Po 3-dniowym pobycie w wojskowym ośrodku medycznym w Bethesda (stan Maryland) prezydent Trump został wypisany i jest w doskonałym zdrowiu i nastroju.
Prezydent poinformował na Tweeterze, że opuszcza Walter Reed Medical Center dzisiaj o 6:30 PM (czyli we wtorek o godzinie 0:30 w nocy czasu polskiego) i zapewnia, że czuje się bardzo dobrze „Czuję się lepiej niż 20 lat temu!” – napisał Trump.
Podczas pobytu w szpitalu Prezydent napisał na Tweeterze, że dużo nauczył się, dowiedział wiele o Covid-19, a w ostatnim wpisie wezwał niezwykle budująco: „Nie bójcie się Covid-u. Nie pozwólcie, by zdominował wasze życie.” („Don’t be afraid of Covid. Don’t let it dominate your life.„)
I will be leaving the great Walter Reed Medical Center today at 6:30 P.M. Feeling really good! Don’t be afraid of Covid. Don’t let it dominate your life. We have developed, under the Trump Administration, some really great drugs & knowledge. I feel better than I did 20 years ago!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) October 5, 2020
Jak dowiadujemy się od lekarzy, organizm Prezydenta jest silny, a pomimo 74-lat Donald Trump nie bierze żadnych leków, jedynie małą dzienną dawkę Aspiryny.
Można sądzić, że przyczyną osłabienia organizmu Prezydenta było prawdopodobnie przeciążenie pracą i jesienne przesilenie. Jeszcze rok temu identyczne objawy każdy bez wyjątku lekarz zakwalifikowałby do jesiennego przesilenia, przeziębienia lub lekkiej grypy, jednak w dobie „pandemii koronawirusa” i masowych testów tworzy się psychozę społeczną nie mającą większych podstaw medycznych.
Według najnowszych statystyk ponad 200 tysiącom zmarłych osób w Stanach Zjednoczonych wpisano do aktu zgonu jako przyczynę śmierci „koronawirusa”, pomimo, że 94 % zmarłych miało choroby współistniejące (średnio 2,4 choroby współstniejącej), a średnia wieku zmarłych wynosi 78 lat. Wobec stosowania znaczących zachęt finansowych dla szpitali, powiększa się statystyki – co przyznał sam dyrektor CDC. Doprowadza to do nadmuchiwania statystyk poprzez wpisywanie różnego rodzaju zgonów jako „ofiary koronawirusa”, w tym ofiary wypadków drogowych, samobójców czy porażonych piorunem. Obliczenia nawet na podstawie oficjalnych danych pokazują, że z umierających dziennie 800-1000 osób zaliczonych jako „ofiary koronawirusa”, jedynie około 40-60 osób nie miało chorób współistniejących. Nie bierze się przy tym pod uwagę innych okoliczności zmarłych „bez chorób współistniejących” jak np. osób nadużywających alkoholu, środków odurzających, narkotyków czy lekomanów, czyli tych osób, których organizmy są wyniszczone i osłabione, a przez to nieodporne na powszechne patogeny. Gdyby przeprowadzono rzetelne i dokładne badania to bez wątpienia wykazanoby, że „na koronawirusa” umiera tak naprawdę kilkanaście osób dziennie. Nie uzasadnia to w żadnych stopniu przedsięwziętych środków i zastosowanej społecznej manipulacji oraz psychozy.
Oprac. www.bibula.com