Warszawa to prawdziwe miasto katedr. Tutaj bowiem swoją siedzibę mają aż cztery biskupstwa katolickie, w tym trzy rzymskokatolickie i jedno unickie. Dla każdego biskupa katedra jest kościołem najważniejszym w diecezji i z tego względu powinien otaczać ją szczególną troską. Jednak od pewnego czasu w niektórych katedrach warszawskich dzieją się dziwne rzeczy.
Wszystko zaczęło się od pompatycznego, skrajnie upolitycznionego pogrzebu Bronisława Geremka w katedrze św. Jana, odprawianego przez aż trzech arcybiskupów. Później w tej samej katedrze odbył się koncert muzyka z sekty scjentologów, przeciwko czemu protestowało szereg środowisk katolickich, w tym zarząd Katolickiego Stowarzyszenie Dziennikarzy. Tekst tego protestu jest pod linkiem http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3645
Ostatnio byliśmy świadkami prowokacyjnego wystąpienia Jana Lityńskiego, b. aktywisty nieboszczki Unii Demokratycznej, którego proboszcz katedralny nieopatrznie wpuścił na ambonę.
Najnowszy spektakl to tzw. ślub roku w katedrze polowej. Kościół ten, pełen tablic, upamiętniających bohaterów narodowych, został wypożyczony (oczywiście nie za darmo) na widowisko medialne. Jest to tym bardziej szokujące, że para młodych nie ma nic wspólnego z Wojskiem Polskim, które katedrę tę utrzymuje z własnych środków .
O tym gorszącym wydarzeniu pisze http://niezalezna.pl/33156-profanacja-kosciola-czyli-slub-kwasniewskiej
A może Jego Ekscelencja Biskup Polowy Józef Guzdek, który jako młody ksiądz gromił (co słyszałem na własne uszy w kościele św. Krzyża w Krakowie ) różne anomalie w Kościele, wytłumaczy wiernym, o co w tym wszystkim chodzi? Czy tylko o pieniądze, czy też o sojusz ołtarza z tronem? A może o coś jeszcze innego?
Ks. Isakowicz-Zaleski
24 września 2012
Źródło: Solidarni2010 – „Ks. Isakowicz-Zaleski: Coś jest nie tak z warszawskimi katedrami”