W filmie „Krym. Droga do ojczyzny” rosyjski prezydent Władimir Putin stwierdził, że za obecną sytuację na Ukrainie odpowiadają Stany Zjednoczone i ich europejscy partnerzy – w tym Polska. Stwierdził, że na terytorium naszego kraju szkolono grupy bojowe ukraińskich nacjonalistów.
„Realnie za sznurki marionetek pociągali nasi amerykańscy partnerzy i koledzy. To oni pomagali przygotowywać nacjonalistów, szkolili bojowe grupy w zachodniej Ukrainie, w Polsce i częściowo na Litwie” – powiedział prezydent Rosji.
Władimir Putin jest narratorem filmu, który opowiada historię aneksji Krymu przez Rosję. W przedstawionej w nim wersji wydarzeń zdecydowana większość mieszkańców półwyspu od dawna chciała przyłączenia do Rosji, zaś przeciwnikami pokojowego rozwiązania byli głównie ukraińscy nacjonaliści oraz cześć lokalnej społeczności Tatarów krymskich. W pozytywnym świetle przedstawiono ukraińskich milicjantów i żołnierzy, którzy przeszli na stronę rosyjską.
polskieradio.pl / Kresy.pl
Rosyjski parlamentarzysta: Polska jest koniem trojańskim Europy
Przewodniczący komisji spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow nazwał Polskę i kraje bałtyckie „koniem trojańskim”, który osłabia wartości europejskie na rzecz interesów wrogich dla kontynentu.
„Są to kraje, które w rzeczywistości, wspierane przez USA, są w zasadzie ‘koniem trojańskim’, zmieniającym wygląd Europy niezgodnie z linią jej interesów, lecz według tych interesów, które które pochodzą z zewnątrz i są dla Europy wrogie” – powidział dziś Puszkow przemawiając w izbie niższej rosyjskiego parlamentu. Wystąpienie było częścią wysłuchania, którego temat brzmi „Rosja-UE: kto czerpie korzyści z odrzuconego strategicznego partnerstwa?”
Zdaniem Puszkowa, obecna Europa w znacznym stopniu jest podległa czynnikom anglosaskim, które „w polityce względem Rosji dziwnie zależą od grupy agresywnie zachowujących się krajów wschodnioeuropejskich”. Sprecyzował, że na tu na myśli „kraje bałtyckie, Polskę, Rumunię, a także parę innych krajów, które nieomal dyktują wielkim krajom europejskim politykę względem Rosji”.
Stwierdził również, że ta „aberracja” wynika wprost z przyjęcia Polski i krajów bałtyckich do NATO i Unii Europejskiej, co miało być elementem długoterminowej strategii USA i ich sojuszników w Europie, gdyż „jednym z celów [tego działania-red.] było, by obecnie odgrywały one taką właśnie rolę”.
tass.ru / Kresy.pl