Aktualizacja strony została wstrzymana

Kolejna klęska polskiej prokuratury: Protokoły sekcji zwłok zostały jednak w Moskwie

Anonsowane z wielkim szumem przez polską prokuraturę protokoły sekcji zwłok zostały jednak w Moskwie

Jedenaście tomów akt z rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy w Smoleńsku otrzymał wczoraj w Moskwie szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztof Parulski. Przewodniczący parlamentarnego zespołu smoleńskiego Antoni Macierewicz zwraca uwagę, że wśród nich brakuje, tak istotnych dla rodzin, protokołów sekcji zwłok.

Przekazanie kolejnych 11 tomów akt z rosyjskiego śledztwa odbyło się z wielką pompą i w obecności mediów. Generał Krzysztof Parulski odebrał w siedzibie Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej kopie akt zawierających m.in.: protokoły przesłuchań świadków i oględzin miejsca katastrofy, fotografie z miejsca wypadku, a także opis znalezionych tam przedmiotów osobistych oraz protokoły ekspertyz genetycznych szczątków ofiar. Specjalną pocztą trafią one niezwłocznie do kraju, gdzie – jak zapowiedział Parulski – czeka już zespół tłumaczy, który zajmie się ich przekładem.

Dziękując za kopie akt, naczelny prokurator wojskowy podkreślił, że to docenia. – Mam pełną świadomość, że w praktyce kontaktów międzynarodowych wykonywanie często pojedynczych czynności trwa miesiącami, a nawet latami – mówił. – Tu otrzymaliśmy 11 tomów akt, jest to ogromny materiał dowodowy – dodał. Generał Parulski zapewnił, że akta te mają pełnowartościową rangę dowodową dla toczącego się w Polsce śledztwa. – Są dokumentami uwierzytelnionymi, przekazanymi legalnie. Jest to ogromny materiał dowodowy – oświadczył.

Zastępca prokuratora generalnego FR Aleksandr Zwiagincew przypomniał, że w czerwcu strona rosyjska przekazała już 6 tomów akt. – To nie jest ostatnie takie przekazanie. W ciągu miesiąca mogą zostać przekazane dodatkowe materiały – oświadczył. Przekonywał, że taka forma współpracy to „przejaw dobrej woli prokuratury rosyjskiej”, ponieważ „takie natychmiastowe działania” nie są rzekomo przewidziane w umowach, o które opiera się współpraca prawna. Z chwaleniem polsko-rosyjskiej współpracy Zwiagincew mocno przesadził. Stan obecnych ustaleń i utajnianie przed stroną polską najważniejszych dokumentów ze śledztwa świadczy o czymś wręcz przeciwnym. Problemów dotyczących współpracy i wymiany informacji nie ukrywa już nawet premier Donald Tusk, który do tej pory starał się dowodzić, że współpraca przebiega świetnie.

Zastępca prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Aleksandr Zwiagnicew poinformował ponadto, że rosyjskiej prokuraturze udało się odnaleźć naocznych świadków katastrofy, którzy zarejestrowali to wydarzenie na telefonach komórkowych. Dodał, że z nagrań tych wynika, iż podana przez MAK godzina upadku samolotu Tu-154M (w rzeczywistości MAK nie ustalił godziny rozbicia samolotu, a godz. 8.41 to jedynie koniec zapisu z rejestratora CVR) jest prawdziwa. – Udało się nam znaleźć świadków tego wydarzenia, którzy na telefonie komórkowym zapisali plik wideo (z katastrofą samolotu) i zapis ten potwierdził godzinę upadku samolotu – powiedział. Według jego słów, na nagraniach tych zarejestrowano również moment, gdy pali się polski samolot.

Pakiet bardzo skromny
Sceptycznie odnosi się do przekazania kolejnej partii akt poseł Antoni Macierewicz, szef Parlamentarnego Zespołu ds. Wyjaśnienia Katastrofy Smoleńskiej, stwierdzając, że materiały te czekały na odbiór przez stronę polską od ponad dwóch miesięcy. – Pakiet, który został nam przekazany, nie zawiera najważniejszych dokumentów, a więc protokołów sekcji zwłok. To niewątpliwie najważniejszy dokument, na który czeka prokuratura, ale także czekają rodziny ofiar – podkreślił Macierewicz.

W jego ocenie, nadal obowiązuje decyzja wicepremiera Siergieja Iwanowa, wiceprzewodniczącego rosyjskiej komisji badającej przyczyny katastrofy, który na początku lipca powiedział, iż wszystkie dokumenty już zostały przygotowane dla strony polskiej, przekazane jej i niczego nowego nie należy się spodziewać.

Strona rosyjska wyjaśnia, że dysponentem protokołów sekcji zwłok jest Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej i to on ma zdecydować o terminie ich przekazania. Mają się one znaleźć w następnej transzy przekazywanych materiałów – najwcześniej za kilka miesięcy.

