Aktualizacja strony została wstrzymana

Adam Rotfeld i rosyjskie gry

Na początku lutego 2010 roku przebywający w Moskwie Adam Daniel Rotfeld, współprzewodniczący polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych, w rosyjskich mediach powiedział, że 10 kwietnia w Smoleńsku odbędzie się specjalne posiedzenie grupy. Kilka dni później Rotfeld poinformował, że termin posiedzenia komisji jednak został zmieniony.

Ta sytuacja pokazała, że Rosjanie podjęli grę polegającą na ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski. Rosyjskie władze doskonale wiedziały, jakie jest stanowisko prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego w sprawie zbrodni katyńskiej: w sierpniu 2009 r. ukazało się opracowanie Biura Bezpieczeństwa Narodowego podpisane przez jego szefa Aleksandra Szczygło na temat propagandy historycznej Rosji. Jednym z głównych nurtów rosyjskiej propagandy była właśnie sprawa ludobójstwa w Katyniu – dokument pokazał manipulowanie historią przez władze Rosji w latach 2004-2009.

Zamieszanie z terminami

W wywiadzie dla „Wremia Nowosti” były minister spraw zagranicznych w rządzie SLD Adam Daniel Rotfeld, współprzewodniczący polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych, poinformował, że 10 kwietnia odbędzie się w Smoleńsku specjalne posiedzenie polsko-rosyjskiej komisji do spraw trudnych. Były minister SZ podkreślił, że posiedzenie będzie towarzyszyło uroczystościom rocznicy zbrodni katyńskiej, w której wezmą udział szefowie rządów Polski i Rosji. Dodał, że zaproszenie premiera Donalda Tuska na uroczystości odbiło się w Polsce szerokim echem. Zdaniem Rotfelda, dla Polaków i Rosjan pojawiła się szansa wyjścia z cienia tragicznej historii, która przez dziesięciolecia obciążała wzajemne stosunki.

Były szef MSZ przyjechał do Moskwy w składzie „Grupy Mędrców” NATO, pracującej nad nową strategią Sojuszu.

Cztery dni później, 12 lutego, następuje kolejny zwrot. Informacyjna Agencja Radiowa podaje, że Rotfeld, który przebywał z kilkudniową wizytą w Moskwie, powiedział Polskiemu Radiu, iż obchody odbędą się prawdopodobnie między 6 a 10 kwietnia.

„Minister Rotfeld przyznał, że Moskwa już wie o planach uczestniczenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego w uroczystościach katyńskich. Nie wiadomo jednak, jakie podjęto w tej sprawie ustalenia. Adam Daniel Rotfeld powiedział, że w Europie już zauważono fakt, iż to strona rosyjska będzie organizować tegoroczne uroczystości katyńskie, traktując to jako przykład odważnego zmierzania się z historią i jako bardzo ważny sygnał” – czytamy na stronie www.psz.pl – serwisu internetowego poświęconego polityce zagranicznej.

Zapytaliśmy byłego szefa MSZ w rządzie SLD o powody zmiany terminu posiedzenia grupy.

– Grupa do Spraw Trudnych uzgodniła w czasie posiedzenia 9 listopada 2009 r., że następne jej posiedzenie odbędzie się w Smoleńsku – na marginesie uroczystości związanych z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej w kwietniu 2010 r. Brana była pod uwagę pierwsza dekada kwietnia – stąd w rozmowie z dziennikarzem padła data 10 kwietnia. Sądziłem wówczas, że będzie to jedna uroczystość w Katyniu. W przygotowywaniu wizyt prezydenta i premiera w Katyniu nie brałem udziału. Byłem informowany o przygotowywaniu uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej przez pracowników Departamentu Wschodniego MSZ – w kontekście przygotowania wyjazdu członków Grupy do Spraw Trudnych do Smoleńska. W sprawach prac Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych pozostawałem w roboczym kontakcie z ambasadorem RP w Moskwie, Jerzym Bahrem – odpowiedział nam Adam Daniel Rotfeld.

