Szef MSZ Austrii Sebastian Kurz w wywiadzie dla niemieckiej gazety broni polityki imigracyjnej Węgier Viktora Orbana i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej przed krytyką z Europy Zachodniej.
Kurz stwierdził w wywiadzie dla Sueddeutsche Zeitung: Przestańmy dzielić (świat) na dobrych i złych, skończmy z tą moralną wyższością. Jego zdaniem narzucana przez Niemcy polityka dotycząca imigrantów jest błędna i niezgodna z europejskim prawem„.
Szef austriackiej dyplomacji broni też węgierskiego Fideszu, któremu grożono wykluczeniem z międzynarodówki europejskich chadeków – Europejskiej Partii Ludowej. Jego zdaniem węgierska partia rządząca powinna zostać w EPL. Źyjemy w Europie, która wyróżnia się różnorodnością; jesteśmy silni tylko wtedy, gdy wzmacniamy spójność. Nie chcę, by wielu wschodnich Europejczyków czuło się Europejczykami drugiej kategorii – powiedział.
- CZYTAJ TAKŹE: Węgrzy zaostrzają walkę z inwazją imigrantów
Kurz jako wzór polityki migracyjnej dla Unii Europejskiej stawia model stosowany w Australii. Kto migruje nielegalnie, ten zostaje zatrzymany na granicy zewnętrznej, zaopatrzony i odesłany z powrotem. Tylko taka polityka zapewni UE sukces – oświadczył.
Szef austriackiej dyplomacji dodał także, że obcokrajowcy aby mieszkać w Austrii muszą się integrować: Ten, komu pozwolono tutaj zamieszkać, musi się zintegrować. Nie mogę okłamywać ludzi – stwierdził.
Kurz stanowczo zaprotestował przeciw stworzeniu: wspólnej europejskiej polityki socjalnej. Projekt Unii socjalnej uważam za całkowicie chybiony. Czy to miałoby oznaczać, że obniżymy nasze socjalne standardy do poziomu Rumunii? A czy byłoby dobrze, gdyby zasiłki w Rumunii były dwa razy wyższe niż przeciętna płaca? Kto miałby za to zapłacić? – pytał retorycznie.
kresy.pl / onet.pl / sueddeutsche.de