Aktualizacja strony została wstrzymana

Kapitał ma jednak narodowość – Zbigniew Kuźmiuk

 1. Z taką tezą wystąpiłem podczas sejmowej debaty nad informacją rządu o działaniach związanych ze zwolnieniami w zakładzie Fiata w Tychach.

Przypomnę tylko, że przez ponad 20 lat opinia publiczna w Polsce była usilnie karmiona przez większość ekip rządzących w Polsce (głównych wielbicieli „prywatyzacji” z udziałem kapitału zagranicznego), sloganem, że kapitał nie ma narodowości.

O inwestycjach w takim czy innym kraju, miał decydować tylko ekonomiczny interes i jeżeli jakiś kraj dawał gwarancję bezpieczeństwa inwestycji, to właśnie wielkość przyszłych zysków z jednostki kapitału, wszystko rozstrzygała.

Przyszły jednak czasy kryzysu najpierw na rynkach finansowych, a później także w realnej gospodarce i rządy poszczególnych krajów, zaczęły być oceniane przez swoich obywateli przez pryzmat ochrony krajowych miejsc pracy.

Na większą niż do tej pory skalę poszczególne kraje UE zaczęły stosować różne formy pomocy publicznej, żeby te miejsca ratować, a gdy okazywało się, że sama pomoc publiczna nie wystarczy, rządy w tych krajach zaczęły naciskać politycznie na duże prywatne firmy aby w swych planach biznesowych, zaczęły uwzględniać ochronę krajowych miejsc pracy.

2. Te praktyki zaczęły być dostrzegane w Polsce najpierw przez pryzmat działalności zagranicznych banków w naszym kraju (stąd pojawiające się coraz częściej głosy o konieczności repolonizacji niektórych banków).

Okazało się bowiem, że niektóre z nich mimo tego, że udzielanie kredytów do dla nich doskonały interes, przestawały kredytować taką albo inną branżę albo nawet konkretną firmę tylko dlatego, że taka dyspozycja przyszła z zagranicznej centrali.

Najbardziej spektakularnym przykładem takich działań, opisywanym w niektórych mediach, było „wykończenie” wielkiego producenta makaronów w Polsce firmy „Malma” przez kredytujący ją bank Pekao S.A (będący spółką-córką włoskiego Unicredit) tylko dlatego, że zaczęła bardzo mocno wchodzić na włoski rynek makaronów i okazała się poważną konkurencją dla tamtejszych producentów.

3. Zupełnie niedawno opinia publiczna w Polsce została poruszona informacją, że włoski koncern Fiat, zwolni ze swojego zakładu w Tychach ponad 1500 osób czyli blisko jedną trzecią załogi.

Zakład w Tychach to najnowocześniejsza i najbardziej efektywna ekonomicznie cześć włoskiego koncernu Fiata, a mimo tego kierownictwo firmy jeszcze na przełomie 2009 i 2010 roku pod naciskiem rządu Berlusconiego, zdecydowało o umieszczeniu produkcji nowego modelu Pandy w zakładzie pod Neapolem, gdzie produkcja będzie znacznie droższa.

Efektem tamtej decyzji, są teraz te ogromne zwolnienia w zakładzie Fiata w Tychach, a za nimi zapewne pójdą zwolnienia w zakładach kooperujących (szacuje się, że z jednym miejscem pracy w fabryce samochodów związane jest od 7 do 10 miejsc pracy u kooperantów).

4. Jak już wspomniałem, wczoraj w Sejmie miała miejsce debata nad informacją bieżącą rządu, dotyczącą jego działań związanych z tym grupowym zwolnieniem w fabryce w Tychach.

Inaugurację swojej działalności w Sejmie jako minister gospodarki miał w tej sprawie wicepremier Janusz Piechociński i niestety nie wypadł przekonująco. To prawda, że funkcjonuje on w rządzie od kilkunastu dni i musiał odpowiadać za nieswoje winy ale to co zaprezentował nie wróży, przełomu ani w odniesieniu do tego zakładu i zwolnionych pracowników, a także całej branży motoryzacyjnej.

W związku ze spadkiem popytu na nowe samochody w Europie i w związku z faktem, że ponad 90% produkowanych w Polsce samochodów jest przeznaczonych na eksport, tę branżę czekają poważne kłopoty czego konsekwencją na razie są przestoje produkcyjne, praca na jedną czasami tylko na dwie zmiany, a w perspektywie głębokie redukcje zatrudnienia.

Recepty które przedstawił w Sejmie wicepremier Piechociński, to rozszerzenie niektórych stref ekonomicznych, wydłużenie okresu ich działania do 2026 roku i restrykcyjne badania techniczne samochodów używanych sprowadzanych przez Polaków z zagranicy, a także kontynuacja rządowego programu Gimbus polegająca na wsparciu samorządów w autobusy do przewozu dzieci. Oprócz tego programy osłonowe dla zwalnianych przygotowane przez właściwe Powiatowe Urzędy Pracy.

W tej sytuacji branża motoryzacyjna będzie drugą po tej budowlanej (której zapaść zafundował wielki rządowy program drogowy i stadionowy), która masowo zacznie tracić miejsca pracy.

Zbigniew Kuźmiuk

Za: Zbigniew Kuźmiuk blog (05.01.2013) | http://zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/476851,kapital-ma-jednak-narodowosc

Skip to content