Aktualizacja strony została wstrzymana

Odwaga bycia w stadzie – Rafał A. Ziemkiewicz

Gigantyczna nagonka na „Polskę ciemną” w ogólności, a szczególnie na uosabiającego całą jej ohydę Kaczyńskiego, strasznie niszczy kolejne angażowane w nią autorytety. Źal patrzeć, jak czcigodny weteran zmienił się w groteskowego „strasznego dziadunia”, wśród rechotu partyjnej gawiedzi bluzgającego przeciwnikom od „bydła”, jak wybitny liberalny ekonomista na złość PiS z furią zachwala zamach na niezależność NBP, a historyk idei bredzi, że wygłaszanie przemówień na ulicy to faszyzm. Na tę samą drogę zdaje się wchodzić, niestety, Norman Davies. Tak sądzę po fragmentach jego nowej książki, które w ekstazie zachwytu cytuje publicysta „Newsweeka” Aleksander Kaczorowski. Gdyby nie źródło cytatu, każdy uznałby to za wstępniak nawet już nie z „Wyborczej”, ale z „Przeglądu”.

Zamiast się zastanowić, czy naprawdę nie szkoda Normana Daviesa do miotania obelg na Kaczora, co może robić byle stażysta po przyśpieszonym kursie – Kaczorowski zachwyca się, jaki z profesora „odważny gość”. I rozwodzi się nad jego martyrologią. Tak, dzielny historyk za swą odwagę płaci – „dostaje takie listy z Polski, jakich wcześniej nie znał”. Ach! Jakie? „Ich autorzy deklarują, że po kolejne książki już nie sięgną”. Zgroza!

W Polsce rządzonej niepodzielnie przez wrogów Kaczyńskiego krytykować go to, faktycznie, odwaga – jak za Bieruta krytykować sanację. Kaczorowski przekracza wszelkie granice błazenady. I mniejsza o niego, gdyby nie fakt, że dla podkreślenia straszliwych prześladowań Daviesa przez IV RP opluwa naszą redakcyjną koleżankę i jej artykuł, w którym opisała ewolucję popularnego historyka.

Jego „krytyka” w zasadzie składa się tylko z gołosłownych obelg: zarzutem wystarczającym jest, że artykuł opublikowano w „prawicowej gazecie”, a argumentem, że cokolwiek powie czy napisze Norman Davies, należy to czcić, bo mu „po prostu się to od nas należy”. Davies to osobna dyskusja, ale jego obrona w wykonaniu Kaczorowskiego dowodzi, że zgłupienie w obozie władzy sięga szczytu.

Rafał A. Ziemkiewicz

Za: Rafał A. Ziemkiewicz blog| http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/11/04/odwaga-bycia-w-stadzie/

Skip to content