UEFA praktycznie nie zapłaci podatków z tytułu dochodów z organizacji Euro 2012 w Polsce. Wszystko dzięki Zycie Gilowskiej, która pełniąc funkcję ministra finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, podpisała stosowne dokumenty.
Chęć organizacji Euro 2012 ze strony centroprawicowego rządu Jarosława Kaczyńskiego, była tak silna, że ówczesna minister finansów Zyta Gilowska, zgodziła się na zwolnienie UEFA z wszelkiego opodatkowania. Polski budżet nie będzie więc zasilony częścią dochodu europejskiej federacji piłkarskiej, z tytułu dochodów piłkarzy, działaczy, sztabu szkoleniowego czy medycznego. UEFA nie zapłaci też podatków z dywidendy, opłat serwisowych, opłat licencyjnych i dystrybucyjnych, a także przychodów z tytułu praw marketingowych, medialnych i handlowych.
Co ciekawe poprzedni organizatorzy turnieju, czyli Austria i Szwajcaria twardo negocjowali z UEFA, które musiało odprowadzać podatki. Polska i Ukraina nie mogą liczyć na przychody, a europejska federacja zwiększyła premie dla reprezentacji i zawodników, z tytułu osiągnięć podczas turnieju.
MM
KOMENTARZ BIBUŁY: Zmieniamy tytuł (oryginalnie: „UEFA zwolniona z podatków dzięki PiS-owi”), bowiem sprawa jest bardziej złożona i chociaż rząd koalicyjny z PiS-em na czele rzeczywiście dokonał pierwszych gwarancji wobec UEFA, to jednak całość została sfinalizowna dopiero w 2011 roku, czyli przez rząd Tuska, który w międzyczasie mógł wiele wywalczyć i zmienić. Zrzucanie więc przez przeciwników PiS-u całej winy na tę opcję polityczną, jest po prostu niesprawiedliwe.
Więcej: UEFA zwolniona z podatków dzięki PiS-owi