Korytarze humanitarne, wizy studenckie i stypendia dla osób przebywających w obozach dla uchodźców, to niektóre pomysły propagowane przez watykańskich urzędników w celu wsparcia ONZ w walce z ubóstwem. Na świecie ponad 60 mln osób zostało wypędzonych lub uciekło ze swoich krajów wskutek wojny, często z powodu biedy. ONZ chce, by do 2030 roku ponad połowa z nich trafiła do zamożniejszych państw.
Przemawiając w sobotę na rzymskiej konferencji zorganizowanej przez Międzynarodową Federację Uniwersytetów Katolickich, papież Franciszek powiedział, że przyjęcie migrantów wywołuje negatywne reakcje, „czasami nawet dyskryminujące i ksenofobiczne” w krajach o długiej tradycji chrześcijańskiej. Wyznaczył też uczelniom katolickim zadania, jakie mają realizować w najbliższych latach.
– Zasadniczo należy zastanowić się nad negatywnymi reakcjami, czasami nawet dyskryminującymi i ksenofobicznymi, w jaki sposób przyjmowanie imigrantów jest odbierane w krajach o długiej tradycji chrześcijańskiej – powiedział Franciszek.
Taka refleksja – dodał – powinna doprowadzić do stworzenia programów edukacyjnych w celu właściwego formowania sumień. Ponadto wyjaśnił, że uczelnie katolickie powinny edukować narody na temat wkładu migrantów i uchodźców w rozwój społeczeństw, które ich przyjmują.
Franciszek zachęcał uniwersytety do pogłębienia teologicznej refleksji nad migracją jako „znakiem czasu”. Cytując fragment dokumentu z 2004 roku „Erga migrantes caritas Christi”, wydany przez nieistniejącą już Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących, Franciszek przypomniał, że „w migrantach Kościół zawsze kontemplował obraz Chrystusa”. Dlatego ich sytuacja jest wyzwaniem dla wiary i miłości wierzących, którzy są wezwani do leczenia zła spowodowanego przez migrację i odkrywanie planu Bożego.
Papież, który wygłosił przemówienie do uczestników konferencji pt. „Migranci i uchodźcy w zglobalizowanym świecie: reakcja i odpowiedzialność uniwersytetów”, wskazał, że na świecie żyje ponad 65 milionów osób przymusowo przesiedlonych, z których połowa to osoby nieletnie. W Syrii jest sześć milionów osób przesiedlonych; Liban z populacją 4,5 miliona gości 1,5 miliona uchodźców z Syrii i Iraku. Europa jest obecnie gospodarzem 17 proc. uchodźców na świecie, Ameryka – 16 proc., Azja – 11 proc., Bliski Wschód – 26 proc. i Afryka – 30 proc.
Według Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców około 28 tys. 300 osób codziennie jest zmuszonych opuścić swoje domy. W 2016 roku przesiedlono jednak tylko 189 tys. 300 osób.
Konferencja, która rozpoczęła się 1 listopada i zakończyła 4 listopada na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie została zorganizowana przez Międzynarodową Federację Uniwersytetów Katolickich (IFCU), Fundację Being the Blessing i Centrum Porozumienia Międzyreligijnego, wraz z kilkunastoma uczelniami katolickimi.
Franciszek pochwalił uczestników za ustanowienie naukowej, teologicznej i pedagogicznej refleksji zakorzenionej w nauczaniu społecznym Kościoła, w celu „przezwyciężenia uprzedzeń i obaw związanych z brakiem wiedzy o zjawisku migracyjnym”.
Uczelnie katolickie: badania na temat migracji, kształcenie elit i ułatwianie relokacji
Następnie papież zwrócił uwagę na trzy obszary, na których uniwersytety mają się skupić: badania, nauczanie i promocja społeczna.
Katolickie uniwersytety powinny realizować projekty badawcze, które wskażą rozwiązania na ograniczenie liczby osób zmuszonych do ucieczki ze swych krajów oraz wyjaśnią przyczyny niechęci wobec przyjmowania imigrantów przez kraje katolickie.
Papież chce, by uczelnie promowały kształcenie uchodźców na różnych poziomach, także na odległość i przyznawały stypendia naukowe osobom przebywającym w obozach dla uchodźców, by ułatwić ich relokację.
Wezwał także uniwersytety do wpajania studentom „zdolności widzenia zjawiska migracyjnego z perspektywy sprawiedliwości i jedności w różnorodności kulturowej”.
