Aktualizacja strony została wstrzymana

Dar z Medjugorie: satanistyczna Zjawa-Gospa

Posoborowy kościół z coraz większym impetem brnie w kult Zjawy-Gospy, która ukazywana jest jako „maryjne objawienie”. Kolejnym przykładem tego obłędu jest artykuł (poniżej), zamieszczony przez Nasz Dziennik. Niestety, środowiska Naszego Dziennika oraz związanego z nim Radia Maryja i TVTrwam, są chyba najbardziej wokalnymi i widocznymi mediami propagującymi te fałszywe objawienia. Mając swoją widownię, czytelników i słuchaczy, doprowadzają do dalszego rozkojarzenia polskich wiernych, którzy zagubieni w galimatiasie posoborowych pół-prawd, pozbawieni jednej, jasnej Latarnii, odcięci od Tradycji, prowadzeni przez hierarchów-apostatów i wpatrzeni w rewolucyjne postaci kreowane jako święci, są skłonni uwierzyć dosłownie we wszystko. W tym w satanistyczne zjawy.

Więcej tekstów na temat Medjugorie tutaj.

Red.

 


 

Dar z Medjugorie

Uroczystego pokropienia wodą święconą dokonał ks. abp Henryk Hoser, wizytator apostolski w Medjugorie.

W rozmowie z nami zaznaczył, że świat potrzebuje modlitwy, pokuty i życia sakramentalnego, do praktykowania których zachęca Matka Boża Królowa Pokoju z Medjugorie. – Tego brakuje dzisiaj w zlaicyzowanym świecie, w świecie ateistycznym czy agnostycznym – żeby na nowo odkryć drogę, która prowadzi do Boga, i spowodować bliskość i pewną zażyłość wierzących z Bogiem, który jest Ojcem, który jest miłosierny, który jest Miłością, Pokojem, który ubogaca czy nasyca głód ludzkiego serca – powiedział wizytator apostolski w Medjugorie. Podkreślił, że ma nadzieję, iż do tego poczują się wezwani posiadacze figurek.

Przed kościołem św. Jakuba, który stanowi dzisiaj centrum życia modlitewnego i sakramentalnego nie tylko dla parafian, ale i dla pielgrzymów z całego świata, obecny był prezes spółki „Spes”, wydawcy „Naszego Dziennika”, Marcin Nowina Konopka. Pytany, dlaczego redakcja w ten sposób postanowiła wyróżnić swych Czytelników, zwraca uwagę, że Ci, którzy wykupują całoroczną prenumeratę, wyrażają wielką ufność w rzetelność codziennej informacji i wartość katolickiej publicystyki „Naszego Dziennika”.

– Chcieliśmy więc zaproponować Czytelnikom coś adekwatnego do ich wiary – a zatem nie jakąś czysto materialną, użytkową nagrodę, jak zazwyczaj się czyni, ale taką, która w materialnym znaku przekaże znacznie więcej – akcentuje Marcin Nowina Konopka.

Prezes spółki „Spes”, wydawca „Naszego Dziennika” Marcin Nowina Konopka, wskazuje, że to właśnie w przesłaniu z Medjugorie płynie adresowane do każdego człowieka wezwanie, bo dzisiejszy świat i jego mieszkańcy w dramatycznym stopniu potrzebują modlitwy, pokuty i nawrócenia. Każdy z osobna, jako społeczności i jako narody. – Tu dochodzimy do fenomenu, który widać w Medjugorie. Ludzie, którzy przeżywają nawrócenie, stają się inni, lepsi dla bliźnich. Nam, jako katolickiemu dziennikowi, zależy na takim nawróceniu każdego Polaka – bo zależy nam na duszy każdego naszego rodaka – podkreśla i zachęca do modlitwy w tej intencji.

Figurki z Bośni

Figurki Matki Bożej powstały w okolicy Medjugorie. – Z kilku wybranych firm Santa Maria Mostar okazała się najodpowiedniejszą. Właściciele są katolikami, co w Bośni wcale nie jest oczywiste, produkują na miejscu, tuż obok Medjugorie – a nie importują z Chin – ujawnia Marcin Nowina Konopka.

W czasie wczorajszej uroczystości poświęcenia figurek obecny był właściciel firmy Mile Perutina wraz z dwoma synami, Josipem i Ivanem. W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” podkreślił, że zajmuje się produkcją figurek od ponad 30 lat. – Ja, ale także inni, którzy tutaj podejmują różne prace związane z ruchem pielgrzymkowym, chcemy przede wszystkim służyć tym, którzy tu przybywają – wyznaje. W jego podejściu widać, że swej pracy nie traktuje wyłącznie w kategoriach „biznesu”. – Staramy się, aby ta praca wystarczyła na utrzymanie rodziny. Nie chcemy się bogacić, ale mieć na życie tyle, aby nie musieć opuszczać tego miejsca, które wybrała Matka Boża i które jest dla nas wielkim darem – podkreśla Mile Perutina. Zwraca uwagę, że od wielu lat zapotrzebowanie na figurki Matki Bożej z Medjugorie nie słabnie. – Kiedyś przyjeżdżało tu więcej Włochów, z roku na rok to się zmienia. Obecnie jest dużo Polaków, Koreańczyków, ale także katolików z Indii. Generalnie pielgrzymi przyjeżdżają z całego świata – podkreśla. Wszyscy przybywający do Medjugorie trafiają do prężnie rozwijającego się miejsca pielgrzymkowego w Bośni i Hercegowinie, która po latach komunizmu, a potem krwawej wojnie podnosi się do życia.

