Aktualizacja strony została wstrzymana

Czarne skrzynki: kolejna zagadka

Zaszła konieczność skopiowania dodatkowych fragmentów nagrań z czarnych skrzynek – powiedział gen. Krzysztof Parulski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. To kolejny raz, gdy kopie rejestratorów lotu są uzupełniane o brakujące fragmenty.

Gen. Parulski powiedział wprost, że w czasie swojej wizyty w Moskwie będzie musiał skopiować dodatkowe fragmenty z czarnych skrzynek prezydenckiego tupolewa.

Oznacza to, że polscy eksperci – nie dość, że pracowali na kopiach dostarczonych przez Rosjan – to jeszcze były one niepełne!

Przypomnijmy, że już w czerwcu okazało się, iż na pierwszym nagraniu zapisu rozmów z kabiny prezydenckiego Tupolewa, które dostali od Rosjan polscy eksperci, brakowało 16 sekund. Radio RMF FM informowało, że właśnie po te brakujące informacje poleciał do Moskwy szef MSWiA Jerzy Miller. „Śledczy podejrzewali, że nagrania były montowane, a przekazana nam kopia nie jest zgodna z oryginałem” – podawała rozgłośnia.

„Konieczność skopiowania dodatkowych fragmentów nagrań” to zatem kolejna zagadka związana z kopiami czarnych skrzynek polskiego Tu-154. Tych niejasności można było uniknąć, badając rejestratory lotu w Polsce. Kiedy miesiąc po katastrofie pod Smoleńskiem na lotnisku w Libii rozbił się francuski Airbus – nie minął tydzień, jak czarne skrzynki samolotu znalazły się w Paryżu.

(wg, Niezależna.pl, Polskie Radio, gazeta.pl, RMF FM)


Znowu trzeba kopiować nagrania

Sejfy zawierające oryginały czarnych skrzynek z Tu-154M, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem, mają dziś zostać ponownie otwarte w rosyjskim MAK. Według naczelnego prokuratora wojskowego gen. Krzysztofa Parulskiego, który przebywa w Moskwie, konieczne jest skopiowanie – po raz kolejny – kilku fragmentów zapisanych w nich nagrań. Z jakiego powodu i w jakim celu – tego prokurator jeszcze nie wyjaśnił.

Parulski poleciał na spotkanie z przedstawicielami kierownictwa prokuratury Federacji Rosyjskiej. W czasie wizyty ma przede wszystkim rozmawiać o kalendarzu przekazywania Polsce dokumentów, o które wystąpiliśmy wiele tygodni temu w ramach wniosków o pomoc prawną.
Informację o ponownym kopiowaniu skrzynek przekazało wczoraj radio RMF FM. Generał Krzysztof Parulski nie powiedział, jaki jest cel i zakres tej czynności.
– Najważniejszą kwestią związaną z wyjazdem naczelnego prokuratora wojskowego będzie uzyskanie zapewnienia ze strony rosyjskiej o przyspieszeniu realizacji polskich wniosków dowodowych – powiedział „Naszemu Dziennikowi” płk Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Jak podkreślił, nie ma gwarancji, że Parulski przywiezie jakiekolwiek dokumenty. – Nie mamy potwierdzenia, że jakakolwiek dokumentacja zostanie Polsce przekazana, więc siłą rzeczy nie mogę też potwierdzić, jakie to będą ewentualnie dokumenty – mówi Artymiak. – Najbardziej oczekujemy, by przekazano nam protokoły oględzin miejsca katastrofy, protokoły sekcji zwłok pasażerów tupolewa oraz protokoły z nimi związane. Liczymy również na dokumenty dotyczące infrastruktury lotniska Siewiernyj i informacje o warunkach atmosferycznych panujących w Smoleńsku – dodaje prokurator Artymiak.
Parulski chce nie tylko otrzymać od Rosjan nowe dokumenty ze smoleńskiego śledztwa. Podczas jego pobytu mają zostać przesłuchani pracownicy polskiej ambasady. Ma się to odbyć dzisiaj. Według informacji przekazywanych mediom niewykluczone, że będzie wśród nich ambasador Jerzy Bahr. Zostaną również zabezpieczone dokumenty znajdujące się na terenie polskiej placówki, a mające związek z organizacją wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rosji.
– Ponieważ ambasada była bardzo żywotnie zaangażowana w proces przygotowania zarówno wizyty premiera, jak i prezydenta, przewidujemy przesłuchanie łącznie co najmniej kilkunastu świadków, ale do każdego przesłuchania musimy być stosownie przygotowani. Poza tym te materiały, które spływają z MSZ, te materiały, które uzyskamy z ambasady, będą podstawą do analizy i przesłuchania. Tym niemniej w tej chwili planujemy przesłuchanie już kilku świadków. Korzystamy z tej możliwości, że jesteśmy w Moskwie, i staramy się łączyć te czynności, kumulować je w sposób maksymalny – mówił Parulski korespondentowi RMF FM. Naczelny prokurator wojskowy dodał, że do przekazania dokumentów rosyjskiego śledztwa dojdzie dopiero jutro i nie będzie wśród nich najprawdopodobniej protokołów sekcji zwłok.

Paweł Tunia, Amb

Za: Nasz Dziennik, Środa, 18 sierpnia 2010, Nr 192 (3818)

Za: niezalezna.pl | http://www.niezalezna.pl/article/show/id/37869

Skip to content