Imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu po raz kolejny pokazują Europie swoją prawdziwą twarz – nie chcą jedzenia, chcą aby UE otworzyła swoje granice. Gardzą żywnością tylko dlatego, że dostarczana jest z logo Czerwonego Krzyża!
Na granicy Serbii z Macedonią wciąż od dłuższego czasu koczuje kilka tysięcy tzw. „uchodźców” z syryjskimi paszportami. Czerwony Krzyż dostarcza im żywność, ciepłą odzież i podstawowe artykuły higieniczne.
Pomoc żywnościowa nie jest mile widziana przez islamskich imigrantów. Gdy funkcjonariusze chcą przekazać niezbędne produkty przekazane przez Czerwony Krzyż, imigranci stanowczo odmawiają przyjęcia kartonów z żywnością i zaczynają chóralnie buczeć oraz obrzucać funkcjonariuszy obelgami. Natomiast gdy policjanci odchodzą z jedzeniem, ci nagle zaczynają triumfalnie wiwatować i wznosić okrzyki.
Wolontariusze zadbali, żeby w środku nie było niczego, co mogłoby wywołać niechęć muzułmanów. – Jedynie woda, owoce, konserwy rybne, herbatniki i chusteczki higieniczne – zapewniał dziennikarzy John Engedal Nissen, rzecznik IFRC, Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Według Nissena główny problem stanowił symbol organizacji charytatywnej na opakowaniach, który według uchodźców został uznany za krzyż chrześcijański – jawny element kultu innowierców.
Całość: Dziennik gajowego Maruchy (2015-11-03)
Niemcy: emerytowany pastor chce darmowych prostytutek dla migrantów
Niemiecki pastor wzywa domy publiczne, by zapewniły migrantom możliwość darmowego korzystania z usług prostytutek.
Pomysł miał się pojawić, gdy mieszkańcy mieli coraz większe obawy w związku molestowaniem seksualnym kobiet przez imigrantów.
„Dajemy im jedzenie i wodę i mówimy, że problem jest załatwiony. Ale nie jest. Ci mężczyźni mają potrzeby seksualne” – mówi emerytowany pastor Ulrich Wagner. „Potrzeby seksualne należą do podstawowych potrzeb i to też trzeba rozważyć” – miał dodać.