Aktualizacja strony została wstrzymana

Kardynał Brandmuller: trzymajcie się Katechizmu. Co mu przeczy, nie jest katolickie

W czasach kryzysu ariańskiego większość biskupów głosiła błędy. Pan poprowadził jednak Kościół do prawdy – mówi kardynał Walter Brandmüller odnosząc się między innymi do problemów z adhortacją Amoris laetitia.

Kardynał Walter Brandmüller, wybitny historyk Kościoła i jeden z sygnatariuszy dubiów, udzielił wywiadu austriackiemu portalowi Kath.net, w którym mówił o stanie Kościoła katolickiego w nowym 2018 roku. Hierarcha zwrócił uwagę między innymi na problem ponawianych ostatnio w kręgach katolickich – ze szczególną siłą z racji 500-lecia reformacji – prób pośmiertnej rehabilitacji Marcina Lutra.

Kościół Jezusa Chrystusa może i powinien stawać się nieustannie „inny”, a mianowicie coraz doskonalszy. Luter dążył jednak, jak mówi protestancki historyk kościelny Franz Lau, do radykalnego przewrotu. Jak obwieścił w swoim piśmie „Do chrześcijańskiej szlachty narodu niemieckiego”, chciał zburzyć trzy mury. Pierwszego muru dopatrzył się w kapłaństwie ufundowanym na święceniach, drugiego w misji opierającego się o Jezusa Chrystusa Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, trzeciego w istnieniu papiestwa. Gniewnego augustianina nie interesował fakt, że te trzy „mury” spoczywają na solidnym biblijnym fundamencie – powiedział.

Jak dodał, postrzeganie tego „totalnego zerwania z Kościołem papieskim” jako „dzieła Ducha Świętego” jest doprawdy „odważne” i „możliwe tylko na gruncie zadziwiającej ignorancji”.

Hierarcha mówił także o kryzysie antropologicznym w kontekście postępów ideologii gender, w tym o tak zwanych homomałżeństwach, w minionym roku zalegalizowanych w Niemczech przez Bundestag.

Jeżeli ktoś uważa, że osoby tej samej płci mogą zawrzeć małżeństwo, że człowiekowi wolno za pomocą chirurgicznych przekształceń płciowości i innych środków ingerować w naszą naturę, to oznacza to perwersyjny wręcz bunt przeciwko porządkowi stworzenia, przeciwko ludzkiej naturze chcianej i stworzonej przez Boga. Działanie w sprzeczności z nią oznacza samozniszczenie […]. Jest w najwyższym stopniu niepokojące, że chaos ideologiczny zaszedł tak daleko, by stawiać na piedestale subiektywizm. To byłoby „nie” wobec własnego istnienia i wobec Stwórcy. Człowiek na Tronie Bożym! Groteskowe, absurdalne, apokaliptyczne wyobrażenie – wskazał.

Mówiąc o zamieszaniu wkradającym się do Kościoła, między innymi w związku z adhortacją Amoris laetitia, kardynał przywołał listy św. Pawła do Tytusa i Tymoteusza, w których Apostoł Narodów przewidział wewnętrzny chaos Kościoła. Kard. Brandmüller wskazał na konieczność nieustannego trzymania się katolickiej Tradycji, swój obecny wyraz znajdującej w Katechizmie.

Co temu przeczy – niezależnie, od kogo pochodzi – nie jest katolicką prawdą. Kto wierzy zgodnie z Katechizmem i zgodnie z tym żyje, ten jest na właściwej drodze – zaznaczył.

Odnosząc się do obecnego kryzysu przypomniał kryzys ariański. – Wówczas przeważająca czas biskupów we wschodniej części Imperium Rzymskiego popadła w błędy. Dopiero sobory w Nicei i Chalcedonie pozwoliły przezwyciężyć niebezpieczeństwo grożące wierze: Pan był i jest nadal w łodzi, nawet, jeżeli wydaje nam się, że śpi – zakończył hierarcha.

Źródło: kath.net

Pach

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2018-01-03)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: „Kard. Brandmüller wskazał na konieczność nieustannego trzymania się katolickiej Tradycji, swój obecny wyraz znajdującej w Katechizmie. – Co temu przeczy – niezależnie, od kogo pochodzi – nie jest katolicką prawdą. Kto wierzy zgodnie z Katechizmem i zgodnie z tym żyje, ten jest na właściwej drodze – zaznaczył.”

Oczywiście, jeśli kard. Brandmüller mówi o Katechizmie w znaczeniu, nazwijmy to ogólnym, to nie ma tu żadnych wątpliwości. Jeśli jednak zaczniemy rozpatrywać szczegóły, to od razu pojawia się pytanie: jaki, który Katechizm kardynał ma na myśli? Bowiem to co dzisiaj ujmowane jest w zbiorze o nazwie Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK), a będącym produktem Jana Pawła II z 1992 roku, jest w wielu punktach rozbieżne z Tradycją Kościoła. Dzisiejszy KKK jest dziełem posoborowym i jako taki posiada skrzywioną, posoborową wykładnię Nauczania Kościoła.

Kard. Brandmüller mówi także: „W czasach kryzysu ariańskiego większość biskupów głosiła błędy.” Tak, niemal wszyscy biskupi w tamtym czasie głosili błędy i niestety mamy do czynienia z identyczną sytuacją dzisiaj, za sprawą litery rewolucyjnego Soboru Watykańskiego II, jego posoborowego ducha i pontyfikatów wcielających w życie destrukcyjne nauczanie. Czy znajdzie się współczesny, tak nam dzisiaj potrzebny święty Atanazy, który odrzuci zgubne a powszechne nauczanie heretyckie, sprzeciwi się trendowi i pociągnie za sobą hierarchię i wiernych?

 


 

Skip to content