Jarosław Kaczyński nie ma coś szczęścia do lansowanych przez siebie postaci. Było już sporo rozczarowań. Zanosi się chyba na kolejne. Tym razem chodzi o prof. Zdzisława Krasnodębskiego.
Lider listy PiS w Warszawie w wyborach do eurokoryta, prof. Zdzisław Krasnodębski, w 2010 roku wydał książkę „Już nie przeszkadza”. Oto jeden ciekawy fragment z tej książki. Ciekawe czy Jarosław Kaczyński go czytał?
„Jest jeszcze wiele innych rzeczy, co do których Adam Michnik i ja na pewno się zgadzamy. Nie chcę Polski, w której polskość definiowana jest etnicznie, w której ludzie są dyskryminowani ze względu na swoje pochodzenie. Nie chcę Polski, w której homoseksualiści byliby prześladowani i nie mogli żyć w związkach prawnie uregulowanych. Nie chcę Polski, w której kobiety miałyby mieć gorsze szanse niż mężczyźni. Nie chcę Polski, w której panuje szowinizm, antysemityzm i fanatyzm religijny”
[Z. Krasnodębski, „Już nie przeszkadza. Szkice polityczne III”, Kraków 2010, s. 446″.
Całość: ProKapitalizm.pl
KOMENTARZ BIBUŁY: Zmieniamy tytuł usuwając znak zapytania, bo sądząc po cytacie, sprawa jest jasna. A jeśli chodzi o lidera PiS: tu już nie chodzi o brak szczęścia – tym może zasłaniać się jakiś młody aspirant do politykowania – tu chodzi o zupełny brak rozeznania w podstawowych sprawach. Świadczy to również o tzw. krótkiej ławce prezesa, i o braku jego otwartości na pro-polskie, pro-katolickie, pro-narodowe opcje polityczne. Niestety, tych opcji w III RP jak na lekarstwo, więc przyjdzie ludziom znowu wybierać pomiędzy dżumą a cholerą.