Aktualizacja strony została wstrzymana

Fragment wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim

Jarosław Kaczyński udzielił bardzo obszernego wywiadu dziennikowi „Polska The Times”. Opowiada w nim o Ruchu Narodowym, zamachu smoleńskim i rządach Donalda Tuska.

Wywiad przeprowadzli Ewelina Nowakowska i Agaton Koziński.

O RUCHU NARODOWYM

Donald Tusk z kolei zarzuca PiS, że akty wandalizmu, do których doszło 11 listopada, były inspirowane retoryką Pana partii. Minister Sienkiewicz uważa, że sprawcy zamieszek to „ideowe dzieci PiS”. Rzeczywiście? 

Są takie stwierdzenia, których nie warto komentować. Ktoś w sposób bardzo prymitywny i nieudolny próbował skonstruować taką prowokację, z płonącą ambasadą rosyjską w roli głównej, a potem opowieścią o strasznych pisowcach, mającą odstręczać od nas społeczeństwo. To się nie udało. 

Prowokację? 
To tak wygląda. Ambasada rosyjska była ewidentnie źle zabezpieczona. Wygląda na to, że ktoś chciał takiego scenariusza i jest za niego odpowiedzialny. W przeciwnym razie sytuacja z ambasadą byłaby trudna do wyjaśnienia. 

Kto to mógł być? 
Odpowiem łacińskim qui prodest – ten, komu to służy. Zbieg okoliczności jest mało prawdopodobny, chociaż w stu procentach wykluczyć go nie można. Natomiast próba przypisywania nam odpowiedzialności za te wydarzenia jest bardzo nieudolną propagandą, chyba już tylko dla tych, którzy wierzą we wszystko, co powie Platforma. Dziś PO jest w istocie partią lewicową, która stosuje zabieg redukowania poglądów nielewicowych do faszyzmu. Według niej każdy, kto ma inne poglądy niż lewica, jest faszystą. To jest zabieg stosowany dość powszechnie w Europie, niesłychanie niebezpieczny, bo w praktyce likwiduje demokrację. 

Organizatorzy Marszu Niepodległości myślą o wystawieniu własnych kandydatów w wyborach. Gdyby tak się stało, PiS zyskałby groźnego rywala po prawej stronie. 
Nie obawiam się tego. 

A jak podobają się Panu głosy mówiące, że należy te organizacje zdelegalizować za burdy na ulicach? 
Musimy odpowiedzieć sobie na takie pytanie: Czy my chcemy, aby Polska była krajem demokratycznym, czy też nie? Demokracja ma swoją cenę. Od tego jest policja, aby przestrzegać porządku, pilnować, aby nie dochodziło do tego typu incydentów jak podpalanie budki strażników ambasady. W tym miejscu policja całkowicie zawiodła. To, oczywiście, nie jest podstawą do delegalizacji stowarzyszeń, które organizują marsz. Trzeba przecież udowodnić, że ich celem jest popełnianie przestępstw, a nie propagowanie idei politycznych. Jeśli delegalizacja ma nastąpić dlatego, że coś niepodobna się lewicy, a podkreślam jeszcze raz, że dziś w istocie rządzi lewica, to rozstajemy się z demokracją. Ta tendencja, aby z demokracją się rozstać, w Platformie jest bardzo widoczna. Widać, że ta formacja nie jest w stanie rządzić w ramach demokracji i nie jest w stanie zgodzić się, że w demokracji władzę się zyskuje, a potem się ją traci. Wreszcie obok tej niemożności wynikającej ze specyfiki kulturowej PO bardzo ważna jest też obawa przed odpowiedzialnością przed tym, co się działo w Polsce w ciągu ostatnich lat.

O SMOLEŃSKU

Nie jesteście partią radykalną? Nie miał Pan żadnych oporów, by wziąć udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez Antoniego Macierewicza, na której padły słowa, że 10 kwietnia doszło do zamachu. 
Uczciwość to nie radykalizm, a tchórzostwo nie ma nic wspólnego z umiarkowaniem. Wybuch to jeszcze nie zamach. Ja po prostu powtarzam to, co mówi bardzo zdecydowana większość ekspertów, którzy się tym zajmują. Chociażby kwestie związane z brzozą. Gdy przyjrzymy się temu, co stało się z tą brzozą, to automatycznie pojawiają się wątpliwości, czy skrzydło Tu-154 mogło się rozpaść przy zderzeniu z brzozą. Tu nawet nie trzeba naukowca, by mieć wątpliwości. Proszę zobaczyć, jak zostały rozprute wielkie wieże World Trade Center, gdy uderzyły w nie dwa boeingi 11 września 2001 r. A przecież tupolewy są, jak można sądzić, maszynami bardziej odpornymi, w końcu powstały w oparciu o konstrukcje samolotów bojowych. Tu-154 mają możliwości, pułap lotu nieosiągalne dla innych samolotów pasażerskich (nie licząc już wycofanego z eksploatacji naddźwiękowego concorde’a). Skoro więc nie była to brzoza, rodzi się pytanie, co? 