Jeśli chodzi o promocję społeczną, papież powiedział, że uniwersytety katolickie mogą odegrać kluczową rolę, zachęcając swoich studentów do wolontariatu i udziału w programach pomocy dla uchodźców, osób ubiegających się o azyl i migrantów.
Podczas swojego przemówienia papież zaprosił uniwersytety katolickie do kształcenia swoich studentów, z których niektórzy, jak powiedział, będą przywódcami politycznymi przyszłości, przedsiębiorcami i artystami, liderami kultury, by dokładnie poznali zjawisko migracji, współpracy globalnej, zasadę sprawiedliwości społecznej i wykształcili w sobie poczucie odpowiedzialności za te problemy.
W odniesieniu do złożonego świata migracji, Franciszek i podległa mu Sekcja ds. Migracji i Uchodźców w Dykasterii ds. Zintegrowanego Rozwoju Człowieka, zasugerowali wdrożenie „20 punktów działania” jako wkład w proces, który doprowadzi do przyjęcia przez wspólnotę międzynarodową dwóch globalnych porozumień: jedno dotyczące imigrantów i drugie dotyczące uchodźców w drugiej połowie 2018 roku.
„20 punktów działania”
„20 punktów działania”, ogłoszone latem tego roku w związku z przypadającym 14 stycznia Światowym Dniem Migranta i Uchodźcy, wzywa do przywitania, ochrony, promowania i integrowania imigrantów.
Zdaniem papieża mamy obecnie do czynienia z „żałosną sytuacją migrantów i uchodźców uciekających przed wojną, prześladowaniem, klęskami żywiołowymi i ubóstwem”. To znak czasu, który „zobowiązuje nas zawsze do niesienia w pierwszej kolejności pomocy jednostkom, nawet za cenę bezpieczeństwa narodowego”.
Papież uznał także, że konieczne jest prowadzenie programów wspierających łączenie rodzin, by do danego kraju imigrant mógł sprowadzić nie tylko małżonka i dzieci, ale także… rodzeństwo i dziadków. (sic!)
Franciszek zauważył również, że zdecydował się utworzyć specjalną komórkę w głównym biurze Watykanu poświęconą sprawom migracji, którą osobiście kieruje, aby wyrazić troskę Kościoła o osoby migrujące, przesiedlane, uchodźców i ofiary handlu ludźmi.
„Każdy obcy, który puka do naszych drzwi jest okazją do spotkania z Jezusem Chrystusem, który identyfikuje się z odrzuconymi obcymi w każdym wieku” – pisze papież.
Orędzie zatytułowane „Powitanie, ochrona, promowanie i integracja migrantów i uchodźców” zawiera konkretne przykłady tego, co kraje i społeczności mogą zrobić, aby pomóc imigrantom i uchodźcom.
Biorąc pod uwagę obecną sytuację, Franciszek pisze, że „powitanie” oznacza „przede wszystkim oferowanie szerszych możliwości migrantom i uchodźcom, by w bezpieczny i legalny sposób mogli podróżować do krajów docelowych”. Chodzi o tworzenie nowych szlaków imigracyjnych, korytarze humanitarne pozwalające bezpośrednio przewozić imigrantów samolotami do danych krajów itp.
Papież wzywa państwa do podjęcia konkretnego zobowiązania do zwiększenia i uproszczenia procesu przyznawania wiz humanitarnych i łączenia rodzin. Mówi też, że ma nadzieję, iż więcej krajów przyjmie prywatne i wspólnotowe programy sponsorowania imigrantów oraz utworzy korytarze humanitarne.
Franciszek napisał również, że „zbiorowe i arbitralne wydalanie” nie są „odpowiednimi rozwiązaniami, zwłaszcza gdy ludzie wracają do krajów, które nie mogą zagwarantować poszanowania godności ludzkiej i praw podstawowych”. Wezwał do „alternatywnych rozwiązań” wobec zatrzymywania tych, którzy wjeżdżają do kraju „bez zezwolenia”.
Franciszek twierdzi, że „ochrona może być rozumiana jako szereg kroków zmierzających do obrony praw i godności migrantów i uchodźców, niezależnie od ich statusu prawnego”.
Ta odpowiedzialność nie dotyczy wyłącznie kraju przybycia, ale również kraju pochodzenia, które winno dostarczać rzetelnych informacji o przybyszach i walczyć z nielegalną praktyką rekrutacyjną. Państwa pochodzenia powinny również, w miarę możliwości, oferować pomoc konsularną.
