– Jeden minister odebrał Totolotkowi licencję na prowadzenie zakładów bukmacherskich, a instytucje podległe drugiemu mianowały tę prywatną firmę w tym samym czasie swoim partnerem biznesowym – stwierdził w rozmowie z Wprost.pl były prezes Totalizatora Sportowego dr Mirosław Roguski.
Chodzi o prowadzenie przez Totolotka gier liczbowych, które są objęte monopolem państwa. – Z punktu widzenia realizacji prawa, to może być tak samo albo jeszcze bardziej kompromitująca sprawa, jak Amber Gold – dodaje.
Firma Totolotek S.A. już od marca nie posiada licencji na prowadzenie zakładów bukmacherskich. Cofnął ją minister finansów Jacek Rostowski. Mimo to firma nadal przyjmuje zakłady. – Oni stosują pewną sztuczkę prawną. Zaskarżyli decyzję w tej sprawie, bo to jest decyzja administracyjna, do sądu i czekają na rozprawę. A do rozprawy może dojść bardzo późno. Ten okres, kiedy nie ma prawomocnego wyroku, wykorzystują na kontynuowanie zakładów – stwierdził Roguski.
Byłego prezesa Totalizatora Sportowego dziwi opieszałość urzędników państwowych. – Minister od marca nie podjął żadnych działań kontrolnych. Przecież to jest pół roku! Z jednej strony opowiada o tym, jak to będzie walczył z parabankami, a z drugiej, dopiero po sześciu miesiącach sprawdza, czy spółka zastosowała się do jego decyzji – zaznaczył.
– W międzyczasie spółka, która realizuje monopol Skarbu Państwa – czyli Totalizator Sportowy Sp. z o.o. – tejże spółce Totolotek S.A. zleciła prowadzenie gier liczbowych, które są objęte monopolem państwa. Minister finansów powinien odpowiedzieć na pytanie, czy w takiej sytuacji, jeżeli dany podmiot jest pozbawiony prawa prowadzenia działalności hazardowej, bo jak pozbawia się go licencji, to pozbawia się automatycznie w ogóle tego prawa, może realizować monopol państwa w jakimś stopniu? – powiedział Roguski.
Jak zaznaczył, „z punktu widzenia realizacji prawa, to może być tak samo albo jeszcze bardziej kompromitująca sprawa, jak Amber Gold”.
Totolotek S.A. jest organizatorem zakładów wzajemnych w Polsce od 1992 roku. Działalność prowadzi w oparciu o ustawę o grach hazardowych na podstawie koncesji i regulaminów gry przyznawanych przez Ministerstwo Finansów. Zgodnie z informacją podaną na stronie internetowej spółki, Totolotek dysponuje największą siecią przyjmowania zakładów wzajemnych w Polsce, liczącą blisko 450 punktów. Większościowym udziałowcem Totolotka jest Intralot, grecki potentat branży hazardowej.
Napisał(a) Za Wprost.pl/r