W Iraku trwa grabież antyków i skarbów archeologicznych na ogromną skalę. Proceder ten miał już miejsce w czasach dyktatury Saddama Husajna, a rozwinął się za rządów tzw. Państwa Islamskiego, które przemycało cenne artefakty za granicę, aby zdobyć środki na prowadzenie dżihadu. Zdaniem irackich archeologów obecnie jest jeszcze gorzej. Próby opanowania koronawirusa pochłaniają coraz więcej energii i zasobów rządowych, których nie wystarcza już na walkę z przemytniczym procederem. Sytuację pogarsza spadek cen ropy, co ogranicza perspektywy ożywienia gospodarczego.
Antyki z Iraku są przemycane do Jordanii lub Turcji, a następnie sprzedawane na czarnym rynku i w ten sposób przedostają się na cały świat. Najczęściej trafiają w ręce prywatnych kolekcjonerów. „Zubaża to i tak niewielkie zasoby kraju i nie przynosi żadnej korzyści miejscowej ludności” – uważają naukowcy. […]
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Całość: VaticanNews (03 listopada 2020)
KOMENTARZ BIBUŁY: Jak widać, tzw. pandemia dezorganizuje wszystkie państwa i oczywiście ułatwia rozwijanie się przestępczego procederu. Przytaczamy tę informację aby ukazać jednak również coś innego, coś co zostało pominięte.
Oto sięgamy wstecz, właśnie do czasów upadku Saddama Husajna i co czytamy? „Zorganizowany szmugiel starodruków z Iraku do Izraela” Jak widać, najcenniejsze antyki zostały wykradzione i przemycone do… Izraela. Konkluzja: jeśli wtedy Izrael był wielkim beneficjentem przewrotu i bałaganu, jest nim również i dzisiaj w czasie „koronawirusowego” zamętu. Niestety, informacje te są dokładnie usuwane z przestrzeni medialnej i jedynymi grabieżcami pozostają państwa muzułmańskie.