– Bardzo zależy nam na tym, aby Czytelnicy, którzy otrzymają ten prezent, również modlili się za narody bośniacki i chorwacki, które bardzo potrzebują zgody i pokoju – podkreśla Marcin Nowina Konopka.

Pani z Medjugorie

Figurki Matki Bożej z Medjugorie ukazują Maryję w takiej postaci, w jakiej ukazywała się sześciorgu dzieciom. Po raz pierwszy objawienia miały miejsce w 1981 r. i trwają regularnie do dziś. Cały czas stanowią one maryjną szkołę modlitwy, nawrócenia, które jest podstawowym warunkiem pokoju w sercu człowieka i w świecie.

Figurki przedstawiają Maryję jako młodą kobietę o delikatnej urodzie i niezwykle łagodnym, pełnym miłości i zrozumienia spojrzeniu. Świadkowie objawień od samego początku byli pytani o wygląd Matki Bożej. Ostatecznie dokładny opis poprzedzony szczegółowymi pytaniami sporządził jeden z franciszkanów, o. Janko Bubalo, w 1992 r.

Jak wyglądała Maryja? Miała ok. 165 cm. Była szczupłej budowy ciała w wieku między 18 a 20 lat. W czasie objawień zawsze stała na białym obłoku. Z twarzy emanowała jej trudna do opisania delikatność i naturalny uśmiech. Oczy były cudowne – wyraźnie niebieskie. Ubrana była w prostą luźną suknię, która sięgała do obłoczka, na którym stała. Na głowie miała biały welon, który przykrywał głowę, ramiona, plecy i boki. Ręce były swobodne, rozłożone i rozluźnione, a dłonie zwrócone ku górze.

Na zakończenie ojciec zapytał widzących: czy Matka Boża jest rzeczywiście tak piękna jak mówicie? „Właściwie nic ci o tym nie powiedzieliśmy – Jej piękno jest nie do opisania – to nie jest typ naszej urody. To jest coś rajskiego, coś niebiańskiego, coś, co zobaczymy dopiero w raju” – usłyszał w odpowiedzi.

Sakramentalia

Przedmioty kultu, takie jak pobłogosławione figurki przedstawiające Pana Jezusa czy Matkę Bożą, otwierają nas na piękną rzeczywistość, jaką są sakramentalia w Kościele. Jak naucza Katechizm Kościoła Katolickiego: „Są to znaki święte, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Przygotowują one ludzi do przyjęcia głównego skutku sakramentów i uświęcają różne okoliczności życia”.

– Czcić obrazy czy figury Matki Bożej lub świętych oznacza pozostawać w komunii z całymi pokoleniami chrześcijan, którzy to czynili. Ta cześć równocześnie pomaga nam wzrastać w wierze poprzez naśladowanie cnót Matki Najświętszej i świętych oraz wypraszać łaski, jakich potrzebujemy – akcentuje w rozmowie z nami o. dr hab. Szczepan Praśkiewicz OCD, konsulator watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Nasz rozmówca zwraca jednocześnie uwagę na to, czym różnią się poświęcone przedmioty kultu od tych niepoświęconych. – Przedmioty kultu błogosławimy, aby podkreślić ich przeznaczenie religijne i kultowe, w odróżnieniu od przeznaczenia świeckiego. Nadto pobłogosławienie sprawia, że posługując się przedmiotami kultu, możemy łatwiej wznosić naszą myśl do Boga i uświęcać wszystkie okoliczności życia, zgodnie z nauką Kościoła o sakramentaliach, a nadto zyskiwać odpusty przypisane niektórym praktykom religijnym – przypomina o. Praśkiewicz. Akcentuje on także duchowe znaczenie tego, skąd pochodzi dany przedmiot i gdzie został pobłogosławiony.

– W myśl nauczania katechizmowego, choć modlić możemy się wszędzie i w każdym czasie, to jednak istnieją miejsca szczególnie sprzyjające modlitwie i należą do nich m.in. sanktuaria. Przywiezione więc z nich obrazki, figurki, medaliki czy różańce, tamże pobłogosławione, są nie tylko pamiątkami, ale mogą się stać dla każdego czymś bardzo pomocnym, by zagłębiać się w modlitwie i stworzeniu sobie owego „modlitewnego kącika”, o jakim – w nawiązaniu do Ewangelii – mówi katechizm (nr 2691, por. Mt 6,6). Ponadto przedmioty kultu przywożone z sanktuariów przypominają, że wiara przekazana nam jest przez Kościół, i dają szczególną łączność z charyzmatem miejsca, z którego pochodzą – zauważa o. Praśkiewicz.

Jaki jest ten szczególny charyzmat w przypadku Medjugorie? – Niewątpliwie to charyzmat wielkiej modlitwy o pokój i troski o nawrócenie osobiste. Wyraża się to w tym, że najistotniejszą częścią pielgrzymowania do Medjugorie jest dla wiernych sakrament pokuty. Dlatego są tu takie kolejki do konfesjonałów – podkreśla ks. abp Hoser. – Ufam, że Czytelnicy, którzy otrzymają figurki Matki Bożej, zapragną przybyć do tego wyjątkowego miejsca, aby tutaj umocnić swoją wiarę i życie chrześcijańskie – zachęca wizytator apostolski w Medjugorie.

Sławomir Jagodziński

Za: Nasz Dziennik (Środa, 29 stycznia 2020)

 


 

Skip to content