Sąd w Nowym Jorku skazał 6 lipca br. Irvinga J. Stitsky na karę 85 lat pozbawienia wolności za kradzież i zdefraudowanie 23 milionów dolarów w nielegalnych operacjach na rynku nieruchomości. Pieniądze pochodziły od ponad 250 osób, które jak to ujął sąd „nie miały większej wiedzy w dziedzinie inwestowania”, a które właśnie dlatego stawały się łatwym łupem bezwzględnych oszustów-recydywistów.
Sędzia podkreślił długą historię malwersacji 55-letniego Stitsky’ego, który był już wielokrotnie karany i skazywany, i wobec którego władze giełdowe nałożyły dyscyplinarne kary. Niestety, w przypadku Stitsky’ego, którego sąd określił mianem „zatwardziałego oszusta”, nie pomogły wcześniejsze kary, wobec czego sąd tym razem orzekł najwyższy z możliwych wymiar kary.
Stitsky był jednym z trzech skazanych w listopadzie ubiegłego roku w aferze związanej z firmą Cobalt Funding LLC. Jego wspólnicy, Mark A. Shapiro i William B. Foster, czekają jeszcze na wyroki sądu. W 1998 roku Stitsky otrzymał od Komisji ds Instrumentów Giełdowych (U.S. Securities and Exchange Commission) zakaz prowadzenia działalności na giełdzie, po wykryciu jego udziału w aferze związanej z firmą Stratton Oakmont Inc, która określona została jako „pralnia brudnych pieniędzy”. W 2001 roku Stitsky skazany został na 21 miesięcy pozbawienia wolności.
Po wyjściu z więzienia, aferzyści założyli nową firmę „inwestycyjną” Cobalt i przyciągali inwestorów posługując się spreparowaną historią firmy, nie ujawniając przy tym faktu, że właścicielami i założycielami byli Stitsky i Shapiro – skazani przez sądy przestępcy, specjalizujący się w zawłaszczaniu cudzych oszczędności.