Dziennika” wskazuje na zawarte w nim fragmenty absurdalne, nierealne i nielogiczne. Jeśli „Pamiętniki Anny Frank” można uznać za literalną fikcję, to jest wielką nieodpowiedzialnością tworzenie wokół niego nienaruszalnego mitu, korzystanie z niego jako materiału edukacyjnego kształcącego o czasach II Wojny Światowej oraz wpisywanie jej w rejestr jako jeden z  „najważniejszych dokumentów ludzkości”. Książka pt. „Dziennik Anny Frank”, określana jako pamiętnik spisany ręką młodej Żydówki ukrywającej się podczas II Wojny Światowej w Amsterdamie, wpisana została 31 lipca 2009 r. do rejestru o nazwie „Pamięć Świata” (Memory of the World International Register), prowadzonego przez  Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury – UNESCO.

Wokół Anny Frank, jej losów i nade wszystko losów książki narosło wiele mitów i krąży wiele sprzecznych ze sobą informacji i interpretacji. Wielkim zdziwieniem należy skwitować brak jakiejkolwiek szerszej refleksji nad książką i bezwolne  przyjęcie oficjalnie lansowanej jej wersji. W samej książce zawartych jest tak wiele absurdów i sprzeczności, że poddana nawet łagodnej lecz rzetelnej krytyce literackiej, nie powinna wytrzymać próby.

Anna Frank przeżyła obóz KL Auschwitz i wraz z ojcem przetransportowana została wgłąb Rzeszy. Masowa akcja przemieszczania więźniów – w tym więźniów żydowskich – z niemieckich obozów koncentracyjnych, odbywała się w czasie zbliżania się wojsk sowieckich. Według oficjalnej wersji, tzw. „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” miało dokonywać się masowo „do końca wojny” i w „komorach gazowych” miała trwać intensywna akcja ich „eksterminacji”, choć właśnie w tym czasie miało miejsce masowe przemieszczanie więźniów z różnych obozów położonych na okupowanych terenach Polski, wgłąb Rzeszy. Fakt ten powinien skłonić do zastanowienia, czy organizowanie masowych i kosztownych przemieszczeń więźniów przez stale bombardowane linie kolejowe, przez nadwerężony system transportowy III Rzeszy, miałby mieć jakkikolwiek sens i zgodność z polityką „eksterminacji Żydów”. W tych to właśnie okolicznościach, przy cofaniu się armii niemieckiej i naporze wojsk sowieckich, Anna Frank wraz z ojcem przetransportowani zostali do obozu w Bergen-Belsen. 15-letnia Anna Frank zmarła na tyfus na kilka tygodni przed wyzwoleniem obozu Bergen-Belsen przez Brytyjczyków. Epidemia zakaźnych chorób rozprzestrzeniła się gwałtownie w niemieckich obozach koncentracyjnych w ostatnich miesiącach wojny, gdy załamał się system transportu i nadzoru oraz zaprzestano systematyczego odwszawiania ubrań więźniów, dokonywanego w komorach gazowych, stworzonych właśnie do tego celu. Warto również przypomnieć, że pan Otto Frank przeżył obóz KL Auschwitz i zmarł  w Szwajcarii dopiero w 1980 roku, dożywając sędziwego wieku 91 lat.

 

ZOB. RÓWNIEŻ:

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: Radio Netherland | http://www.rnw.nl/ar/node/30040 | IAU Minor Planet Center - Harvard | http://scully.cfa.harvard.edu/~cgi/ShowCitation.COM?num=005535

Skip to content