Grupa ds. Trudnych została reaktywowana ponad dwa lata po dojściu do władzy w Polsce PO i PSL. Z polskiej strony przewodniczy jej Rotfeld, z rosyjskiej – prof. Anatolij Torkunow, rektor MGIMO, kuźni kadr dyplomacji radzieckiej i rosyjskiej.

Kilka dni po wizycie w Moskwie Rotfelda w lutym ub.r., do pracy w polskiej ambasadzie w Moskwie przyjechał Tomasz Turowski, który zajął się przygotowaniem wizyt prezydenta i premiera w Katyniu. W grudniu „Rzeczpospolita” ujawniła, że Turowski był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL.

Rozdzielenie wizyt

3 marca minister Władysław Stasiak, szef Kancelarii Prezydenta, informuje, że prezydent RP Lech Kaczyński będzie przewodniczyć obchodom w lesie katyńskim 10 kwietnia. Dzień później, 4 marca, szef kancelarii premiera Tomasz Arabski potwierdził, że Donald Tusk będzie tam z Putinem 7 kwietnia.

O kulisach rozdzielenia wizyt mówił w prokuraturze Dariusz Górczyński, naczelnik Wydziału Federacji Rosyjskiej w departamencie wschodnim MSZ.

Okazało się, że do 3 lutego w oficjalnych rozmowach polsko-rosyjskich nie było mowy o rozdzieleniu wizyt prezydenta i premiera. Wtedy premier Władimir Putin zadzwonił do Tuska i zaprosił go na obchody katyńskie. Górczyński zeznał, że po tej rozmowie Tomasz Arabski, szef kancelarii premiera uzgodnił ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, iż Putin przyjedzie do Katynia nie 10 a 7 kwietnia i tam się spotka z Tuskiem, bez prezydenta Kaczyńskiego.

Kilka tygodni przed wizytą Donalda Tuska w Katyniu polskie i rosyjskie media poinformowały, że na miejscu ludobójstwa będą przedstawiciele polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych.

„Dziś w Smoleńsku premierzy Władimir Putin i Donald Tusk mają podziękować członkom Grupy za ich pracę i pochwalić, że wykonała ona kawał dobrej roboty, by sprawa Katynia przestała dzielić Warszawę i Moskwę” – pisała 7 kwietnia 2010 „Gazeta Wyborcza”. Na temat wizyty prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w kontekście polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych w mediach nie było ani słowa.

Współprzewodniczący grupy Adam Daniel Rotfeld, po katastrofie smoleńskiej stwierdził: – To, że Rosja ogłosiła żałobę, wystąpienia premiera i prezydenta do społeczeństw polskiego i rosyjskiego, jest niesamowite. Zdecydowanie wyszli poza ramy protokołu.

Nowe otwarcie

W dziesięć dni po katastrofie smoleńskiej prof. Adam Rotfeld wygłosił na Uniwersytecie Warszawskim wykład zatytułowany „Polska-Rosja: nowe otwarcie?”.

Mówca rozpoczął odniesieniem do charakteru działań polityki Kremla. Wystąpił przeciwko twierdzeniu, iż sposób w jaki Rosja prowadzi swoją politykę zagraniczną, ma charakter przemyślanej, długofalowej strategii. Rosyjskie MSZ działa w sposób reaktywny częściej, niż to się nam wydaje – przekonywał. Bilans w relacjach polsko-rosyjskich z okresu ostatnich dwóch dekad zwykle postrzegany krytycznie, ocenił jako bardzo korzystny: „Był to najlepszy okres w stosunkach polsko-rosyjskich w historii, w ogóle. Tylko wszyscy u nas uważają, że stosunki polsko-rosyjskie były fatalne. Otóż chcę powiedzieć, że nigdy nie były lepsze niż właśnie teraz ”.

Rotfeld wypowiedział się stanowczo przeciwko porównywaniu obecnej Rosji do Związku Radzieckiego. – To nie jest tak, że ta Rosja jest innym wydaniem Związku Radzieckiego. Nie jest też inną edycją carskiej Rosji. Są jedynie elementy ciągłości, jak w przypadku każdego innego państwa – mówił. Stwierdził ze stanowczością, że Rosja nie jest zideologizowanym mocarstwem, jakim był Związek Radziecki. Przyznał przy tym, że w poszukiwaniu nowej tożsamości władze tego kraju odwołują się do dawnych koncepcji i ideologii.

