Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie mamy waszego samolotu, i co nam zrobicie?

Rosja nie przekaże nic więcej

Wicepremier Rosji stwierdził, że polscy śledczy otrzymali już wszystkie materiały dotyczące okoliczności tragedii pod Smoleńskiem– Nie mamy już niczego więcej do przekazania. Wszystko, co można było przekazać, zostało przekazane – powiedział wczoraj agencji ITAR-TASS Siergiej Iwanow na temat materiałów ze śledztwa w sprawie katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński.Wicepremier Rosji podkreślił, że zapisy odczytane z czarnych skrzynek Tu-154 zostały przekazane i polska strona je opublikowała. (…) Polska skierowała m.in. wniosek o czasowe wydanie czarnych skrzynek i przekazanie protokołów z sekcji zwłok. Poprosiła też o listę osób, które kontrolowały ruch lotniczy. http://www.rp.pl/artykul/10,505209.html

Czy jakiś specjalista od prawa cywilnego, handlowego, albo jakiegokolwiek innego, mógłby mi objaśnić, w jaki sposób w wyniku tego, że samolot się na ziemi rosyjskiej rozbił, cały ten samolot i wszystko co w nim było, od taśmy w pokładowym rejestratorze danych, po złoty zegarek prezesa NBP, przechodzi automatycznie na własność Federacji Rosyjskiej? Bo z tego co powiedział p. Siergiej Borysowicz Iwanow, obecnie wicepremier FR, a przedtem oficer KGB od 1976 roku, wynika, że w ogóle nic nam nie oddadzą.

Wygląda na to, że zgodnie z najczarniejszymi scenariuszami największych oszołomów, w Rosji zostaje wrak Tupolewa, trzy rejestratory danych, w tym jeden rozkodowany w Warszawie, a potem odesłany z Warszawy do Moskwy, oryginalne nośniki danych z tych rejestratorów, broń i amunicja poległych BOR-owców, telefony satelitarne, złoty zegarek śp. prezesa NBP pana Sławomira Skrzypka, i cała kupa innego dobra?

Czy to są przedmioty ukradzione, czy też ich status prawny jest taki sam jak niemieckich dzieł sztuki, mianowicie to są trofieje, a w razie potrzeby Duma może uchwalić, że te wszystkie fanty są trofiejne, czyli sprawiedliwie rosyjskie, i na wieki wieków ich święta własność, a kto na nią rękę podniesie, temu ją władza radziecka obetnie? Jak się księguje własność państwową wydatkowaną w taki sposób? Bo to, wicie, rozumicie, taki Glock 19, jakich borowcy mieli siedem, to tu w sklepie niedaleko kosztuje jakieś $600 za sztukę. Czy w BOR zaksięgują: „piszi: propało”? Rozumiem rownież, że jako materiał z przeproszeniem dowodowy dostaniemy stertę kserokopii po rosyjsku, z ojcowskim przypomnieniem, że jak nam zależy, to se możemy je sami przetłumaczyć z powrotem na polski?

Natomiast skonfiskowane zdjęcia, filmy i nagrania dziennikarzy z lotniska Siewiernyj, nagrania kontrolne z wieży w Smoleńsku, nagrania kontrolne z tego tajemniczego centrum kontrolnego w Moskwie, z którym wieża podobno rozmawiała, nagrania rozmów wieży z tajemniczym Iłem-76, rozmowy wieży z tym równie tajemniczym gościem który najpierw coś zrzucał, a potem odlatywał na wschód – tego, jak rozumierm, nie możemy dostać, bo nie tylko że tych rzeczy nie ma, ale nigdy ich nie było?

Państwo polskie zdało egzamin. Z rosyjskiego.
I co? I nic.

Niedługo inauguracja prezydentury zwolennika egzaminatorów.
I co
? I dalej nic.

Egzaminatorzy o ile wcześniej nie wiedzieli, to teraz już wiedzą, że w gębę Polakom napluć to mały pikuś, fraszka niegodna wspomnienia. Można im na głowę narobić, a przytrzymają, żeby nie spadło.

PS.Wczoraj zwróciłem się w swoim lokalnym pubie z prośbą, za pośrednictwem barmana, żeby złodzieje z mojej dzielnicy, którzy w zeszłym miesiącu ukradli mi samochód, zechcieli mi go czasowo wydać na dzień albo dwa. Bo widzicie, zawiasy w drzwiach kierowcy były w tym samochodzie nie naoliwione, i te drzwi cholernie skrzypią, jak się je otwiera. Więc ja muszę coś z tym zrobić, bo inaczej moim przyjaciołom, co mi ten samochód ukradli, na uszy zaszkodzi.

Stary Wiarus

Za: W Temacie Maci czyli Backup Wiarusa | http://staryw.blogspot.com/2010/07/nie-mamy-waszego-samolotu-i-co-nam.html

Skip to content