Migrantom należy otwierać osobiste konta bankowe i zapewnić sprawiedliwy dostęp do wymiaru sprawiedliwości, systemu emerytalnego, opieki zdrowotnej i dać minimum socjalne wystarczające do życia w danym kraju.
Franciszek wezwał do zapewnienia szczególnej ochrony nieletnim przybyszom. Powołał się przy tym na międzynarodową konwencję o prawach dziecka. Nieletni imigranci, niezależnie od ich statusu, mają mieć zapewniony regularny dostęp do edukacji podstawowej i średniej, by osiągnęli swój potencjał jako ludzie.
Państwa mają zapewnić przybyszom wolność wyznania i praktyki religijnej. Prócz tego imigranci mają mieć „zagwarantowaną możliwość zatrudnienia, nauczenia się języka i aktywnego obywatelstwa”.
Franciszek apeluje o większą pomoc dla migrantów, osób ubiegających się o azyl i uchodźców z niepełnosprawnością.
W sprawie integracji papież tłumaczy, przywołując przesłanie Jana Pawła II z 2005 roku, że ma to być „asymilacja, która nie prowadzi migrantów do tłumienia lub zapomnienia własnej tożsamości kulturowej”.
Proces integracji, jak mówi papież, można przyspieszyć, dzięki budowaniu pozytywnego wizerunku imigrantów, upowszechnieniu wymiany kulturowej, opracowaniu programów mających na celu przygotowanie społeczności lokalnych do procesów integracyjnych.
Podobnie jak w przypadku encykliki dotyczącej ochrony środowiska – Laudato si – papież wezwał wspólnotę międzynarodową do zaakceptowania dwóch paktów o imigrantach i uchodźcach.
Franciszek nakłania katolików do zaangażowania się w działalność na rzecz ciepłego przyjmowania imigrantów i sponsorowania ich utrzymania w danym kraju, lansowania ich pozytywnego wizerunku.
Św. Tomasz: pomagać, ale nie za cenę bezpieczeństwa
Czy chrześcijanie mają bezwarunkowo przyjmować wszystkich azylantów i imigrantów, nawet za cenę bezpieczeństwa narodowego? Na to pytanie odpowiedział już dawno temu święty Tomasz z Akwinu na łamach „Sumy Teologicznej”. Jak tłumaczył Doktor Anielski, każdy naród może decydować o tym, którzy „obcy” są pożądani!
W zagadnieniu 105 w artykule trzecim Akwinata stwierdza: „Obcowanie ludzi z obcymi sobie może układać się w dwojaki sposób: pokojowo albo wrogo”. Święty Tomasz dokonał rozróżnienia „obcych” – dziś byśmy powiedzieli imigrantów – na kilka grup, zaznaczając, że każdy naród ma prawo do decydowania, którzy „obcy” są pożądani.
Istnieje zasada naczelna: „Każdy według sił powinien przedkładać dobro wspólne nad dobro prywatne”. Innymi słowy państwo powinno przyjmować jedynie tych, którzy będą przyczyniać się do dobra wspólnego, a nie tych, którzy utrudniają jego realizacje. W rezultacie, państwo może odrzucić „przestępcze elementy”, zdrajców, wrogów i inne osoby, które uzna za szkodliwe lub wrogie wobec obywateli.
Doktor Kościoła wyjaśnił, że nie można przybyszom od razu nadawać obywatelstwa i przyjmować do wspólnoty narodowej, gdyż mogłoby to być groźne dla pozostałych obywateli i w rezultacie dla całego kraju. Obcy bowiem, nie mając jeszcze silnego przywiązania do dobra publicznego (kraju, który ich przyjął) mogliby pokusić się o działanie przeciw narodowi.
Następnie wyjaśnił, że stare prawo stanowiło, iż do narodu żydowskiego mogli przynależeć jedynie przybysze dopiero w trzecim pokoleniu, którzy w dodatku posiadali jakieś powinowactwo z narodem żydowskim, np. Egipcjanie i Idumejczycy.
Według Doktora Anielskiego, cudzoziemców, którzy przyjeżdżają z wizytą lub chcą się zatrzymać przez pewien czas w danym kraju, należy traktować z miłością. Wobec przybyszy, którzy chcą zostać na stałe, państwo ma obowiązek stosować odpowiednie prawo. Przybysz musi chcieć się w pełni zintegrować z kulturą i zasadami współżycia w danym państwie. „Obcy” mogą uzyskać obywatelstwo, ale nie natychmiast.
Źródło: crux.now.com / indcatholicnews.com / radiovaticana.va / PCh24.pl
Agnieszka Stelmach