Aktualizacja strony została wstrzymana

„Cud za wstawiennictwem Pawła VI”, czyli ciąg dalszy tworzenia „świętości” papieży posoborowia

Nasz Dziennik: Cud za wstawiennictwem Pawła VI

Zespół lekarzy przy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych uznał za niewytłumaczalne uzdrowienie dziecka za wstawiennictwem Papieża Pawła VI.  

Postulator sprawy ks. Antonio Marrazzo wybrał do zbadania przez ekspertów przypadek nienarodzonego jeszcze wówczas dziecka z początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku w Kalifornii. Jak wynika z informacji KAI, u młodej kobiety w ciąży lekarze stwierdzili poważne problemy z dzieckiem i ze względu na skutki dla mózgu, jakie w takich wypadkach występują, zaproponowali jej jako jedyne możliwe rozwiązanie zabicie dziecka. Matka sprzeciwiła się jednak i postanowiła donosić poczęte dziecko do jego narodzin, ufając przy tym – jak sama przyznała – wstawiennictwu Pawła VI, który m.in. w 1968 r. ogłosił encyklikę „Humanae vitae”.

Dziecko urodziło się bez problemów, ale z ujawnieniem całej sprawy czekano kilkanaście lat, aż podrośnie, aby stwierdzić ostatecznie brak jakichkolwiek następstw problemów z okresu ciąży i tym samym móc potwierdzić cudowne wyzdrowienie.

Domniemany cud będzie jeszcze badany i oceniany przez teologów i kardynałów, po czym zatwierdzi go ewentualnie Papież i dopiero potem ustali datę beatyfikacji.

20 grudnia ub.r. Benedykt XVI podpisał dekret o „heroiczności cnót” Sługi Bożego Pawła VI, zamykając w ten sposób proces kanoniczny. Do wyznaczenia daty beatyfikacji brakowało tylko cudu i ta przeszkoda została obecnie przezwyciężona. Obradom konsulty medycznej, która wydała to orzeczenie, przewodniczył dr Patrizio Polisca – osobisty lekarz najpierw Benedykta XVI, a obecnie Ojca Świętego Franciszka.

MM

Za: Radio Maryja (13 grudnia 2013) – „Cud za wstawiennictwem Pawła VI”

KOMENTARZ BIBUŁY: Jakoś dziwnie, że Bóg upodobał sobie właśnie posoborowych papieży w czynieniu cudów, zupełnie nic zważając na ich doktrynalne, niszczące Kościół odstępstwa. Bóg zapomniał widać, że ks. Giovani Battista Montini – przyszły Paweł VI – będąc najbliższym współpracownikiem wielkiego papieża Piusa XII, w perfidny sposób zdradził go prowadząc potajemnie rozmowy z komunistami sowieckimi, przez co narażał życie katolików w stalinowskiej Rosji. Papież Pius XII przeżył szok doznanej zdrady i natychmiast wyrzucił Montiniego z Watykanu, a przy wyprowadzce służby watykańskie przeszukiwały każdy skrawek wywożonego bagażu osobistego – niespotykane zjawisko wśród watykańskich hierarchów. Po wielu latach codziennych spotkań, konferencji, narad, papież Pius XII nie wyraził ani chęci ani zgody na najkrótszą nawet audiencję dla swojego byłego współpracownika. Pius XII zadbał również osobiście o uniemożliwienie awansu Montiniego na kardynała. Niestety, rewolucyjny papież Jan XXIII wyciągnął go z zapomnienia i już w pierwszym ruchu nowego papieża – przy powiększeniu Kolegium Kardynalskiego – nie tylko umieścił Montiniego, swego lewicowego przyjaciela, na liście kandydatów do biretu, ale umieścił go na pierwszym miejscu tej listy!

Czy Bóg zapomniał o występkach, zdradach i niecnych uczynkach posoborowych papieży, czy też…
… posoborowy „duch” czyni wszystko aby odwrócić zapisaną kartę historii okłamując wiernych?…

Skip to content