CZYTAJ część pierwszą: „Rozpoczęta wojna (cz. I)” – Biskup Ryszard Williamson
ROZPOCZĘTA WOJNA – II
Jeśli w dalszych „Komentarzach” poświęconych wojnie, która w chwili pisania niniejszego tekstu toczy się w granicach Ukrainy, zejdziemy z wyżyn Wszechmogącego Boga do poziomu bardziej ludzkich rozważań, to po pierwsze przypomnijmy Czytelnikom, że powinni nie zwracać zbytniej uwagi na wiadomości i komentarze prezentowane w nikczemnych zachodnich mediach, ponieważ praktycznie wszystkie one, z winy zachodnich narodów, dostały się pod kontrolę wrogów Boga i ludzkości, którzy pragną bezbożnego i komunistycznego Nowego Porządku Świata.
Media te nie są absolutnie bezstronne w tym starciu między Rosją a Ukrainą, które celowo prowokowały od 2014 roku, kiedy to Wiktoria Nuland z i dla USA zorganizowała obalenie demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy, ponieważ nie był on wystarczająco przychylny Nowemu Porządkowi Świata. Te wszystkie media kłamią i kłamią i jeszcze raz kłamią. Wyrzućcie telewizor z domu, czytajcie gazety palcami, a potem umyjcie sobie ręce !
W rzeczywistości prawda zawsze była jedną z pierwszych ofiar w każdej wojnie między ludźmi, a jeśli kochamy prawdę, to musimy uważać, aby nasze namiętności nie wymknęły się nam spod kontroli. Jest czymś zupełnie naturalnym, że kocham swój kraj, nakazuje mi to zresztą Czwarte Przykazanie, ponieważ moi rodacy tak wiele mi dali, wraz z moimi rodzicami, od moich narodzin, dzięki nim stałem się tym, kim jestem dzisiaj, a więc mam wobec mojego kraju dług wdzięczności i oddania. Jednak postawa „Mój kraj jest dobry, nawet wówczas, gdy czyni źle” jest błędem uczuciowym, w który tak łatwo nam popaść. Przecież to Pan Bóg wskazuje, co jest dobre, a co złe, a nie mój kraj. Nie wolno mi zapomnieć o Bogu ani Go zdradzić do takiego stopnia, by stawiać mój kraj ponad Nim. Tak właśnie postąpiła Anglia w czasie reformacji, co od tamtej pory ma katastrofalne skutki dla narodu angielskiego. Ileż to dusz zostało na zawsze utraconych z powodu braku znajomości wiary katolickiej i braku zainteresowania nią! Król Henryk VIII i królowa Elżbieta I cieszyli się wprawdzie popularnością, ale prawdziwymi przyjaciółmi Anglików byli angielscy męczennicy, którzy postawili Boga ponad krajem i oddali życie za zachowanie wiary w Anglii. Nie zostaną oni nigdy zapomniani.
Jak więc mam oceniać narody, które walczą ze sobą? Po ich owocach (Mt 7, 17-19). Które z walczących państw dbają o sprawy Boga Wszechmogącego, Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła katolickiego, a które z nich zaniedbują te sprawy lub prześladują je? I tu pojawia się kolejny błąd, w który łatwo wpadają ludzie Zachodu: „Ameryka jest dobra, Rosja jest zła”. Być może było tak w dużej mierze do lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy Ameryka była wciąż chrześcijańska przynajmniej nominalnie, podczas gdy Rosja była jeszcze na wskroś komunistyczna, ale od czasu wypatroszenia chrześcijaństwa w latach sześćdziesiątych przez Sobór Watykański II, Ameryka była coraz mniej powściągliwa w swoim ateistycznym materializmie, podczas gdy od upadku muru berlińskiego w 1989 roku Rosjanie odbudowują tysiące kościołów zniszczonych w czasach komunizmu, w tym, kamień po kamieniu, także te najbardziej znaczące i najważniejsze. A to odrodzenie religijne w Rosji jest aktywnie wspierane przez prezydenta Putina. Czy nie należałoby zatem dziś powiedzieć: „Rosja jest dobra, Ameryka jest zła”?
Oczywiście, w Ameryce można odnaleźć nadal wiele dobra, a w Rosji wiele zła, ale według słów Matki Bożej Fatimskiej to właśnie Rosja się liczy a Jej słowa nie mogą nas mylić. W latach dwudziestych ubiegłego wieku to właśnie Rosję, a nie Anglię, Amerykę czy inne narody Zachodu, Matka Boża chciała poświęcić swojemu Niepokalanemu Sercu, aby w ten sposób odwrócić przerażającą dekadencję świata i Kościoła. Prezydent Putin przyjechał niegdyś do Rzymu, by rozmawiać z papieżem o tym poświęceniu, ale usłyszał od wiadomego od najwybitniejszego przywódcy religijnego Zachodu: „Nie mówimy tu o Fatimie”! Kilka lat później Putin wysłał do Rzymu swoich przedstawicieli, aby dogłębnie poznali orędzie fatimskie pod kierownictwem księdza Grunera, który powiedział potem, że przekazywanie wiedzy o Fatimie tym Rosjanom było jedną z najważniejszych rzeczy, jakie zrobił w ciągu wszystkich lat swojej Krucjaty Fatimskiej.
Papieżu Franciszku, poświęć Rosję! Biskupi katoliccy całego świata, wywierajcie na niego nacisk, by poświęcił Rosję! Czytelnicy, praktykujcie nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca, aby wyprosić to poświęcenie!
Kyrie eleison.
+Biskup Ryszard Williamson
Komentarz Eleison nr DCCLXVII (767)
26 marca 2022