Aktualizacja strony została wstrzymana

Cyryl z mordem w tle – Jerzy Szygiel

Czytam dziś obszerne sprawozdanie prasowe z wizyty w Polsce rosyjskiego patriarchy prawosławnego Cyryla I i trafiam na suchą informację o podarunku polskiej Cerkwi dla rosyjskiej: mianowicie nasz arcybiskup Jakub „podarował patriarsze ikonę świętego męczennika Gabriela z fragmentem jego relikwii”. Nie należy się dziwić, że redakcja nie rozwinęła tematu, gdyż chodzi o rzecz poniekąd wstydliwą.

Polskich i rosyjskich prawosławnych łączy kult patrona polskich dzieci i młodzieży św. Gabriela – sześciolatka zabitego w tajemniczych okolicznościach na wsi pod Zabłudowem, wiosną 1690 r. W Polsce, Rosji i na Białorusi prawosławni wierzą, że dziecko padło ofiarą żydowskiego mordu rytualnego, czyli wyznają coś, co należy do mitycznego jądra starego, europejskiego antysemityzmu. Dodatkowo i symbolicznie mamy tu do czynienia z „mikro-Chrystusem”, kimś kto przywołuje równie stary, antyżydowski zarzut o zgładzenie Mesjasza.

Nikogo nie skazano za zabójstwo małego Gabriela, ale głównym podejrzanym pozostał pewien majętny Żyd, lokalny dzierżawca. Sprawca torturował dziecko przed morderstwem, dramat wywołał na wsiach powszechne oburzenie. To się oczywiście przyczyniało do utrwalenia opinii antysemickich, ale dziś zarówno Cerkiew rosyjska, jak i polska odcinają się od nich – Gabriel był po prostu niewinną ofiarą „złych ludzi”. Wiara powszechna ciągle jest jednak bardziej konkretna.

Opis tortur chłopczyka („ukrzyżowanie”) przypomina podobny przypadek opisany przez izraelskiego mediewistę prof. Ariela Toaffa, który analizował historię i proces domniemanych sprawców rytualnego mordu 2-letniego dziecka w Trydencie w 1475 r. W głośnej pracy Krwawa Pascha (2007) twierdził, że część średniowiecznych procesów o żydowskie mordy rytualne miała realne podstawy, że istniały izolowane, szczególnie zabobonne sekty aszkenazyjskie, które mogły posunąć się do podobnych czynów. Znaczyłoby to, że ciemnota epoki nie oszczedzała Żydów.

Czy to było możliwe dwieście lat później w Polsce? Polska historiografia współczesna, jak i większość naukowców w Europie, jest przekonana, że żydowskie mordy rytualne nigdy nie istniały, a absurdalne oskarżenie brało się ze złośliwych plotek i wymysłów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Na tym przekonaniu opiera się znana praca prof. Joanny Tokarskiej-Bakir Legendy o krwi. Antropologia przesądu (2008), szczegółowo omawiająca zachowania społeczne związane z oskarżeniami o mord rytualny. Mały Gabriel mógł paść ofiarą przestraszonego polskiego pedofila, albo innych „złych ludzi”, natomiast podejrzenie poszło w tradycyjnym kierunku.

Dawno temu śmierć dziecka nie wywołała żadnych zamieszek, żadnych pogromów, jednak dziś kult św. Gabriela nie jest zbyt poprawny politycznie. Polacy podzielili się z Rosjanami jedną ze swoich najświętszych relikwii, symbolem bestialsko zabitej niewinności, ale niewinność tego kultu pozostanie dla wielu podejrzana, jeśli nie zacofana. Dlatego może należało zachować dyskrecję, kto wie.

Jerzy Szygiel

Za: 'Media i reszta’ – Jerzy Szygiel blog (20.08.2012) | http://szygiel.salon24.pl/441977,cyryl-z-mordem-w-tle