W maju 2015 r. 120 rabinów z różnych krajów świata zebrało się w Ziemi Świętej razem z grupą kardynałów, biskupów i katechistów wędrownych. Miejscem czterodniowego spotkania, zakończonego 7 maja, był ośrodek Domus Galilaeae, wzniesiony przez wspólnoty neokatechumenalne nad brzegami Jeziora Genezaret, na Górze Błogosławieństw. Była to okazja do wzajemnego poznania w przyjaznej, braterskiej atmosferze, a także do wspólnej modlitwy. Spotkanie prowadziła międzynarodowa ekipa odpowiedzialna za Drogę Neokatechumenalną z hiszpańskim malarzem Kiko Argüello na czele. Udział wzięło siedmiu kardynałów, każdy innej narodowości. Jednym z nich był kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. Australijski kardynał George Pell, prefekt Sekretariatu Ekonomicznego Stolicy Apostolskiej, przywiózł przesłanie Papieża Franciszka, w którym czytamy:
„Przekazuję wam wszystkim, którzy uczestniczycie w tym spotkaniu, moje pozdrowienia, i zapewniam was o mojej duchowej bliskości. Mam nadzieję, że wasze spotkanie będzie okazją do umocnienia wspólnych wam więzi braterstwa i do pogłębienia zaangażowania, aby dać usłyszeć wołanie niewinnych poprzez język muzyki. W jedności z wami proszę Boga, by wysłuchał tego wołania i uleczył udręki wszystkich, którzy cierpią. Ja także modlę się, aby serca były otwarte na błaganie niewinnych w całym świecie”.
Język muzyki, o którym pisze Ojciec Święty w swoim przesłaniu, był u samych źródeł galilejskiego spotkania i również mu towarzyszył. Chodzi o symfonię „Cierpienie niewinnych”, którą Kiko Argüello napisał przed kilku laty razem z grupą hiszpańskich i włoskich muzyków. Ten utwór na chór i orkiestrę inicjator Drogi Neokatechumenalnej skomponował z myślą o Światowym Dniu Młodzieży, który odbył się w 2011 r. w Madrycie. Symfonia prowadzi od proroctwa starca Symeona o mieczu mającym przebić duszę Maryi, zapowiedzianym już w Starym Testamencie przez proroka Ezechiela (Ez 21), poprzez mękę Jej Syna, zapoczątkowaną konaniem w Getsemani, aż po Chrystusowe zmartwychwstanie, zwycięstwo nad wszelkim cierpieniem. Z użyciem motywów zaczerpniętych z muzyki żydowskiej, w tym także klezmerskiej, wyrażono chrześcijańskie przesłanie o cierpieniu niewinnych.
Utwór zaprezentowano nie tylko w Madrycie, ale też w wielu innych miejscach na różnych kontynentach, w tym i w Watykanie w obecności Benedykta XVI. Został wykonany także w Stanach Zjednoczonych i w Ziemi Świętej, tak w Betlejem dla chrześcijan arabskich, jak w Jerozolimie i w Galilei dla publiczności żydowskiej. Wywołał duże zainteresowanie wśród Żydów zarówno ze względu na obecność w kompozycji elementów ich własnej tradycji muzycznej, jak i z uwagi na ogólnoludzki problem niewinnego cierpienia, odnoszony przez nich szczególnie do tragedii holokaustu. Zainteresowanie to zaowocowało właśnie tegorocznym spotkaniem w Domus Galilaeae. Posłuchajmy, co o tym mówi sam autor symfonii, Kiko Argüello:
