Aktualizacja strony została wstrzymana

Faszyści u naszych bram – Refleksja polskiego wojskowego

Witajcie,

No i doczekaliśmy się. W załączeniu kilka fotografii.

Na jednej z nich widzimy rezuna z tzw. batalionu AZOW (z karabinkiem AK-74 z podczepionym granatnikiem ). To banda przestępców, którzy tylko przyjęli nazwę batalion. Przypominam nieśmiało, że takie nazewnictwo jest zarezerwowane dla wojska, a nie dla bandytów. Trzeba sobie w tym momencie powiedzieć jasno, że w rejonie działania tegoż batalionu AZOW stwierdzono oznaki działalności przestępczej – przestępstw wojennych popełnionych na ludności cywilnej. Jeśli ktoś przypadkiem nie dostrzega pewnej zależności wskażę tylko, że UPA odnosiła wielkie „sukcesy militarne” w „walce” z ludnością cywilną.

Wielokrotnie wspominano o takiej jednostce jak 14. Waffen-Grenadier-Division der SS („Galizien” – galizische Nr. 1). Pragnę tylko przypomnieć, że wskazana dywizja należała do SS, a ta organizacja została uznana przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze (jako jedną z czterech organizacji powołanych przez Hitlera – NSDAP, SS, SD, Gestapo) za organizację przestępczą. Na kolejnych zdjęciach widzimy symbole: swastyki, runy SS. Wskazuje to jednoznacznie, z kim identyfikują się noszący te znaki.

Może jeszcze garść informacji o wspomnianej dywizji „Galizien” (samu ukraińcy nazywali ją „Hałyczyna”). Kilka dat z historii tej formacji:

– początek formowania dywizji – 28.04.1943 r.

– początek przerzutu dywizji na front wschodni – 28.06.1944 r.

– ostateczna likwidacja kotła pod Brodami – 22.07.1944 r.

Ogólny czas między skrajnymi datami – 451 dni.

Czas od formowania do rozpoczęcia przerzutu na front – 427 dni (tj. 95% – czas ten to szkolenie na poligonach i „akcje bojowe” przeciwko polskim wsiom – szczególnie od lutego 1944).

Walki z regularnym wojskiem (z Armią Czerwoną) – 24 dni (tj. 5%).

Myślę, że są to bardzo czytelne dane. Dopóki „walczyli” na zapleczu z ludnością cywilną – „sukcesy” były „błyskotliwe”. Wieś Borów i okoliczne wsie spacyfikowali nawet z użyciem broni pancernej (w dywizji była Waffen-Panzerjager-Kompanie 14 – kompania niszczycieli czołgów posiadająca działa pancerne). Na przykładzie Majdanu Starego możemy sobie uzmysłowić z kim „bohatersko walczyli” heroje z SS-Galizien: z ogólnej liczby 65 ofiar, 28 to kobiety (43%), a 15 – dzieci (23%). I niech nikt nie myśli, że pozostałe 34% to uzbrojeni młodzi mężczyźni – po pierwsze praktycznie nieuzbrojeni, po drugie – część z nich to ludzie starsi.

Jak heroje z „Hałyczyny” stanęli przeciwko regularnemu wojsku – sukcesy się skończyły i z dywizji zostały nędzne resztki (to co się przebiło z kotła to około 6% stanu etatowego). Ale co ciekawe – ochotników-zwyrodnialców było na tyle dużo (nawet po spektakularnej klęsce – około 7 tys. przeszkolonych rezunów czekało już jako uzupełnienie w Neuhammer am Queis [Świętoszów]), że dywizję odtworzono (osiągnęła stan około 11 500 – czyli około 90% etatu). Jednak do walk z wojskiem regularnym już jej starano się nie używać – wykazywała „bohaterstwo” w walkach z partyzantami na Słowacji.

Nie jestem rusofilem (podkreślam to stanowczo), ale w tym miejscu doskonale rozumiem Putina – to są faszyści. I Putin ma w zupełności rację – z nimi trzeba walczyć, bo Europę z ich przyczyny ogarnie pożoga. To jakiś okrutny chichot historii, że ja przyznaję rację Putinowi i Rosjanom – ale w tej sytuacji nie widzę innego wyjścia.

I na zakończenie wskażę jeszcze jeden element. Ci ludzie mają na głowach polskie hełmy. Tak, polskie – choć bardzo podobne do amerykańskich. Wyprodukowane w Polsce i całkiem legalnie im dostarczone. Doszło więc do tego, że wyroby polskiego przemysłu zbrojeniowego noszą faszystowskie znaki (gdy w latach 50-tych robotnicy z Łabęd zorientowali się, że partia czołgów T-34 jest przeznaczona dla NRD – odmówili pracy).

Czy o to chodziło naszym rządzącym (tak ich będę nazywał, bo nazwa politycy im nie przysługuje – by być politykiem trzeba mieć odpowiednie wykształcenie, a przede wszystkim rozum)?

Pozdrawiam

dr Krzysztof M. GAJ

ppłk br.panc.

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (2014-10-22)

Neonazistowskie symbole na tablicach samochodu batalionu Azow?

W Internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające samochód ukraińskiego ochotniczego batalionu milicji „Azow”. Jego tablice rejestracyjne pełne są nazistowskich i rasistowskich symboli.

Choć nie ma pewności co do autentyczności tych zdjęć, sprawa bulwersuje internautów. Na swoim profilu w serwisie Facebook zdjęcia umieścił znany ostatnio z tropienia nazistowskich ruchów na Ukrainie dr Ivan Kaczanowski z Ottawy.

Oprócz emblematu „Azowa” z nazistowskim „Wilczym hakiem”, na tablicy są liczby „14” i „88”

W języku grup rasistowskich liczba „14”oznacza tzw. „Fourteen Words”, czyli „Czternaście słów”: „We must secure the existence of our people and a future for White children” („pol. Musimy zagwarantować byt naszych ludzi i przyszłość dla Białych dzieci”).

Z kolei „88” zawiera w sobie dwukrotnie cyfrę „8”. Tym samym jest to skrót od nazistowskiego pozdrowienia Heil Hitler (gdyż „H” jest ósmą literą alfabetu).

Trudno tylko na podstawie trzech zdjęć krążących w Internecie wyciągać jednoznaczne wnioski. Możliwe również, że „14” i „88” znalazły się na tej tablicy przypadkowo. Sprawa wpisuje się jednak w rosnący strumień doniesień o coraz większej aktywności skrajnych organizacji na Ukrainie. 

Facebook.com/KRESY.PL

Za: Kresy.pl (24 października 2014)

Skip to content