“Tam, gdzie panuje nienawiść, pozwól mi zanieść miłość”. Ta modlitwa, przypisywana św. Franciszkowi z Asyżu podsumowuje ducha chrześcijańskiego: leczyć rany, a nie rozdrapywać je. I właśnie w tym duchu papież Franciszek, bodaj pierwszy raz, zajął naprawdę godne uznania stanowisko w kwestii wojny, najpierw w kwestii dostaw broni dla Ukrainy, otwarcie atakując rząd Draghiego i UE, a następnie w sprawie poświęcenia Rosji i Ukrainy.
Teraz papież postanowił, że krzyż w Wielki Piątek poniesie zarówno rodzina rosyjska, jak i ukraińska. Gest, można powiedzieć, całkiem przewidywalny. Papież Jan Paweł II zrobił to samo z iracką rodziną podczas Drogi Krzyżowej w roku 2003, w czasie szerzącej się nienawiści antyarabskiej.
Ale Ambasada Ukrainy w Watykanie zaprotestowała: przenigdy z rodziną rosyjską. Zaprotestował również ukraiński arcybiskup, ojciec Szewczuk, który napisał, że pomysł papieża jest “niestosowny i dwuznaczny, nie uwzględnia kontekstu rosyjskiej agresji wojskowej przeciwko Ukrainie”. https://www.tgcom24.mediaset.it/mondo/via-crucis-con-il-papa-l-ambasciata-ucraina-contesta-la-santa-sede-non-dovremmo-portare-la-croce-con-i-russi_48695150-202202k.shtml
🇺🇦Embto🇻🇦understands&shares general concern in🇺🇦&many other communities about idea to bring together🇺🇦 &🇷🇺 women to carry Cross during Friday’s CrossRoad at Collosseum. Now we are working on the issue trying to explain difficulties of its realization and possible consequences pic.twitter.com/fIqFeN5TsM
— Andrii Yurash (@AndriiYurash) April 12, 2022
Czy to Rosjanka, która poniesie krzyż, najechała na Ukrainę? – Tak nie jest. Niestety, propaganda ukraińska nie przyspiesza politycznego wyzwolenia Ukrainy, ale liczy na realne wymordowanie Rosjan. Byliśmy świadkami halucynacji, takich jak zakaz rozpowszechniania Dostojewskiego i Czajkowskiego, jest więc jasne, że chcą oni unicestwić całą kulturę rosyjską. Dla Ambasady Ukrainy sam fakt bycia Rosjaninem jest przestępstwem….
Ojciec Antonio Spadaro (jezuita, dyrektor czasopisma «La Civiltà Cattolica») znakomicie to ujmuje: “Franciszek nie jest partią polityczną, ale pasterzem uniwersalnym, który głosi Ewangelię”, a głoszenie Ewangelii powinno być naznaczone pojednaniem, a nie podziałami. (…)
Niepokojące jest to, że robi się wszystko, by nie doprowadzić do pokoju. Dąży się do dokonania rozłamu między dwoma narodami. Rosjanka i Ukrainka, które będą niosły krzyż, są prywatnie przyjaciółkami, jak podkreślił ojciec Antonio Spadaro. Niektórzy chcieliby, aby te dwie przyjaciółki nienawidziły się nawzajem. I trzeba zaznaczyć, że tym kimś nie jest zły Putin.
Mamy tylko nadzieję, że Papież pozostanie przy swoim i nie cofnie się ze względu na “okoliczności”. Ten gest – gest pokoju, jest ważny i dziś bardziej niż kiedykolwiek odczuwamy jego potrzebę.