„Był to pomysł nowojorskich rabinów. Po wysłuchaniu w Lincoln Centre w Nowym Jorku symfonii «Cierpienie niewinnych», która bardzo im się podobała, rabini pragnęli jej wykonania również przed Bramą Śmierci w Oświęcimiu. Przybyło na nie 60 biskupów z całej Polski, 15 tys. braci ze wspólnot neokatechumenalnych i bardzo liczni rabini. Rabin Rosenbaum, należący do nurtu reformowanego, był tym wtedy szczególnie poruszony i powiedział, że nie chciałby, aby ta relacja miłości i wspólnoty z Drogą Neokatechumenalną ustała. «Niewielu rabinów – zauważył – wie, czym jest w Kościele katolickim Droga Neokatechumenalna. Niewielu zna tę miłość, którą żywicie względem narodu żydowskiego, a która pochodzi z katechumenatu wspólnoty chrześcijańskiej». Na tej Drodze wyjaśnia się głębokie korzenie naszej wiary. Mówi się o Abrahamie, wyjściu z Egiptu, historii zbawienia. Rabin Rosenbaum powiedział wówczas: «Czemu by nie zrobić spotkania w Domus Galilaeae, zapraszając tam więcej rabinów z Europy i całego świata?». Odpowiedziałem, że nie będzie to łatwo, ale trzeba spróbować. Zaproponowałem napisanie listu. Wówczas on i cieszący się wielkim prestiżem rabin Greenberg napisali list z zaproszeniem na pierwsze dni maja do wszystkich rabinów. Podpisali wraz ze mną oni obaj, a także kardynałowie O’Malley i Cañizares oraz rabin Rosen, delegat ds. relacji katolicko-żydowskich. Czekaliśmy co będzie i niespodziewanie zgłosiło się 120 rabinów z całego świata. To było coś fantastycznego! Po raz pierwszy zebrali się razem rabini różnych nurtów: ortodoksyjni, liberalni, reformowani. Mówili, że «to cud, którego mogli dokonać tylko katolicy»”.
Jednym z głównych momentów spotkania w Galilei była wspomniana symfonia w wykonaniu orkiestry i chóru artystów przybyłych na tę okazję ze wspólnot neokatechumenalnych w różnych krajach. W utwór włączone jest też wyznanie wiary z Księgi Powtórzonego Prawa Szema’ Israel – „Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Pan jedyny”.
Do neokatechumenalnego chóru dołączyli się obecni na spotkaniu rabini. O wspólnym śpiewie i o wymianie doświadczeń uczestników tak opowiada Kiko Argüello:
„Wykonaliśmy Symfonię, śpiewając wszyscy razem Szema’ Israel. Niektórzy śpiewali naprawdę wzruszeni, bo Talmud mówi: «W dniu, kiedy goim – czyli chrześcijanie – zaśpiewają razem z Żydami Szema’ Israel, przyjdzie Mesjasz». Na wszystkich zrobiło to wrażenie. Potem odpowiadano na kwestionariusz w grupach, w których wymieszani byli kardynałowie, biskupi i rabini. Jedno z pytań brzmiało: «Jaka jest w tej chwili misja zbawcza narodu żydowskiego i Kościoła katolickiego na świecie?». Wyjaśniliśmy, jak Drogę Neokatechumenalną otwiera się teraz w Azji – w Chinach, Laosie, Wietnamie, Kambodży – oraz jak niesiemy światło dla świata: Torę, czyli Pięcioksiąg Mojżesza, i Ewangelię tym wszystkim narodom, które były pod panowaniem komunizmu. Byli silnie poruszeni i czuli się bardzo w jedności. Jesteśmy zjednoczeni w tej wielkiej misji”.
