Ekshumacja szczątków zabitego w PRL studenta Stanisława Pyjasa ujawniła obrażenia, których nie opisano po sekcji zwłok w 1977 r. – ujawnia „Rzeczpospolita”.
– Mogę powiedzieć tylko, że te obrażenia zauważono w innej części ciała niż opisywane wcześniej i że są one dobrze widoczne – przyznaje Ireneusz Kunert, prokurator z krakowskiego pionu śledczego IPN, prowadzący piąte już śledztwo w sprawie śmierci krakowskiego opozycjonisty.
Prokurator czeka teraz na opinię grupy biegłych po ekshumacji i oględzinach szczątków, która ma być gotowa najwcześniej po wakacjach. <
Tymczasem, Alicja Przybysz, siostra Pyjasa, chce by IPN przeprowadził eksperyment procesowy z użyciem broni, jaką stosowano w latach 70. Chodzi o stwierdzenie czy strzał z takiej broni w głowę, mógł pozostawić ślady, podobne do tych, które zaobserwowano po ekshumacji Stanisława Pyjasa.
wp.pl/AJa
„Rzeczpospolita” dowiedziała się nieoficjalnie, że prokurator raczej się na to nie zdecyduje.