Aktualizacja strony została wstrzymana

Listek w lesie, szczerość i nadzieja – Stanisław Michalkiewicz

Podczas kiedy we dworze sztab wesoły łyka, przed domem się zaczęła w wojsku pijatyka” – wspomina poeta. Kiedy z okazji 70 rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej politycy urządzają sobie zawody w polityce historycznej, Ich Ekscelencje księża biskupi z Episkopatu Niemiec i Episkopatu Polski prześcigają się w dziedzinie pojednania. W ociekającym irenizmem „Oświadczeniu”, podpisanym z jednej strony przez JE bpa Roberta Zoollitscha, przewodniczącego Niemieckiej Konferencji Biskupów i przewielebnego Ludwika Schicka, przewodniczącego Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Polski, zaś z drugiej – przez JE abpa Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i JE bpa Wiktora Skworca, przewodniczącego Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, jedna najwyraźniej zasadziła las, by ukryć w nim liść, podczas gdy druga – dała wyraz szczerości i nadziei. Ale incipiam.

Oświadczenie ocieka irenizmem aż do obrzydzenia. Sygnatariusze w charakterze myśli przewodniej przywołują bowiem zdanie wygłoszone przez JŚ Jana Pawła II w orędziu na Światowy Dzień Pokoju w roku 1999, brzmiące następująco: „Każda wojna jest ostatecznie >klęską wszelkiego autentycznego humanizmu< i >porażką ludzkości<”. Naprawdę „każda” wojna jest „porażką ludzkości”? Również wojna z bolszewikami w 1920 roku? Również wyprawa wiedeńska Jana III Sobieskiego? Również bitwa pod Lepanto? Obrona przed barbarzyńskim najeźdźcą? Niegdysiejsi papieże, nie mówiąc już o Panu Jezusie, mieli więcej poczucia rzeczywistości. Ale mniejsza już o to, bo pora ukazać listek ukryty w specjalnie zasadzonym lesie. Oto i on w postaci poniższego zdania: „Niemcy i Polacy powinni wspólnie kierować swoją uwagę ku ludziom, którzy wciąż jeszcze cierpią z powodu traumatycznych przeżyć związanych z wojną, okupacją, UTRATĄ OJCOWIZNY (podkr. SM) i pogardą dla człowieka.” Ponieważ absolutnie nie ma mowy o tym, by „ojcowizna” została przywrócona Polakom przesiedlonym z Kresów Wschodnich, to ten fragment „Oświadczenia” stanowi jednostronne, swoiste pendant do deklaracji CDU-CSU o konieczności „przywrócenia praw” niemieckim „wypędzonym” i – ewentualnie – deklaracji praskiej, stwarzającej pozory podstawy prawnej dla roszczeń żydowskich organizacji przemysłu holokaustu w stosunku do tzw. ”mienia bezspadkowego”, no i oczywiście – wszelkiego innego też. Wprawdzie „Oświadczenie” nie ma, na szczęście, żadnego znaczenia prawnego, ale wydaje się, że JE bp Robert Zoollitsch przytomniej i lepiej służy niemieckiemu interesowi państwowemu, niż JE abp Józef Michalik – polskiemu.

Bo JE abp Józef Michalik daje wyraz swej szczerości i nadziei w następujących słowach „Oświadczenia”: „Kościół w Niemczech i w Polsce posiada znaczny potencjał tkwiący w ludziach I ŚRODKACH (podkr. SM), dlatego nasze współdziałanie może przynosić bogate owoce”. Oczywiście potencjał Kościoła w Polsce tkwi raczej „w ludziach”, podczas gdy Kościoła w Niemczech – raczej w „środkach”. Zatem nietrudno się domyślić, że „owoce” mogą pojawić się, gdy „środki” zostaną przekazane „ludziom”. W nadziei na te „owoce” „ludzie” na wszelki wypadek już teraz składają deklarację lojalności, pisząc o „fundamentalnym postępie dziejowym wyrażającym się w integracji europejskiej”. I niezależnie od tego, czy nadzieje się spełnią, czy nie, taka szczerość zasługuje na uwagę.


Stanisław Michalkiewicz

Komentarz  ·  „Dziennik Polski” (Kraków)  ·  2009-08-28  |  www.michalkiewicz.pl

Stałe komentarze Stanisława Michalkiewicza ukazują się w „Dzienniku Polskim” (Kraków).


Skip to content