Aktualizacja strony została wstrzymana

Katyń: historia rosyjskich uników

W majowym numerze „Woprosy Istorii” (Problemy Historii), pisma wydawanego m.in. przez Rosyjską Akademię Nauk, Inessa Jażborowska opisuje sprawę Katynia i polityczną walkę, jaka się rozpętała po upadku Związku Sowieckiego.

Tekst został opublikowany w naukowym periodyku, nie ma więc on oddziaływania ogólnospołecznego. Ważne jest jednak odnotowanie różnych perspektyw rosyjskich naukowców, aby ukazać polskiemu Czytelnikowi, że są w Rosji naukowcy walczący o prawdę wbrew politycznym naciskom. Sama Autorka jest postrzegana przez opisujących ją redaktorów portalu regnum.ru jako rzeczniczka polskich interesów. Pewne fakty, które przytacza, pozwalają zrozumieć szeroki kontekst „sprawy katyńskiej”.

Dla Autorki, znanej w Polsce jako obrończyni prawdy historycznej o Katyniu, mord polskich oficerów to „symbol i punkt kulminacyjny” konfliktu sowiecko – polskiego, który uniemożliwia Rosjanom i Polakom normalne, wspólne sąsiedztwo. Rosyjska historyk przypomina podstawowe fakty ze stosunków polsko – rosyjskich w zakresie historii katyńskich akt: przekazanie w 1987 roku przez Gorbaczowa pierwszych dokumentów gen. Jaruzelskiemu, oraz zainteresowaniu sprawą przez szefa KGB Aleksandra Szelepina (1959 r.). Także komisja Burdenki, która za zbrodnię katyńską obwiniała nazistów jest przypomniana w tekście. W rozważaniach Jażborowskiej ważniejsze od faktów są jednak procesy, które Autorka wskazuje – procesy na ogół w Polsce znane.

Zgoda, Katyń to robota sowiecka, ale…

Postawa Gorbaczowa, który postanowił odkryć tajemnicę katyńską, zrodziła problem przyjęcia na siebie wielkiej odpowiedzialności za zbrodnię. W ten oto sposób zrodziła się sprawa „Anty-Katynia”, czyli „wybielania win”. Michaił Gorbaczow wydał 3 listopada 1990 roku instrukcję, w której polecił prokuraturze przyśpieszyć badanie sprawy katyńskiej, ale jednocześnie w punkcie 9. instrukcji zalecił różnym instytucjom znalezienie politycznej przeciwwagi, konkretnej szkody, jaką Polska miała wyrządzić stronie sowieckiej. Uznano, że dobrym pretekstem będzie los żołnierzy Armii Czerwonej, którzy trafili do niewoli w czasie wojny polsko – bolszewickiej w latach 1919-1921 i w większości zmarli w obozach jenieckich.

Jażborowska charakteryzuje ofiary masowych egzekucji i wylicza grupy zawodowe i wiekowe, jakie były wśród ofiar mordu katyńskiego. Podkreśla, że zginęła tam przede wszystkim elita Rzeczpospolitej, bez względu na wyznanie czy pochodzenie. Tu pojawia się komentarz portalu regnum.ru , który wykazuje domniemaną sprzeczność u Jażborowskiej. Autorka twierdzi, że zbrodnia katyńska była ludobójstwem, choć przecież taka kwalifikacja wymaga dobrania ofiar pod względem etnicznym – a Autorka (jak podkreśla portal) wykazuje, że ich pochodzenie etniczne było różne. Na łamach portalu ARCANA możemy znaleźć wyjaśnienie tej pozornej sprzeczności w artykule dra Marka Kornata.

Rosja niewinna, odszkodowań nie będzie

Ważnym etapem polsko – rosyjskich relacji na tle sowieckiego ludobójstwa był gest Borysa Jelcyna, który w październiku 1992 roku za pośrednictwem specjalnego wysłannika, przekazał Polsce kopie kolejnych akt katyńskich. Dokumenty potwierdzały winę Sowietów, były to m.in. decyzje Biura Politycznego i notatki Szelepina. Jednocześnie 17 października 1992 prezydent Federacji Rosyjskiej powiedział w wywiadzie dla Telewizji Polskiej, że „Rosja nie może przyjąć odpowiedzialności za zbrodnię katyńską”. Obaj prezydenci – Lech Wałęsa i Borys Jelcyn zgodzili się co do tego, że Polska nie ma wobec Rosji żadnych roszczeń materialnych. W rok później Borys Jelcyn, przy okazji swojej wizyty w Polsce przeprosił Polaków za Katyń.

Wycofywanie się

Na tym jednak, zdaniem Jażborowskiej, kończy się pomyślne rozwiązywanie sprawy, bowiem już 13 czerwca 1994 roku nastąpiła decyzja o zamknięciu sprawy karnej nr 159. W 2001 roku prezydent Władimir Putin miał zadeklarować możliwość kompensacji finansowej tym Polakom, którzy zostali deportowani w głąb Rosji. Wysokość kompensaty równałaby się zwrotowi kosztów podróży(sic!).

Co dalej?

W maju 2005 roku naczelny prokurator wojskowy Federacji Rosyjskiej Sawenko oświadczył, że zbrodnia katyńska nie była ludobójstwem. W 2008 roku prokurator Chamowniczeski miał powiedzieć, że sprawę Katynia należy rozwiązać na płaszczyźnie politycznej, gdyż to tu tkwi problem niemożności wyjaśnienia tej sprawy. Obecnie sprawa katyńska rozstrzyga się na płaszczyźnie międzynarodowej – zajmuje się nią Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Jażborowska podkreśla, że sprawą anty-Katynia nie da się długo grać, gdyż należy ją po pierwsze: rozstrzygać osobno od wydarzeń z 1940 roku, a po drugie żołnierze Armii Czerwonej zginęli w obozach jenieckich nie w wyniku rozstrzelania, ale głównie w wyniku epidemii przywleczonych z frontu. Autorka wspomina też o wielokrotnych próbach zawyżania liczby zmarłych jeńców. W omówieniu artykułu, jakie publikuje portal regnum.ru, poruszone są też kwestie zapisów prawa międzynarodowego oraz kwalifikacji ludobójstwa w prawie rosyjskim i polskim. Wizyta polskiej delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, która miała się odbyć 10 kwietnia 2010 roku, mogła zapoczątkować nowy kurs w relacjach polsko – rosyjskich w kontekście katyńskim.

Tekst zakończony jest stwierdzeniem, że ostateczne wyjaśnienie sporu i jego prawne rozwiązanie jest zależne od woli głów państw – Dmitrija Miedwiediewa i Bronisława Komorowskiego…

Inessa Jażborowska jest absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Moskiewskiego. Jest profesorem historii, autorem ponad 300 prac naukowych, w tym 10 monografii. W Polsce wydano m.in. książkę jej współautorstwa: Katyń. Zbrodnia chroniona tajemnicą państwową.

Źródło: regnum.ru

Za: Portal Arkana (06-06-2011) | http://www.portal.arcana.pl/Katyn-historia-rosyjskich-unikow,1280.html?utm_source=atom&utm_medium=atom&utm_campaign=atom

Skip to content