Inicjator Drogi Neokatechumenalnej mówi dalej o wypowiedziach rabinów i atmosferze, jaka wytworzyła się na spotkaniu. Zbiegło się ono z żydowskimi obchodami Lag ba-omer, przypadającymi 33 dni po święcie Paschy, a wiązanymi z zakończeniem żałoby po śmierci któregoś z rabinów z II wieku – przez niektórych Szymona ben Jochaja, przez innych Akiwy i jego uczniów:
„Rabin Brodman, jeden z najważniejszych, powiedział: «To wydarzenie pokazuje, że Mesjasz stoi już u wrót». Mówili potem wspaniałe rzeczy: o pięknie Domus Galilaeae – domu, w którym zostali przyjęci i który bardzo im się podobał. A później były śpiewy; tańczyliśmy, bo w tych dniach przypadało zakończenie obchodów Lag ba-omer, okresu żałoby, który przypomina ofiarę życia rabbiego Akiwy. Jest taki moment na zakończenie Lag ba-omer, kiedy rozpala się przy wszystkich synagogach wielkie ognisko i tańczy się. Zrobiliśmy to też tutaj w Domus Galilaeae, tańcząc wszyscy razem: kardynałowie, biskupi i rabini. To było wzruszające! Oni nie wierzyli własnym oczom, patrząc na to, co się dzieje. To naprawdę historyczny fakt. Chcą zatem, żeby te relacje utrzymać dalej. Czymś, co zrobiło na nich ogromne wrażenie, jest przekazywanie wiary nowym pokoleniom, bo mają z tym wielkie problemy. Młodzież niestety ulega sekularyzacji. Wyświetliliśmy im wideo wyjaśniające, jak przekazuje się wiarę na Drodze Neokatechumenalnej. Pozostali pod wrażeniem tego, jak rodzice umieją wyjaśniać Słowo Boże dzieciom. Jak je pytają: «Co ci mówi to Słowo w twoim życiu?». Są pod ogromnym wrażeniem i chcą, żebyśmy im w tym pomogli”.
O reakcjach rabinów uczestniczących w spotkaniu mówi też dyrektor Domus Galilaeae, ks. Rino Rossi:
„Niewątpliwie bardzo ich uderzyła prezentacja uczestników, bo przeprowadzili ją katechiści wędrowni Drogi Katechumenalnej z różnych krajów, którzy przedstawili rabinów i dali własne świadectwa, mówiąc na przykład o swojej sytuacji małżeństw z ośmiorgiem, dziesięciorgiem czy dwanaściorgiem dzieci. To zrobiło ogromne wrażenie na rabinach i później wspominali o tym, dzieląc się swym doświadczeniem ze spotkania. Poza tym niewątpliwie czymś, co bardzo uderzyło, był koncert. Symfonię «Cierpienie niewinnych» wykonała przybyła tu orkiestra. Widziałem, jak wielu rabinów płakało; byli bardzo poruszeni. Innym ważnym momentem był kwestionariusz z pytaniami, przy którym mogli się wypowiedzieć, dać swoje świadectwa. Przede wszystkim była to okazja do wymiany doświadczeń między kardynałami, biskupami, katechistami wędrownymi i rabinami”.
Włoski kapłan kierujący neokatechumenalnym ośrodkiem nad brzegami Jeziora Galilejskiego opowiada dalej o wspólnej modlitwie:
„Mieliśmy w środę 6 maja modlitwę wieczorną pod przewodnictwem rabina w takiej formie, jaka jest przyjęta u nich, i także my uczestniczyliśmy. Potem w czwartek rano oni również pragnęli, by odprawić modlitwę chrześcijańską. Mieliśmy jutrznię, której przewodniczył kard. Schönborn, z psalmami i czytaniem z Księgi Proroka Izajasza (60, 1-5). Homilia, którą wygłosił kard. Schönborn, bardzo im się podobała”.
