Aktualizacja strony została wstrzymana

Służby PRL-u Komorowskiego

Wśród autorów „Białej Księgi Bezpieczeństwa Narodowego”, wydanej przez obecne kierownictwo BBN, można znaleźć nie tylko osoby zarejestrowane jako tajni współpracownicy służb specjalnych PRL-u, ale również funkcjonariuszy tych służb. Na szczególną uwagę zasługuje Krzysztof Liedel, obecnie zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Pozamilitarnego Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

Krzysztof Liedel od lat jest przedstawiany jako „ekspert z zakresu terroryzmu”, a w jego oficjalnym życiorysie są wymienione wszystkie szkolenia po 1989 r., które odbył w związku z wykonywaną pracą. Nie ma jednak w jego biogramach nawet wzmianki, co naprawdę robił przed 1990 r. Jest wprawdzie krótka informacja, która znajduje się m.in. w Wikipedii, że „od 1988 r. pełni służbę w policji”, co jest kłamstwem, ponieważ polska policja w III RP powstała w kwietniu 1990 r., a do tego czasu istniała Milicja Obywatelska.

Szlify zdobyte w ZOMO

Ze zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej dokumentów wynika, że Krzysztof Liedel wstąpił jako ochotnik do Milicji Obywatelskiej w zastępstwie zasadniczej służby wojskowej i został skierowany do Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej. Nie było to żadne zaskoczenie – wszyscy, którzy decydowali się na zamianę służby w wojsku na MO, byli kierowani do ZOMO.

Powstałe po czerwcu 1956 r. ZOMO służyło przede wszystkim do pacyfikacji demonstracji niepodległościowych. W latach 80. na skutek brutalnych ataków funkcjonariuszy tej formacji zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, czym służba ta zasłużyła sobie w opinii publicznej na miano najbardziej bandyckiej formacji MO.

„W przyszłości zamierzam być zawodowym funkcjonariuszem MO i służbę kandydacką chciałbym potraktować jako przyuczenie do tego trudnego zawodu. W trakcie służby kandydackiej chciałbym zdawać egzamin i zostać przyjętym do Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW w Szczytnie” – pisał w styczniu 1988 r. Krzysztof Liedel do Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Radomiu. Jako jeden ze swoich atutów wymienił fakt, że od 1985 r. był członkiem szkolnej organizacji ZSMP.

Krzysztof Liedel w 1988 r. złożył ślubowanie funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej, przyrzekał „służyć wiernie Socjalistycznej Ojczyźnie – Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, Narodowi Polskiemu i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, chronić konstytucyjne zasady ustrojowe Państwa i jego bezpieczeństwa, nawet z narażeniem życia i zdrowia”.

Ostatnią akcję funkcjonariusze ZOMO przeprowadzili 3 lipca 1989 r., podczas której brutalnie spacyfikowali demonstrację przeciwko kandydaturze gen. Wojciecha Jaruzelskiego na urząd prezydenta Polski. 7 września 1989 r. na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych ZOMO przestały istnieć. Miesiąc później Krzysztof Liedel został słuchaczem Wydziału Bezpieczeństwa Państwa Akademii Spraw Wewnętrznych im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie. Przebieg jego dalszej kariery jest tajny – jak czytamy w katalogach Biura Lustracyjnego IPN – akta Krzysztofa Liedla zanonimizował poprzedni ich dysponent.

Lista „zasłużonych”

Za pośrednictwem Biura Bezpieczeństwa Narodowego wysłaliśmy pytania do Krzysztofa Liedla, ale na rozmowę z nim nie wyraził zgody szef BBN gen. Stanisław Koziej. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ otoczenie Bronisława Komorowskiego w dużej części składa się z byłych funkcjonariuszy lub osób, które w archiwach IPN figurują jako tajni współpracownicy służb specjalnych PRL-u, a przykładem jest zespół redakcyjny, który opracował „Białą Księgę Bezpieczeństwa Narodowego”.

Szefem zespołu redakcyjnego jest szkolony w Moskwie gen. Stanisław Koziej, a jego zastępcą Zdzisław Lachowski. Pod koniec 2011 r. „Gazeta Polska” ujawniła, że w dokumentach Służby Bezpieczeństwa figuruje on jako tajny współpracownik o ps. Zelwer.

Przewodniczącym Zespołu Systemu Bezpieczeństwa Narodowego jest z kolei dr Andrzej Karkoszka, który w aktach komunistycznej bezpieki został zapisany jako jej tajny, wieloletni współpracownik o ps. Eta, Karaś i Markowski.

W Zespole Doradczo-Konsultacyjnym znalazł się Roman Kuźniar, bliski współpracownik prezydenta. Wśród tajnych dokumentów zniszczonych w Departamencie I MSW znajduje się protokół zniszczenia z 18 stycznia 1990 r. Czytamy w nim, że urodzony w 1953 r. Kuźniar został zarejestrowany jako kontakt operacyjny „Uniw” pod numerem 16645.

Nad „Księgą” pracował także Adam Rotfeld – szef MSZ w rządzie SLD, w PRL-u zarejestrowany jako tajny współpracownik – kontakt operacyjny wywiadu PRL-u o ps. Rot, Ralf, Rauf, Serb.

Członkiem Zespołu Oceny Środowiska Bezpieczeństwa jest dr Andrzej Towpik, ambasador tytularny. Z akt IPN, wynika, że został on zarejestrowany jako kontakt operacyjny SB ps. Spokojny oraz jako tajny współpracownik ps. Zel.

Jednym z ekspertów biorących udział w powstaniu „Księgi” Komorowskiego był Tomasz Goban-Klas – socjolog i medioznawca, od 1976 r. do 1990 r. członek PZPR. Według akt IPN został on zarejestrowany jako tajny współpracownik wywiadu PRL-u.

Dorota Kania

Za: Publikacje "Gazety Polskiej" (31.05.2013 ) | http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/510916,sluzby-prl-u-komorowskiego

Skip to content