Mężczyzna, który we środę groził obrońcom krzyża granatem, po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony.
60-letni mężczyzna zatrzymany przez policjantów podczas grożenia grupie obrońców krzyża rozbrojonym granatem został jedynie przesłuchany w charakterze świadka, a następnie wypuszczony. Do tej pory nie usłyszał żadnych zarzutów.
W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli także elementy broni, magazynki oraz wiatrówkę.
Ze względu na fakt, że granat był rozbrojony i nie posiadał żadnego ładunku wybuchowego, najprawdopodobniej nie usłyszy zarzutu zagrożenia życia lub zdrowia dla osób zgromadzonych pod krzyżem. Mężczyzna nie będzie także odpowiadał za nielegalne posiadanie broni, ponieważ jak się dowiedzieliśmy, ze znalezionych w jego mieszkaniu podczas przeszukania elementów pistoletu nie da się złożyć kompletnej i działającej broni.
Niezależna TV przedstawia rozmowę z Dariuszem Wernickim, działaczem Fundacji Obrony Praw Człowieka i współzałożycielem Społecznej Inicjatywy Obrony Krzyża. To właśnie Dariusz Wernicki zawiadomił straż miejską, a potem policję o „człowieku z granatem” […].