Zupełnie niesłychanych wypowiedzi udzielił dziś w porannym programie TVP Info doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. zagranicznych, Roman Kuźniar. Stwierdził on dosłownie, że Polska powinna zrezygnować z suwerenności na rzecz Niemiec. Natomiast przywództwa Niemiec w Europie nie tyle nie należy się obawiać co należy o nie prosić i zachęcać Niemcy by podjęły się roli przywódczej.
To niejedyne skandaliczne słowa przedstawiciela urzędu, który wg konstytucji stoi na straży suwerenności. Kilka minut wcześniej w tym samym, programie przyznał, że Polska zrzekła się już suwerenności w wiele sferach i, jak zaznaczył „to bardzo dobrze”. Przekonywał, że sama idea suwerenności (należy się domyślać, że Polski) jest przestarzała.
To kolejny głos ze sfer rządowych, po wczorajszym wystąpieniu Radosława Sikorskiego, przeciwko niepodległości Polski. Przypomnijmy, że w wywiadzie, którego szef polskiej dyplomacji udzielił publicystom „Rzeczpospolitej” padła jednoznaczna deklaracja gotowości budowania Unii jako „super państwa” opartego na federacji! Zdaniem Sikorskiego „korzyścią dla Polski będzie przetrwanie i rozwój federacji, przez członkostwo w której zrealizujemy nasze potrzeby bezpieczeństwa i dobrobytu”. Polska nie zamierza „wyszarpywać jakichś prerogatyw po to, żeby z nimi uciec na peryferie”. Tym samym Sikorski odciął się od planów Wielkiej Brytanii, która w razie próby przeforsowania przez Brukselę kolejnego traktatu będzie domagać się gwarancji dla swojej suwerenności. Nasz minister spraw zagranicznych widzi rolę Polski inaczej niż Wyspiarze bo „w Unii czujemy się komfortowo”. Ponieważ jest ona „projektem politycznym” to „powinna być raczej bardziej spójna niż mniej”.
autor NCZ
Polski minister pragnie likwidacji państwa polskiego?
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił w Berlinie przemówienie, w którym opowiada się za mocniejszą integracją Unii Europejskiej. Według niego jest to jedyny sposób, by uniknąć rozpadu tej struktury. Forsuje przy tym model federacyjny i otwarcie stwierdza, że państwa narodowe powinny mieć poziom autonomii podobny do tej, jaką posiadają stany w USA. Czy polski MSZ słowami swego zwierzchnika otwarcie opowiada się za likwidacją naszego państwa?
Minister wezwał Niemcy do ratowania strefy euro, której upadek jest największym zagrożeniem dla Polski. Proponuje, by Komisja Europejska liczyła mniej członków, ale otrzymała dodatkowe uprawnienia. Wszystko po to, by mogła nadzorować gospodarki europejskie. Kolejną „ciekawą” propozycją jest stworzenie ogólnoeuropejskiej listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Sikorski opowiadał o Polsce będącej dla Europy nie źródłem problemów, a rozwiązań, które teraz mogą okazać się przydatne. Zdefiniował także zagrożenie dla naszego kraju: z pewnością nie niemieckie czołgi, (…) nawet nie rosyjskie pociski, których rozmieszczeniem w pobliżu granic UE groził prezydent Miedwiediew. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski byłby upadek strefy euro.
Skoro tak, to można poświęcić suwerenność dla rozwoju federacji, przez członkostwo w której realizujemy nasze potrzeby bezpieczeństwa i dobrobytu…Jeszcze dziś Sikorski zdążył odpowiedzieć na oświadczenie lidera PiSu. Jarosław Kaczyński stwierdził, że wygłoszone dziś tezy ograniczają suwerenność Polski. Minister żartował sobie, iż na Kaczyńskiego można zawsze liczyć, a UE będzie bronił, bo jej przetrwanie jest w żywotnym interesie Polski. Ciekawym uzupełnieniem są słowa rzecznika MSZ Marcina Bosackiego. Podkreślił, że polskie propozycje dla UE wygłoszone zostały w Berlinie, czyli w sercu Europy.
Mateusz Zbróg
Za: narodowcy.net
PiS: Sikorski złamał konstytucję
– To jest sprawa zasługująca na Trybunał Stanu – tak berlińskie wystąpienie Radosława Sikorskiego ocenia Jarosław Kaczyński. Prezes PiS poinformował, że do laski marszałkowskiej wpłynął już wniosek o nadzwyczajne posiedzenie Sejmu w tej sprawie.
W poniedziałek Radosław Sikorski wystąpił na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej. Mówił dużo o kryzysie, a także zadeklarował, że na koniec kadencji obecnego rządu Polska będzie gotowa do przystąpienia do strefy euro. Zależy nam bowiem na przetrwaniu i rozkwicie strefy euro, do której planujemy przystąpić. „Popierając Traktat Akcesyjny, Polacy upoważnili nas do wprowadzenia Polski do strefy euro – gdy tylko ona i my będziemy na to gotowi. Polska wnosi również do Europy gotowość do kompromisu – nawet w zakresie wspólnego
podejścia do suwerenności – w zamian za uczciwą pozycję w silniejszej Europie” – powiedział Sikorski. Szef MSZ stwierdził również, że należy pogłębić integrację w UE. Komisja Europejska mogłaby m.in. za zgodą Parlamentu Europejskiego ingerować w budżety krajów członkowskich.Podczas briefingu Prezes PiS odczytał kilka artykułów Konstytucji RP mówiących m.in. właśnie o suwerenności Polski. – One zostały w drastyczny sposób naruszone. To jest sprawa zasługująca na Trybunał Stanu – zaznaczył Jarosław Kaczyński. – Minister Sikorski nie pofatygował się, by przedstawić swoje tezy w Sejmie a uczynił to w Berlinie – dodał.
Radosław Sikorski mówił także sporo o roli Niemiec w UE. „I domagam się od Niemiec tego, abyście – dla dobra Waszego i naszego – pomogli tej strefie euro przetrwać i prosperować. Dobrze wiecie, że nikt inny nie jest w stanie tego zrobić. Zapewne jestem pierwszym w historii ministrem spraw zagranicznych Polski, który to powie: Mniej zaczynam się obawiać się niemieckiej potęgi niż niemieckiej bezczynności” – mówił szef MSZ. „Niemcy stały się niezbędnym narodem Europy. Nie możecie sobie pozwolić na porażkę przywództwa” – przekonywał Sikorski.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że Sikorski „nie miał prawa oferować Niemcom przywództwa w UE”. – Nie na tym polegają cele polityki zagranicznej, by wracać do doświadczeń sprzed 1989 roku” – powiedział Kaczyński.
Adam Hofman poinformował, że przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak skierował już wniosek o nadzwyczajne posiedzenie Sejmu do Ewy Kopacz w sprawie wypowiedzi szefa MSZ. Politycy PiS zamierzają poprzeć również wniosek Solidarnej Polski o wotum nieufności wobec Radosława Sikorskiego.Za: myPiS.org