A co mówili rabini po zakończeniu spotkania? Ich głosy relacjonuje znowu ks. Rossi:
„Usłyszeliśmy świadectwa pełne emocji. Zaczął rabin David Brodman z Izraela świadectwem, które wzruszyło wszystkich. Mówił o tym spotkaniu jako o czymś mającym zasadnicze znaczenie. Stwierdził, że takich relacji między Kościołem katolickim a światem żydowskim nigdy by się nie spodziewał. Powiedział: «O tym marzyłem, pragnąłem to zobaczyć i Bóg daje mi to u schyłku mojego życia». Cytując przy tym książkę pewnego rabina, który dla niego jest bardzo ważny, powiedział, że przeżywamy obecnie «bóle rodzenia», by przygotować przyjście Mesjasza pośród nas, a on to już dostrzega. Również w tym spotkaniu widział przygotowanie na przyjście Mesjasza. Był też inny rabin z Holandii, który opowiedział, że został ocalony jako dziecko przez chrześcijańską rodzinę. A o spotkaniu w Domus Galilaeae mówił: «Naprawdę widziałem, jak Bóg działa pośród nas». Inny rabin powiedział: «Mówię szczerze, że słuchając Kiko zrozumiałem jedną rzecz. Ja w mojej rodzinie, w mojej tradycji nigdy nie słyszałem, że Bóg nas kocha». A powiedział to z taką mocą, że wszystkich wzruszył. Potem dodał: «Widziałem to tu, w tym domu. Widziałem to naprawdę w faktach, w tym, jak nas tutaj przyjęto, w doświadczeniach, które słyszałem w grupach, w tym, co mówiły te małżeństwa, te rodziny z Drogi Neokatechumenalnej. Ci ludzie opowiadali o swoim życiu, o tym, jak Bóg okazał im miłość, jak ich wybawił, jak ich uratował. Zapytałem żonę: A ty przez całe życie słyszałaś kiedyś w synagodze, żeby ktoś mówił, że Bóg nas kocha? Źona odpowiedziała, że nigdy czegoś takiego nie słyszała». I rabin przyznał, że on również. Bardzo wzruszające było też świadectwo rabina Greenberga ze Stanów Zjednoczonych. Pod koniec wytworzyła się atmosfera, którą naprawdę nie sposób opisać. Mieliśmy też chwile bardzo rodzinne, tańczyliśmy razem…. był naprawdę bardzo mocny duch jedności”.
W wydanym przez rabinów komunikacie końcowym ze spotkania czytamy:
„Jesteśmy poruszeni tym, jak na Drodze Neokatechumenalnej przekazuje się wiarę dzieciom, odbudowuje się rodziny, a wierni dochodzą do znajomości Pisma Świętego i korzeni chrześcijaństwa. Stąd zrodził się wielki szacunek i miłość do narodu żydowskiego. Symfoniczny hołd i modlitwa skomponowana przez Kiko Argüello, przypominające tragedię Shoah, pomogły nam rozważyć cierpienie niewinnych, które dziś znoszą też chrześcijanie w niektórych krajach Afryki i Bliskiego Wschodu. Wyraziliśmy wspólne zaangażowanie na rzecz Bożej obecności w świecie i wspólne pragnienie jego naprawy dla dobra całej ludzkości, co obejmuje coraz większą troskę o cierpienie ubogich, poszanowanie środowiska i umocnienie rodziny. Przy refleksji nad soborową deklaracją Nostra aetate i ogromną przemianą, jaką ona wdrożyła, wskazano na wielkie szanse i wyzwania. W każdym razie nastąpiła niezmierna zmiana, gdy chodzi o uprzedzenia i podziały przeszłości, a wydarzenie to pozwala przewidywać nową relację między judaizmem a chrześcijaństwem”.
Na zakończenie spotkania w ośrodku Domus Galilaeae kard. George Pell koncelebrował z biskupami Mszę, na której rabini nie byli już obecni. W homilii zwrócił uwagę, że dokładnie w tym samym miejscu Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej w 2000 r. przewodniczył Eucharystii z udziałem wielu tysięcy młodzieży ze wspólnot neokatechumenalnych z ponad 70 krajów świata. Australijski kardynał przypomniał, że święty Papież mówił wtedy o znaczeniu przykazań Dekalogu oraz ewangelicznych Błogosławieństw, tam właśnie wygłoszonych przez Chrystusa.
ak/ rv
Za: Radio Watykańskie (04/06/2015)
[W/w tekst opublikowany został w serwisie internetowym Radia Watykańskiego i oznaczony Tagiem „Wspólne dziedzictwo”]