Profesor odniósł się też do apelu pięciu polskich uczonych o stworzenie polsko-rosyjskiej instytucji badawczej zajmującej się problemami budzącymi w obu stronach emocje społeczne. W ocenie Rotfelda, myśl ta jest niezwykle pozytywna. Wspomniani uczeni nie byli jednak pierwszymi pomysłodawcami. Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych wystąpiła z taką ideą już przed rokiem – podkreślił Rotfeld. Wcześniej pojawiły się opory, pomysł nie przeszedł w fazę realizacji. Przełom nastąpił dopiero, gdy przemierzy Tusk i Putin stwierdzili na spotkaniu 7 kwietnia 2010 r., że czas najwyższy, aby tę ideę zrealizować.

Podczas wykładu Rotfeld wymienił też jednym tchem osiągnięcia Putina po objęciu przez niego władzy w 2000 r. Za takie uznał uczynienie Rosji stabilną, zapewnienie jej rozwoju i przewidywalności.

Adam Daniel Rotlfeld, szef MSZ w rządzie SLD, to wieloletni pracownik Państwowego Instytutu Spraw Międzynarodowych. W 1956 r. był jednym z organizatorów komórki komunistycznej w Szkole Głównej Służby Zagranicznej aż do ukonstytuowania się ZMS, którego był członkiem. W okresie PRL zarejestrowany jako tajny współpracownik – kontakt operacyjny wywiadu PRL o pseudonimach „Rot”, „Ralf”, „Rauf”, „Serb”.

„Ralf jest pracownikiem naukowym PISM. W dniach 17 i 18 stycznia 1974 roku przeprowadziłem z Ralfem dwie rozmowy operacyjne. W ich wyniku wymieniony wyraził zgodę na współpracę z wywiadem PRL, podpisał zobowiązanie i przekazał znak rozpoznawczy dla nawiązania kontaktu w Szwajcarii (dokumenty w załączeniu)” – pisał 18 stycznia 1974 r. st. Insp. wydziału III Departamentu I MSW płk J. Mędrzycki. W aktach znajduje się także zobowiązanie własnoręcznie podpisane przez Adama Daniela Rotfelda.

„Zobowiązuję się do zachowania w ścisłej tajemnicy wobec osób trzecich w tym najbliższej rodziny kontaktu i treści rozmów przeprowadzonych z przedstawicielem służby wywiadu MSW PRL oraz wynikających z powyższego konsekwencji na przyszłość. Zobowiązanie jest wyrazem mojej obywatelskiej i patriotycznej postawy i wolą aktywnego udzielania pomocy dla dobra Polski.”

Adam Daniel Rotfeld nie był jedynym po 1990 r. ministrem spraw zagranicznych zarejestrowanym jako tajny współpracownik służb specjalnych PRL. Według IPN w gronie zarejestrowanych przez służby specjalne PRL znaleźli się Krzysztof Skubiszewski – ps. „Kosk”, Andrzej Olechowski ps. „Must”, Dariusz Rosati ps. „Buyer” i Włodzimierz Cimoszewicz ps. „Carex”.

W listopadzie 2010 r. prezydent Bronisław Komorowski odznaczył 10 osób zasłużonych dla polskiej dyplomacji. Wśród odznaczonych znalazł się m.in. Rotfeld i Krzysztof Szumski, były ambasador w Pekinie zarejestrowany jako tajny współpracownik przez służby PRL. W uroczystości uczestniczyli obok prezydenta Bronisława Komorowskiego i szefa MSZ Radosława Sikorskiego także byli szefowie dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz i Andrzej Olechowski.

Dorota Kania, Maciej Marosz
Gazeta Polska

Za: niezalezna.pl | http://niezalezna.pl/5984-adam-rotfeld-i-rosyjskie-gry

Skip to content