W moskiewskim klubie Monaclub koncerty miał dać polski zespół Batushka. Do występów jednak nie dojdzie. Wszystko za sprawą protestów wschodnio-chrześcijańskiej grupy Soroka Sorokow, które odniosły sukces. Zespół pochodzący z Polski oskarżany jest o satanistyczne inspiracje, a w swoich utworach nie stroni od bluźnierczych treści.
Prawosławna grupa Soroka Sorokow ma na swoim koncie liczne sukcesy w tego typu akcjach protestacyjnych. Dzięki ich zaangażowaniu i aktywności odwołano w Rosji koncerty innych muzyków i zespołów uważanych powszechnie za satanistyczne. W ten sposób w Ojczyźnie Puszkina nie wystąpił Marilyn Manson oraz grupa Behemot z Adamem Darskim „Nergalem” na czele.
Tym razem skuteczny protest chrześcijańskiego środowiska dotyczył mniej znanej grupy Batushka, która sama siebie określa mianem „prawosławnego black metalu”. Jak zauważa portal pikio.pl, zespół w swoich utworach wykorzystuje m.in. pieśni cerkiewne połączone z typowymi dla black metalu brzmieniami.
Na okładkach płyt zespołu Batushka znaleźć można rozmazane ikony z zamazanymi twarzami świętych oraz odwrócone krzyże – najbardziej rozpoznawalny symbol satanistów. Utwory noszą zaś tytuły takie jak „Liturgia” oraz „Ektenia” (rodzaj litanii w Kościołach wschodnich).
Lider zespołu odpiera zarzuty o satanizm i mówi o inspiracjach sztuką cerkiewną oraz black metalem. Mimo tego do koncertów w Moskwie nie dojdzie. Po głośnym incydencie z udziałem pań z Pussy Riot, które sprofanowały moskiewską cerkiew pod wezwaniem Chrystusa Zbawiciela, rosyjskie prawo kara za obrazę uczuć religijnych grzywną i karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: pikio.pl , vesti.ru
MWł