Aktualizacja strony została wstrzymana

Jedność z papieżem – tak, ale nie wbrew wierze!

Problemy wywołane kryzysem wiary i moralności narastają w Kościele katolickim, a podziały coraz wyraźniej dają się odczuć nawet wśród członków najwyższej hierarchii kościelnej. W tej sytuacji nieuzasadniona krytyka stanowiska Bractwa Św. Piusa X, nagłośniona pod koniec ubiegłego roku przez niektóre „katolickie” media, może się wydawać czymś nieistotnym, jednak warto zwrócić na nią uwagę, bowiem dotyka ona rzeczywistego problemu: trudności zachowania łączności z papieżem, a jednocześnie wiary katolickiej.

Abp Lefebvre, bp de Castro Mayer i czterej nowo wyświęceni biskupi, Econe 30 czerwca 1988 r.

30 listopada ub.r. redakcja należącego do archidiecezji Toronto tygodnika „The Catholic Register” opublikowała na swoim portalu internetowym artykuł pt. Tradycyjne Bractwo Kapłańskie Św. Piotra podkreśla jedność z papieżem Franciszkiem. Autorka artykułu, Debora Gyapong, cytowała przebywającego wówczas w Kanadzie nowego (od 9 lipca 2018 r.) przełożonego generalnego Bractwa Św. Piotra (FSSP), ks. Andrzeja Komorowskiego:

Nie można wejść do nieba, nie będąc w jedności z papieżem. Papież jest widzialnym obliczem naszego Pana. Jedność z nim jest bardzo ważna, jeśli chce się być w Kościele. Istnieje tylko jeden Kościół założony przez Pana, a papież jest Jego widzialnym wikariuszem1.

Niestety, kontekst wypowiedzi przełożonego generalnego Bractwa Św. Piotra nie wynika z artykułu, jednak jego autorka odniosła ją do historii powstania Bractwa Św. Piotra, które oddzieliło się od „schizmatyckiego Bractwa Św. Piusa X” (FSSPX), zostawiając czytelnikom wyciągnięcie logicznego wniosku: duchowni i świeccy związani z Bractwem Św. Piusa X nie trwają w jedności z papieżem (w przeciwieństwie do tych związanych z Bractwem Św. Piotra), a więc nie mogą wejść do nieba.

Dalszą część artykułu stanowią – oprócz krótkiego komentarza dziennikarki – wypowiedzi ks. Józefa Bisiga FSSP, pierwszego przełożonego generalnego Bractwa Św. Piotra, a obecnie rektora seminarium w Nebrasce (USA), poczynione zapewne po jego prelekcji w Ottawie z 24 listopada ub.r. Ks. Bisig zarzuca abp. Lefebvre’owi, że był sedewakantystą; ponadto Arcybiskup miał „zerwać z Rzymem” i „stać się schizmatykiem”. Bractwo Św. Piusa X rzekomo znajduje się poza jednością Kościoła katolickiego i powinno do niej powrócić; musi także zaakceptować „autorytet żywego Magisterium”2.

Artykuł ukazał się tuż po spotkaniu nowego (od 11 lipca 2018 r.) przełożonego generalnego Bractwa Św. Piusa X, ks. Dawida Pagliaraniego, z prefektem Kongregacji Nauki Wiary kard. Ludwikiem Ladarią Ferrerem, które miało miejsce w listopadzie ub.r., a autorka krótko wspomniała o tym fakcie na końcu swojego tekstu. Tymczasem dwa tygodnie później polska Katolicka Agencja [dez-]Informacyjna nawiązała do tego artykułu, wykazując się w swojej depeszy taką gorliwością sądów oraz zdolnością „logicznego” wnioskowania, jakiej nie powstydziłyby się biura komunistycznej propagandy:

Przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego św. Piotra, ks. Andrzej Komorowski zdystansował się od niedawnej decyzji lefebrystowskiego Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X o odrzuceniu jedności ze Stolicą Apostolską w imię „błędów doktrynalnych”, w jakie rzekomo popadł Kościół od czasu Soboru Watykańskiego II. – Nie ma możliwości pójścia do raju bez jedności z papieżem – stwierdził zdecydowanie duchowny3.

Depesza KAI, przytaczająca wypowiedź generała FSSP, została następnie powielona przez inne „katolickie” media w Polsce4 i przedstawiona jako reakcja na oficjalny komunikat ks. Pagliaraniego FSSPX po spotkaniu z kard. Ladarią.

Stanowisko Bractwa Św. Piusa X, wyrażone w komunikacie z 23 listopada ub.r., choć jasne i zdecydowane, ani nie było żadnym novum, ani tym bardziej nie zawierało słów o „odrzuceniu jedności ze Stolicą Apostolską”: ks. Pagliarani podkreślił, że istotą sporu toczącego się między Bractwem a Watykanem są kwestie doktrynalne, które „bezapelacyjnie pozostają najważniejsze” w relacjach z Rzymem, nie są zaś nimi np. kwestie związane z formalnym uregulowaniem statusu kanonicznego FSSPX. „Powyższe skłania Bractwo do wznowienia rozmów teologicznych”, które mają być wyrazem „bezwarunkowego świadectwa wiary przed całym Kościołem”5. Tendencyjne użycie przez dziennikarzy do tego sporu wypowiedzi przełożonego generalnego Bractwa Św. Piotra stanie się bardziej zrozumiałe, kiedy pokrótce przypomnimy historię wzajemnych relacji między oboma instytutami.