Macierewicz przypomniał wczoraj, że premier Donald Tusk obiecywał publicznie, iż na akredytowanego przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK) Edmunda Klicha będzie czekać nowy pakiet dokumentów. – Jak państwo wiecie, pan pułkownik Klich udał się do siedziby Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i żadnych dokumentów nie otrzymał. Okazało się, że pakiet przygotowany przez pana premiera Putina i pana premiera Tuska gdzieś wyparował – ironizował Macierewicz. – Wydaje się, że zakpiono z państwa polskiego i pana premiera Tuska – dodał.

Dlatego poseł po raz kolejny zwrócił się z apelem do premiera o przejęcie przynajmniej części postępowania odnośnie do katastrofy.
Przypomniał też, że na miejsce katastrofy mieli jechać archeolodzy, co także obiecywał premier. – To sytuacja rozpaczliwa, która musi rodzić w społeczeństwie głęboką frustrację i uczucia głębokiego przekonania o niewiarygodności rządzących, którzy tak postępują wobec tej straszliwej tragedii – powiedział Macierewicz.

Polska też przekaże Rosji dokumenty
Podczas wizyty w Moskwie gen. Krzysztof Parulski poinformował również, że we wrześniu i październiku polska prokuratura zamierza przekazać Rosji materiały związane z wnioskami strony rosyjskiej o pomoc prawną. W złożonych dotychczas przez Rosjan trzech wnioskach dowodowych zwracano się o: przesłuchanie pokrzywdzonych, czyli rodzin ofiar katastrofy samolotu; doręczenie wszystkim pokrzywdzonym rosyjskiego postanowienia o przedłużeniu śledztwa; możliwość dostępu do dokonywanego w Polsce odczytu z kopii czarnych skrzynek.

Po odebraniu 11 tomów akt i rozmowie z zastępcą prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Zwiagnicewem gen. Parulski udał się do Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji, gdzie spotkał się z jego szefem, gen. Aleksandrem Bastrykinem. Po tym spotkaniu – zgodnie z zapowiedziami – naczelny prokuratur wojskowy RP miał wrócić z otrzymanymi materiałami do Warszawy. Na dziś zapowiedziano w Prokuraturze Generalnej w Warszawie specjalną konferencję prasową z jego udziałem. Jak podkreślił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” p. o. rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, gen. Parulski odpowie na pytania dotyczące efektów jego dwudniowej wizyty w Moskwie i przekazanych w jej trakcie materiałów. Z kolei prokurator płk Ireneusz Szeląg z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ma zdać relację z ustaleń śledztwa z ostatnich tygodni.

Przesłuchano pracowników ambasady RP w Moskwie
Wraz z naczelnym prokuratorem gen. Parulskim do Moskwy udał się także prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ppłk Tomasz Mackiewicz. Zadaniem tego drugiego było – jak poinformował w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” płk Jerzy Artymiak – przesłuchanie pracowników polskiej ambasady w Moskwie na okoliczność przygotowania w Katyniu wizyty śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i 95 pozostałych członków rządowej delegacji. – W środę i czwartek pułkownik Mackiewicz prowadził przesłuchania pracowników polskiej ambasady w Moskwie w charakterze świadka. To jest cel pobytu pułkownika w Moskwie – podkreślił. Kto został na tę okoliczność przesłuchany, nie wiadomo, gdyż p. o. rzecznik prokuratury odmówił podania tej informacji, powołując się na tajemnicę śledztwa. Wcześniej pojawiły się jednak informacje, że ppłk Mackiewicz planuje przesłuchać samego ambasadora RP w Moskwie – Jerzego Bahra.

Zenon Baranowski, Marta Ziarnik

„Nasz Dziennik” dotarł do aktu zgonu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, który sporządzili rosyjscy urzędnicy w Smoleńsku


Akt zgonu nr 923

Świadectwo aktu zgonu nr 923 z dnia 11.04.2010 r.
Nazwisko: Kaczyński
Imię: Lech
Płeć: mężczyzna
Obywatel: polski
Data śmierci: 10.04.2010
Państwo: Rosja
Miejsce śmierci: rejon smoleński Miasto: Smoleńsk
Przyczyna śmierci: liczne obrażenia szkieletu kostnego i organów wewnętrznych
Data urodzenia: 18.06.1949
Wiek – przeżył: lat 60
Które to z kolei dziecko matki: (-)
Wiek matki: (-)
Miejsce ostatniego pobytu: Rzeczpospolita Polska

Dokument sporządzono w smoleńskim urzędzie stanu cywilnego.

Za: Nasz Dziennik, Piątek, 20 sierpnia 2010, Nr 194 (3820)


Za: Nasz Dziennik, Piątek, 20 sierpnia 2010, Nr 194 (3820) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100820&typ=po&id=po02.txt | Bez protokołów sekcji

Skip to content