Aktualizacja strony została wstrzymana

Georege Weigel o sprawie McCarricka: abp Vigano doradzał Franciszkowi w tej kwestii już 6 lat temu

Georege Weigel, słynny autor katolicki i biograf papieża św. Jana Pawła II ujawnił ostatnio, że abp Carlo Viganò poinformował go trzykrotnie przy różnych okazjach – po raz pierwszy już w 2013 r. – iż powiedział papieżowi Franciszkowi o złej reputacji ówczesnego kardynała Theodora McCarricka, który molestował seksualnie kleryków i księży. 

Weigel zabrał głos w związku z twierdzeniami papieża Franciszka, że nic a nic nie ”‹”‹wiedział o przewinach McCarricka. Biskup Rzymu zareagował w ubiegłym tygodniu na list prałata Anthony’ego Figueiredo. W opinii publicysty, Franciszek nie skorzystał z rad abp. Viganò, by zapoznać się z pokaźnym dossier na temat McCarricka. – W tej kluczowej kwestii arcybiskup Viganò powiedział mi to samo (doradzając Franciszkowi w sprawie McCarricka) przy trzech różnych okazjach – raz krótko po tym, jak to się stało, a po raz drugi nieco później – komentował Weigel.

Zdaniem Weigela, rozpowszechniane twierdzenia, jakoby świadectwa Viganò zostały wymyślone przez bogatych amerykańskich konserwatystów, jest „absolutną bzdurą i nonsensem”, jednak taka opinia powszechnie panuje pośród  ludzi skupionych wokół papieża Franciszka, a nawet „sprzedawana jest innym przywódcom Kościoła na świecie”. Biograf JPII przekonał się o tym podczas Synodu Młodych w 2018 roku, a potem podczas szczytu w sprawie nadużyć seksualnych duchownych, który odbył się w lutym br. – To kłamstwo, które jest wykorzystywane zarówno do podkopania Kościoła w Stanach Zjednoczonych, jak i… do budowania ram debaty przed następnym konklawe – komentował. Jego zdaniem, należy jak najszybciej zerwać z tą narracją, prezentowaną przez tych, którzy wiedzą, że tracą argumenty. W jego opinii, takie myślenie, w szczególności przez duchownych, jest „niestosowne”.

Weigel zaprezentował skany dokumentów zapisanych przez byłego sekretarza McCarricka, prałata Figueiredo. Raport Figueiredo, jak się obecnie mówi o ujawnionych przez niego listach, e-mailach itp. wyraźnie wskazuje, że stosowne sankcje wobec McCarricka już dawno zostały wprowadzone i jego następca – arcybiskup Donald Wuerl – wiedział o nich. Ks. Figueiredo opublikował list McCarricka skierowany do nuncjusza papieskiego w Stanach Zjednoczonych w tym czasie, prałata Pietro Sambi, mówiąc, że otrzymał list od kardynała Giovanniego Re z ograniczeniami i podzielił się tym pismem z arcybiskupem Wuerlem. W liście wskazał, że sankcje obejmowały m.in. zakaz jakichkolwiek przyszłych wystąpień publicznych McCarricka bez zgody Watykanu.

Figueiredo opublikował również wiadomość e-mail otrzymaną od byłego duchownego, w której stwierdził, że arcybiskup Waszyngtonu (Wuerl) pomógł mu. McCarrick sugeruje, że podał abp Wuerlowi szczegóły dot. ograniczeń, jakie na niego nałożono i ujawnił, że ukorzył się, obiecując poddać się sankcjom kard. Re. – Z pewnością potwierdza to twierdzenie arcybiskupa Viganò, że Benedykt XVI, prawdopodobnie będąc poinformowany o bardzo poważnych problemach z ówczesnym kardynałem McCarrickiem, zasadniczo powiedział mu, żeby zamilkł – komentował Weigel. Autor wskazał, że Benedykt XVI usunął kardynała McCarricka jako ordynariusza archidiecezji waszyngtońskiej. – Pamiętajcie – mówił Weigel – że to Benedykt XVI dość szybko po wyborze zaakceptował rezygnację pro forma, którą złożył kardynał McCarrick, ale najwyraźniej spodziewał się on, że nie zostanie ona wyegzekwowana co najmniej w ciągu kilka następnych lat. Obawiam się, że mamy tutaj do czynienia z brakiem działań dyscyplinarnych – podsumował publicysta.