10 kwietnia 2010 r. doszło w Smoleńsku do zamachu? 
Na to pytanie odpowiem, kiedy powstanie neutralna politycznie komisja, która zajmie się wyjaśnieniem przyczyn tej tragedii. Neutralna, czyli niezaangażowana w obronę interesów władzy. 

Gdy PiS dojdzie do władzy, to jakie będą pierwsze kroki w sprawie Smoleńska? 
Jak się zmieni władza, to sądzę, że będzie można w końcu tę sprawę wyjaśnić. Będzie można powołać komisję – nie społeczną, ale państwową – która tę sprawę wyjaśni, a w każdym razie będzie rozważała fakty, a nie uciekała przed nimi. 

Kim, według Pana, jest Antoni Macierewicz? 
Antoni Macierewicz jest człowiekiem, który wielokrotnie podejmował się działań – wydawało się – niemożliwych do realizacji. 

Człowiek do zadań specjalnych? 
Można to i tak określić, choć to samodzielna i autonomiczna osoba. Przypomnę chociażby lata 70., kiedy powstał KOR. Wykazał się wówczas ogromną determinacją. Tworzenie komitetu budziło wątpliwości nawet wśród ludzi, którzy byli gotowi do działalności opozycyjnej, wielu uważało, że powołanie KOR jest bez sensu – a mimo to on zdołał doprowadzić sprawę do końca. Później Antoni Macierewicz zasłużył się przy rozwiązaniu WSI (Wojskowych Służb Informacyjnych). To było konieczne. To było niebywałe, aby filia rosyjskich służb specjalnych dalej w Polsce funkcjonowała. Antoni Macierewicz także z tego zadania bardzo dobrze się wywiązał. Nie mam powodów, aby być z niego niezadowolony. 

Ufa Pan Antoniemu Macierewiczowi? 
Ufam. 

W każdej kwestii? 
Nie mam powodów mu nie ufać. 

O GOSPODARCE I TUSKU

Każdy z nas chciałby, by w Polsce była Kalifornia – mówił Donald Tusk, chwaląc się wzrostem PKB w trzecim kwartale. Czy to odbicie gospodarcze jest dowodem na to, że rząd łapie drugi oddech? 
Porównywanie Polski do Kalifornii, jednej z najbogatszych części świata, to nieporozumienie, i to niebezpieczne, ten stan jest bowiem bardzo bogaty, ale też bardzo zadłużony. Kalifornia jest bliska bankructwa, krótko mówiąc – kulą w płot. Na pewno warto się cieszyć, że polska gospodarka się rozwija, ale z drugiej strony – na początku roku rząd przewidywał, że w 2013 r. PKB zyska 2,5 proc. Już wiadomo, że będzie mniej, więc nie sądzę, aby była to sprawa godna konferencji prasowej premiera.

Premier ją zwołał, ponieważ czuje, że przełamał złą passę – przez ostatnie lata wzrost się kurczył, a teraz odbił w górę i wygląda na to, że ta tendencja się utrzyma przez najbliższe lata. Właśnie dlatego pytamy o drugi oddech rządu. 

Przypomnę drugą połowę lat 90. Wtedy też był bardzo dobry wzrost gospodarczy, w dodatku utrzymywał się przez kilka lat. W 1996 r. PKB wzrosło o 7 proc. i przekroczyło poziom z 1989 r. Jednocześnie rok później SLD przegrał wybory. To pokazuje, że ocena rządów jest procesem bardziej skomplikowanym. Jestem Polakiem, więc proszę mnie nie stawiać w sytuacji kogoś, kto nie chce, aby Polska się szybciej rozwijała. Chciałbym, aby Polska się szybciej rozwijała, ale nie sądzę, aby to pomogło Donaldowi Tuskowi. Ten rząd jest skompromitowany i większość społeczeństwa jest o tym przekonana. 

oprac. ToR

Cały wywiad ukazał się na łamach dziennika „Polska The Times” i jest do przeczytania TUTAJ

Za: Fronda.pl (18.11.2013) | http://www.fronda.pl/a/smolensk-world-trade-center-i-ruch-narodowy-rozmowa-z-jaroslawem-kaczynskim,32044.html | Smoleńsk, World Trade Center i Ruch Narodowy - rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim

Skip to content