Aktualizacja strony została wstrzymana

We Francji Tradycja rośnie w siłę

Radio Watykańskie opublikowało tekst (poniżej), w którym przyznaje o trwającym kryzysie w Kościele katolickim we Francji, chociaż błędnie – powołując się na lewicowy Le Monde –  przypisuje przyczyny tego kryzysu. A przecież jedno jest jasne, choć dalej stanowi temat tabu dla watykańskich publicystów: przyczyną kryzysu w Kościele i powołań kapłańskich jest odejście od niezmiennej Tradycji na rzecz soborowych ambiwalentnych dokumentów rodzących posoborowy relatywizm. Na to nałożyła się liturgiczna rewolucja oraz wszelkie innowacje, jak zawsze firmowane „duchem soborowym”. Powiedzenie, że ryba psuje się od głowy, bezbłędnie wpisuje się w przyczyny i stan dzisiejszego Kościoła. Tylko cały czas rybia głowa nie chce się do tego przyznać.

Francja: w oczekiwaniu na religijny przełom

We Francji pustoszeją klasztory. W ostatniej dekadzie liczba zakonników i zakonnic zmalała w tym kraju o jedną trzecią. Nie lepiej jest w seminariach duchownych. W tym roku padł kolejny czarny rekord – wyświęcono jedynie 83 nowych kapłanów. Nie bez satysfakcji doniósł o tym Le Monde. Francuski dziennik przypisuje kryzys powołań nieumiejętności dostosowania się zakonów do potrzeb współczesnego świata. Odnotowuje jednak, że kryzysem nie są objęte zgromadzenia tradycjonalistyczne. Opactwo Fontgombault na przykład, gdzie do dziś sprawuje się przedsoborową liturgię, może się poszczycić rekordową liczbą 60 mnichów – zaznacza Le Monde.

Jak twierdzą cytowani przez dziennik francuscy duchowni, powodzenie tradycjonalistów związane jest z ewolucją, jaka dokonuje się w młodych osobach konsekrowanych. Zdaniem prowincjała asumpcjonistów, o. Benoît Grière, ci, którzy dziś wstępują do zakonu, chcą, by był to akt heroiczny, świadectwo. Z kolei według wiceprzewodniczącej Konferencji Zakonników i Zakonnic we Francji, młodzi katolicy pragną dziś większej wyrazistości, otwartego głoszenia Ewangelii. Pociągają ich bardziej surowe struktury i jasno określony tryb życia. U nas tego nie znajdą – przyznaje s. Florence de la Villéon ze Zgromadzenia Sacré Coeur. Zdecydowana większość francuskich zakonnic zrezygnowała po soborze z noszenia habitu czy welonu. Opowiedziały się za większą dyskrecją, która dziś już do młodych nie przemawia.

Ciekawym zjawiskiem, jakie odnotowują zarówno francuskie klasztory, jak i seminaria duchowne, jest coraz większa obecność osób obcego pochodzenia. W nowicjatach zgromadzeń żeńskich są one już większością, w męskich stanowią jedną trzecią nowicjuszy, zaś w seminariach 15 proc. kleryków.

kb/ le monde, efe

Skip to content