Trzeba się liczyć, że przyjdzie czas wojenny i dla Polski – mówił podczas spotkania w Nowym Sączu prezes partii rządzącej. Właśnie ryzykiem konfliktu zbrojnego Kaczyński uzasadnił konieczność zwiększonych inwestycji w obronność.
Podczas swojego wystąpienia szef PiS mówił o wsparciu militarnym, jakiego Polska udziela Ukrainie. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego przesyłanie na front krajowych zbrojeń jest efektem „zimnej kalkulacji”. – Nie miejmy najmniejszej wątpliwości, że gdyby Rosjanom udało się zająć Ukrainę, kolejna byłaby Polska – przekonywał słuchaczy szef Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński wskazał jednak, że wzmacnianie obronności wschodniego sąsiada własnym potencjałem militarnym jest również działaniem „w imię zasady Za wolność waszą i naszą.[…]
Całość: PCh24.pl (5-09-2022) – [Org. tytuł: «Retoryka czy powód do obaw? Jarosław Kaczyński zapowiada, że wojna „przyjdzie i do nas”»]
Reparacje i patriotyzm
Wysłuchałem dzisiaj przemówienia prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w Nowym Sączu. W znacznej części było one poświęcone reparacjom wojennym od Niemiec. Było ostre i dobrze skonstruowane. Działało na tłum.
To co mówił prezes Kaczyński przeraziło mnie. Polityka PiS-u jest coraz bardziej niebezpieczna dla naszego narodu. A za samymi reparacjami, które stały się dzisiaj sztandarowym projektem kryje się moim zdaniem Waszyngton. Przecież wystąpienie do Niemiec o reparacje właśnie w tej chwili jest uwalnianiem demonów przeszłości. A Polska jest w tej układance na przegranej pozycji. Moim zdaniem nic nie zyskamy, a wiele stracimy.
Kto dziś pamięta, że w czerwcu 2021 roku wpływowy amerykański dyplomata Bix Aliu napisał do polskiej marszałek Sejmu list, którym chciał wpłynąć na pracę nad regulacjami dotyczącymi reprywatyzacji. Wyraził w liście sprzeciw wobec ustawy mającej zablokować reprywatyzację. Trapił się amerykański dyplomata, że może to utrudnić odzyskiwanie mienia żydowskiego utraconego w okresie II wojny. Wtedy podnoszono argument, że Polska uważa sprawy majątkowe za zamknięte. Pochwalałem wtedy te wypowiedzi polityków i komentatorów w Polsce.
Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda śladem swoich sanacyjnych wzorów prowadzą Polskę ku przepaści. I czynią to bardzo konsekwentnie. Przypominają mi karpie domagające się przyśpieszenia kolacji wigilijnej. Pod sztandarami patriotyzmu i dymu kadzideł narażają nas na niebywałe niebezpieczeństwo. Bo takim jest polityka skonfliktowania nas jeszcze bardziej z sąsiadami. Taka narracja polityczna oznacza umocnienie już i tak ścisłego związku z zamorskim hegemonem – Stanami Zjednoczonymi. Jestem głęboko przekonany, że kwestia roszczeń została tam wymyślona i jest to realizacja większego planu mającego na celu słoną zapłatę przez Polskę realnych odszkodowań za przedwojenne majątki Żydów. Również te, które nazywa się bezspadkowym.
PiS swoją szaleńczą politykę ubrał w odpustowy patriotyzm i specyficzny katolicyzm. Interesy sprzeczne z tymi naszego narodu realizuje pod flagą biało-czerwoną, krzyżem, tradycją wyklętych i rykiem pieśni powstańczych i legionowych. A ten erzac patriotyzmu większości ludzi nazywających się patriotami wystarcza. Z ogromnym zdziwieniem i niedowierzaniem obserwuje reakcje wielu osób, które uważałem za rozsądne. Ludzi z naszych środowisk politycznych, którzy dają się dzisiaj ponieś bezrozumnemu uniesieniu i wrzeszczą wraz z tłumem „Niemcy dawać nam pieniądze”. Bezrefleksyjny a szczery patriotyzm już wielokrotnie był dla naszego narodu i państwa zgubny.
Nasz patriotyzm musi być rozumny. Wtedy jest wartością, która nas jednoczy i znacznie przerasta. Wyznacza przed nami cel jakim jest wolna, niepodległa, suwerenna i sprawiedliwa Polska. Polska rządzona przez racjonalnych patriotów. Ta, w której będziemy czuć się u siebie i bezpiecznie, ale której chce się żyć, walczyć i pracować. A nie o niej wrzeszczeć!
Łukasz Marcin Jastrzębski