Aktualizacja strony została wstrzymana

Modlitwa za „żydów wiarołomnych” nie zniesławia

Otrzymaliśmy kolejny materiał dotyczący procesu Kolegi Arkadiusza Łygasa – działacza narodowego z Zamościa, który od 2006 roku ciągany jest po sądach za rozplakatowanie tradycyjnej katolickiej modlitwy o nawrócenie żydów – informuje Biuletyn narodowy pod redakcją Grzegorza Wysoka. Jest to bulwersująca sprawa, która kładzie się ponurym cieniem na tubylczy wymiar sprawiedliwości. Zdaniem miejscowej prokuratury, która szybko zaskarżyła wyrok hrubieszowskiego sądu, słowa modlitwy jakie używali przez setki lat katolicy stanowią przestępstwo. Zresztą szerzej sprawę opisał sam zainteresowany w poście z dnia 10 kwietnia 2010 roku.

Grzegorz Wysok
Red. naczelny „Biuletynu”

 

Modlitwa za „żydów wiarołomnych” nie zniesławia

Sprawa ciągnie się od stycznia 2006 roku, gdy to hrubieszowski prokurator Jacek Miścior postawił działaczowi narodowemu Arkadiuszowi Ł. zarzut popełnienia przestępstwa z art. 257 kk, tj. znieważenia wyznawców religii mojżeszowej. Bezpośrednim powodem wszczęcia postępowania był opublikowany w lokalnym „Dzienniku Wschodnim” artykuł opisujący akcję Narodowego Odrodzenia Polski zorganizowaną z okazji Dnia Judaizmu, a polegającą na rozprowadzaniu tekstu katolickiej „Modlitwy za wiarołomnych żydów” autorstwa papieża św. Piusa V. Przed Sądem Rejonowym w Hrubieszowie zakończyła się jedna z najbardziej bulwersujących spraw o charakterze politycznym ostatnich lat. Sprawa ciągnie się od stycznia 2006 ruku, gdy hrubieszowski prokurator Jacek Miścior postawił Arkadiuszowi Ł., działaczowi narodowemu zarzut popełnienia przestępstwa z art. 257 kk, tj. znieważenia wyznawców religii mojżeszowej. Bezpośrednim powodem wszczęcia postępowania był opublikowany w lokalnym „Dzienniku Wschodnim” artykuł opisujący akcję Narodowego Odrodzenia Polski zorganizowaną z okazji Dnia Judaizmu, a polegającą na rozprowadzaniu tekstu katolickiej „Modlitwy za wiarołomnych żydów” autorstwa papieża św. Piusa V.

Na zdjęciu – Arkadiusz Łygas i p. Jerzy Adamczuk
(historyk, działacz opozycji niepodległościowej w latach 1978-1989, więzień polityczny stanu wojennego) przed salą rozpraw Sądu Rejonowego w Hrubieszowie
Foto: Tadeusz Zieliński

Prokurator dopatrzył się w tym tekście elementów znieważających oraz wzywających do waśni na tle narodowościowym. Sąd zapoznał się z opiniami biegłych rzeczoznawców, tak z zakresu języka polskiego, jak i religioznawstwa i ostatecznie nie dopatrzył się ani w tekście, ani w działaniach oskarżonego zamiaru znieważenia wyznawców judaizmu. Wyrok ma charakter precedensowy, bowiem w kraju toczy się jeszcze kilka postępowań związanych z kolportowaniem takiej samej „Modlitwy”. Rzekomo kontrowersyjny tekst brzmi: „Módlmy się także za żydów wiarołomnych, aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego. Módlmy się! Wszechmocny wiekuisty Boże, który od miłosierdzia Twego nawet żydów wiarołomnych nie odrzucisz: wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony, aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich został wybawiony. Przez tegoż Chrystusa Pana naszego. Amen!”. Hrubieszowska sprawa jest z kilku względów wyjątkowa. Po pierwsze: dnosi się do problemu prawnego zdefiniowania antysemityzmu, czy raczej tego, co bywa za antysemityzm uważane. Jak każdy niejasny zapis pozwala wszak redaktorom wiadomej gazety oraz zawodowym „łowcom faszystów” domagać się działań śledczych w dowolnym przypadku ledwie zatrącającym o tematykę żydowską, ale za to związanym działalnością obozu narodowego.

Należy zauważyć, że samo postawienie zarzutu związane było raczej z intencjonalnym, a nie literalnym rozumieniem prawa przez prokuraturę, gdyż ta uznała, że rozpoznaje motywy, jakimi kierował się oskarżony oraz że to wystarcza do sformułowania aktu oskarżenia. Tymczasem Sąd skupił się na samym tekście, jako stanowiącym podstawę zarzutu. I postawa ta musiała doprowadzić do jednego wniosku, że inne orzeczenie o stanie faktycznym stałoby się kuriozum – „współwinnym” okazałby się bowiem autor „Modlitwy…”, nieżyjący od czterystu pięćdziesięciu lat lat święty Kościoła katolickiego. Koniecznym byłoby też uznanie się, że katolicy modląc się za kogoś jednocześnie go znieważają. Biorąc pod uwagę wszystkie możliwe implikacje wyroku można stwierdzić, że Sąd w Hrubieszowie wybrał jedyne rozsądne rozwiązanie stając na stanowisku, że prawodawca oraz prokuratura nie mogą na sądownictwo zrzucać obowiązku tworzenia i stosowania prawa o politycznej proweniencji i strasznie nieostrych zapisach. Wyrok ma też charakter precedensowy, bowiem takie same działania prowadzono m.in. przeciw działaczom NOP z Łęcznej, regularnie organizującym akcje z okazji Dnia Judaizmu. Teraz wiadomo przynajmniej, że działają oni legalnie, nie naruszając obowiązującego prawa. Słowem, módlmy się o nawrócenie żydów wiarołomnych oraz łaskę rozumu dla prokuratorów.

Konrad Rękas

Lublin, 3 VI 2010 r.

 

„Módlmy się za żydów wiarołomnych, aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę
z ich serc, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się:
Wszechmocny wiekuisty Boże, który od miłosierdzia Twego nawet
Żydów wiarołomnych nie odrzucisz:
wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony, aby wreszcie, poznawszy światło prawdy,
którym jest Chrystus, z ciemności swoich został wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego. Amen.”

Skip to content