Kościołowi we Francji zagląda do oczu widmo bankructwa. Choć rosną datki poszczególnych wiernych, maleje liczba osób łożących na utrzymanie kościelnych instytucji. Francuski katolicyzm nieuchronnie się starzeje. Kościół nie zdołał przekazać wiary młodym pokoleniom, dziś utrzymują go jedynie starcy. Dramatyczny raport na temat kościelnych finansów przedstawił katolicki dziennik La Croix. Przypomnijmy, że Kościół we Francji nie otrzymuje państwowych subwencji, a głównym źródłem jego utrzymania są doroczne jałmużny.
Prawdziwa droga do wyjścia z finansowego kryzysu wiedzie oczywiście przez ewangelizację i odmłodzenie francuskiego Kościoła. Tego jednak nie da się zrobić z dnia na dzień. Francuscy biskupi preferują więc kampanie reklamowe, uświadamiające katolikom ich współodpowiedzialność za Kościół. Wielu Francuzów mylnie sądzi, że Kościół jest finansowany przez państwo, jak kolej czy oświata – zauważa cytowany przez La Croix bp Michel Dubost. Tymczasem, jeśli nie otrzymam od wiernych pieniędzy, nie będę miał z czego opłacić księży, zakonników czy pracowników świeckich. Dzisiaj i tak z kościelnej pensji, na przykład w Paryżu, nie da się już wyżyć. Z konieczności możemy więc zatrudniać jedynie kobiety, które mają zamożnych mężów – dodaje bp Dubost.
Francuski dziennik La Croix odnotowuje również, że w dużo lepszej sytuacji finansowej są francuscy protestanci. Tam na utrzymanie wspólnoty łoży niemal połowa wiernych, którzy są też bardziej hojni. Średnia doroczna jałmużna francuskiego protestanta to 237 euro.
kb/ rv, la croix
(rv/XX, © Radio Vaticana 2011)
- Powyższy tekst dodano:
- o godzinie
- Umieszczono w Działach: KOŚCIÓŁ NA ŚWIECIE
- TAGI: vaticanum2