Miałem se dać siana przez Święta, ale coz robić, gdy Czytelnicy piszą, a redakcja nie wie nawet, jak to coś skomentować. Proszę odstawić makówki, barszcz, zapiąć pasy, zgasić cygara i lecimy…
Najgorsze, że w archidiecezji katowickiej jest miejsce na wszystko, byle głośno, byle głupio, nawet na taki badziew. Tylko nie na Mszę „po staremu”, której sympatycy w sutannach są traktowani co najmniej jak trędowaci…
Napisał Dextimus