Emerytowany biskup ks. René Henry Gracida z Corpus Christi w Teksasie poparł „synowskie napomnienie w sprawie szerzenia herezji” przez papieża Franciszka. Duchowny jest weteranem wojennym, inżynierem i architektem. Zdecydowanym obrońcą życia, który zasłynął w USA z ekskomunikowania szefa ośrodka aborcyjnego w Teksasie.
źródło: Church Militant
94-letni weteran II wojny światowej jest pierwszym biskupem, który podpisał się pod listem uczonych wysłanym w sierpniu i dotyczącym niejasnych stwierdzeń zawartych w adhortacji papieskiej „Amoris laetitia”. Podpisali się pod nim m.in. Ettore Gotti Tedeschi, były prezes Instytutu Dzieł Religijnych (znanego powszechnie jako „Banku Watykańskiego”) oraz włoski Monsignor Antonio Livi, były dziekan filozofii Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego.
„Gratuluję i wyrażam wdzięczność twórcom napomnienia. Chciałbym, aby moje nazwisko zostało dodane do listy osób, które zgadzają się z treścią napomnienia i chcą być z nimi identyfikowane” – napisał Gracida w e-mailu do inicjatorów akcji.
Hierarcha za pośrednictwem swojego bloga zachęcił świeckich do podpisywania petycji. „Mam nadzieję, że inni biskupi podpiszą się pod tą inicjatywą świeckich, a tym samym wzmocnią jej znaczenie w świadomości Franciszka i zmobilizują go do wypowiedzenia się oraz działania w odpowiedzi na inicjatywę” – napisał bp Gracida w e-mailu do Cruxcom.
Duchowny przypomniał, że błogosławiony kard. John Henry Newman napisał w swoim historycznym dokumencie dotyczącym sporu ariańskiego, że to dzięki przeważającej opozycji świeckich wobec herezji ariańskiej, papież ostatecznie przekonał większość biskupów, którzy byli arianami lub pół-arianami, aby wspierać wysiłki świętego Atanazego. Ostatecznie herezję tą potępiono na soborze w Nicei.
Bp Gracida pochodzi z Nowego Orleanu. Służył w 303. Grupie Bombardierów w czasie II wojny światowej. Uczestniczył w ponad 30 misjach bojowych w Europie jako strzelec ogniowy, a później inżynier lotu. Po wojnie uzyskał dyplom w dziedzinie architektury. Na krótko wstąpił do zakonu benedyktynów, zanim został wyświęcony na księdza diecezjalnego.
Był założycielem diecezji Pensacola-Tallahassee w stanie Floryda w latach 1975-1983, a następnie pełnił funkcję biskupa Corpus Christi, w stanie Teksas, aż do emerytury w 1997. Hierarcha jest znany ze zdecydowanej obrony życia. W 1990 roku oficjalnie ekskomunikował dyrektora kliniki aborcyjnej, mieszkającego w teksańskim mieście Corpus Christi.
W 1994 roku zastosował karę przewidzianą w kodeksie kanonicznym – interdykt (ekskomunika mniejsza) – zabraniając pewnemu politykowi stanowemu przystępować do Komunii świętej i innych sakramentów. Polityk publicznie poparł aborcję. Często spierał się z innymi biskupami z diecezji, którzy uważali, że jest „zbyt surowy.” Opowiadała, jak go zawezwano do Nowego Jorku, gdzie przedstawiciele episkopatu indagowali go przez długi czas w sprawie ogłoszenia publicznie ekskomuniki. Kapłan wyjaśnił wówczas, że zastosował procedurę kanoniczną zgodnie z wymogami, uprzednio upominając (sześć miesięcy wcześniej) ekskomunikowane osoby.
Kapłan sprawnie zarządzał wielomilionowym funduszem Corpus Christi. Inni biskupi z Teksasu wszczęli proces, by zmusić hierarchę do „podzielenia się” środkami z innymi diecezjami. Spór został rozwiązany na krótko przed przejściem na emeryturę bp Gracidy.
Duchowny obronił stację EWTN, którą próbował zmusić amerykański episkopat, by zaprzestała używać określenia „katolicka”. Dwa lata temu hierarcha udzielił wywiadu Michaelowi Vorisowi, w którym podkreślił, że „został zarażony wirusem fałszywego ducha Vaticanum II”. Był na początku bardzo entuzjastycznie nastawiony do niektórych reform Soboru Watykańskiego II. Wkrótce jednak zdał sobie sprawę, jak mylące to było. Biskup pytany o najbardziej aktualne sprawy w Kościele, stwierdził, że „nie ma wątpliwości”, iż liturgia jest kluczową kwestią dla życia Kościoła”, bo „liturgia jest nie tylko oddawaniem czci Bogu”, ale „jest sposobem, w jaki formujemy się w naszej wierze”. Dodał, że „wszystko, co działo się w liturgii od czasów Vaticanum II jest złe i dzisiaj źle kształtuje się katolików”.
Kapłan przyznał, że choć sam w przeszłości celebrował Mszę świętą Novus Ordo, to dzisiaj koncelebruje Mszę jedynie w tradycyjnym rycie, ponieważ jest najbardziej duchowa i najwierniej oddaje to, co jest przekazywane od pokoleń. „Kiedy zrujnujemy liturgię, usuniemy to, co chroni wiernych” – konstatował.
Hierarcha na emeryturze pozostał niezwykle aktywny. By nie zniedołężnieć jak wielu innych duchownych odchodzących na emeryturę, zapisał się na zajęcia na uniwersytecie Texas A&M na kurs z zakresu hodowli zwierząt. Po jego ukończeniu kupił ranczo, gdzie hodował krowy, kozy i owce. Obecnie prowadzi dwa blogi, gdzie na bieżąco komentuje wydarzenia z życia Kościoła.
„W tej krytycznej chwili w życiu Kościoła instytucjonalnego nie wiem, jak to jest możliwe, że dobrze zorientowane osoby w kontrowersyjnych sprawach dotyczących obecnego pontyfikatu, mogą milczeć” – mówił magazynowi i portalowi „Crux”.
– Chociaż mam całkowitą pewność, że Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa przetrwa obecny kryzys, jak obiecał to Nasz Pan Piotrowi, nie jestem jednak zachwycony liczbą dusz, które zostaną utracone w jego wyniku – tłumaczył.
Dodał, że Kościół musi „skuteczniej i z większym współczuciem” nauczać, głosić i stosować „doktrynę magisterialną, przekazywaną od ponad 2000 lat”, ale to nie oznacza stosowanie „dzisiejszego fałszywego miłosierdzia”.
Bp Gracida nie wierzy, aby Franciszek odpowiedział na upomnienie, dodając, że chciałby zobaczyć rezygnację papieża.
Źródło: cruxnow.com
AS