Katolicki autor podkreślił, że ci, którzy dobrze znali McCarricka, wiedzieli, iż „gra on na czas”. –  Czeka, aż wszystko się uspokoi, a potem wróci do tego, co robił, do angażowania się w wiele rzeczy, które tak naprawdę nie leżały w jego kompetencjach, a w  nowym stanie na emeryturze, sam stał się swego rodzaju równoległym ministrem spraw zagranicznych Watykanu – wyjaśnił. Biograf polskiego papieża zaznaczył, że McCarrick, to człowiek, który nieustannie promował siebie. Był „zupełnie bezwstydny, jeśli chodzi o wikłanie się w sprawy,  które do niego nie należały”. Weigel  o planowanym ujawnieniu nowych dokumentów przez ks. Figueiredo słyszał miesiąc przed ich publikacją. Były sekretarz McCarricka jest w opinii publicysty naprawdę zdenerwowany zabiegami, podejmowanym w Watykanie, a mającymi ukryć czy zafałszować sprawy związane z nadużyciami McCarricka. Nie służy to ani interesom Kościoła, ani wiarygodności hierarchii. Nie służy to wiarygodności Stolicy Apostolskiej.

W sposób szczególny pogrąża się kard. Wuerl, który zaprzeczał jakoby wiedział o istnieniu wcześniejszych sankcji nałożonych na McCarricka. Zdaniem Weigla, to „bardzo smutne”, ponieważ kardynał Wuerl „był pod wieloma względami bardzo dobrym arcybiskupem Waszyngtonu i zasługuje na uznanie z tego powodu”. Jednak ostatnie wydarzenie związane z McCarrickiem szkodzą jego reputacji. Szkodzą Stolicy Apostolskiej. W jego opinii, jeśli Stolica Apostolska faktycznie chciała, by McCarrick zniknął z pola widzenia, „to powinna była to wymusić” – stwierdził. – ”‹”‹Nuncjusz miał obowiązek to wyegzekwować. To zależało od ówczesnego sekretarza stanu, którym był kardynał Tarcisio Bertone – dodał.

Raport Figueiredo zawierał również oświadczenie od ówczesnego kardynała McCarricka dla kard. Bertone, że dzielił swoje łóżko z klerykami, nie uznając tego za coś złego i zaprzeczając jakoby kiedykolwiek miał kontakty seksualne z kimkolwiek. – To bardzo niepokojący list – powiedział Weigel. Autor wyjaśnił, że od lat krążyły pogłoski o nagannym zachowaniu McCarricka w domu na plaży, ale nic nie zostało zrobione w tej kwestii, ponieważ nikt nie zgłosił skargi. – W tamtych czasach, gdy nikt nie był skłonny zgłosić się i przedstawić poważne oskarżenie, kładąc na szali własną reputację, można było mieć nadzieję, że to (po prostu) kilka odrębnych historii. Jednak było ich tak wiele, że teraz wydaje się bardzo jasne … iż mamy tu do czynienia z prawdziwymi problemami, które nie zostały rozwiązane – komentował.

Jeśli chodzi o zaangażowanie McCarricka w negocjacje Stolicy Apostolskiej z Chinami, według publicysty, możliwe, że McCarrick robił wszystko na własną rękę i że „po prostu próbował grać razem z przełożonymi w Rzymie”. Autor potępił również obecny układ z Chinami, mówiąc, że ani Jan Paweł II, ani Benedykt XVI nie podpisaliby umowy z rządem komunistycznym, pozwalając Pekinowi na wybór biskupów.

Publicysta zastanawia się, czy Watykan ujawni list kardynała Josepha Ratzingera skierowany do katolickich biskupów Stanów Zjednoczonych na temat proaborcyjnych polityków, uznających się za katolików i przystępujących do Komunii św. Kardynał McCarrick miał go przeredagować i przedstawić biskupom jedynie jego fragmenty. List ten może znajdować się w archiwach archidiecezji w Waszyngtonie.

Autor odniósł się także do nowego arcybiskupa Wiltona Gregory. Ma o nim bardzo dobre zdanie. To osoba kompetentna, która bardzo dobrze służyła Kościołowi w czasie kryzysu nadużyć seksualnych duchownych w 2002 roku. Nowy arcybiskup wie, że ma do czynienia z bardzo „dużym problemem zaufania” wobec hierarchii i całego Kościoła.

Źródło: lifesitenews.com

AS

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2019-06-07) | https://www.pch24.pl/georege-weigel-o-sprawie-mccarricka--abp-vigano-doradzal-franciszkowi-w-tej-kwestii-juz-6-lat-temu,68781,i.html

Skip to content