Stanowisko Bractwa Św. Piusa X odnośnie do Bractwa Św. Piotra zostało sformułowane przy okazji jego powstania i można je streścić w paru zdaniach: konsekracje biskupie w 1988 r. były prawnie uzasadnione i nie stanowiły aktu schizmatyckiego; stan zerwania z Tradycją w Kościele posoborowym jest stanem obiektywnym; abstrahując od kwestii zasadności konsekracji biskupich w 1988 r., członkowie-założyciele Bractwa Św. Piotra, uprzednio kapłani Bractwa Św. Piusa X, zmienili swoje stanowisko doktrynalne odnośnie do kryzysu w Kościele, które zajmowali pierwotnie w latach 70. i 80 XX wieku. Ze strony Bractwa Św. Piusa X podkreślano również, że zarówno co do zasady (zob. dokument założycielski Bractwa Św. Piotra, tj. motu proprio Ecclesia Dei adflicta Jana Pawła II z 1988 r., stwierdzający zaciągnięcie ekskomuniki przez abp. Marcelego Lefebvre’a i konsekrowanych przez niego biskupów), jak i w praktyce (wykorzystywanie Bractwa Św. Piotra przez biskupów do zwalczania wpływów Bractwa Św. Piusa X) Bractwo Św. Piotra stoi w opozycji do Bractwa Św. Piusa X – taką myśl zawiera też przytoczony na wstępie artykuł „The Catholic Register”. (Czytelnicy chcący bliżej poznać naszkicowane powyżej kwestie mogą sięgnąć po publikacje wydawnictwa Te Deum, np. Przekazałem to, co otrzymałem czy W obronie Prawdy katolickiej. Dzieło abpa Lefebvre, a także po materiały dostępne na stronie internetowej Bractwa Św. Piusa X w Polsce.)

W ciągu ostatnich 30 lat nastawienie Bractwa Św. Piotra wobec Bractwa Św. Piusa X co do istoty pozostało takie samo, jednak nie było ono i nie jest jednolite i w publicznych wypowiedziach jego przedstawicieli można zauważyć pewne zniuansowanie. Z jednej strony są kapłani „pierwszej godziny”, którzy – jak cytowany powyżej ks. Bisig – niezmiennie krytykują postawę i postępowanie Bractwa Św. Piusa X. Również ks. Bernard Gerstle, przełożony niemieckiego dystryktu Bractwa Św. Piotra, w 2017 r. zarzucał Bractwu Św. Piusa X zerwanie z Rzymem i nieakceptowanie nauczania ostatniego soboru o ekumenizmie czy wolności religijnej6. Z drugiej strony – są też w Bractwie Św. Piotra księża bardziej powściągliwi w swoich opiniach. Ówczesny przełożony generalny FSSP, ks. Jan Berg, pytany w tym samym 2017 r. przez portal internetowy OnePeterFive.com, czy stanowisko ks. Gerstlego jest oficjalnym stanowiskiem Bractwa Św. Piotra, odpowiedział, że to stanowisko zostało już jasno wyrażone w wywiadzie udzielonym przez niego dla „Latin Mass Magazine” w 2013 r.7:

To do Rzymu należy precyzyjne określenie obecnego statusu Bractwa Św. Piusa X; przynajmniej w obecnej atmosferze rozmów [obie strony] zdają się sądzić, że lepiej nie definiować tego statusu i pozostawić tę kwestię nierozwiązaną […] Powiedziałbym, że w ogóle za często i bez namysłu używano tak nacechowanych słów jak „ekskomunikowany”, „schizmatycki” itp. Są to terminy, mające precyzyjne znaczenie teologiczne i kanoniczne, a także konsekwencje; uprzedzanie autorytetu Kościoła w tych sprawach czy też „interpretowanie” [wypowiedzi] Kościoła często niczemu nie służy8.

Jak widać, ówczesny przełożony generalny Bractwa Św. Piotra wyrażał zdroworozsądkowe zrozumienie dla specyficznej sytuacji Bractwa Św. Piusa X, dopuszczając nawet myśl, że brak uregulowania sytuacji kanonicznej Bractwa może być na pewien czas najlepszym rozwiązaniem. Ks. Berg nie postrzegał więc Bractwa Św. Piotra jako opozycji wobec Bractwa Św. Piusa X. Z kolei jego bezpośredni następca, ks. Andrzej Komorowski, przebywając w Polsce we wrześniu 2018 r. w wywiadzie dla Radia Nadzieja zdecydowanie podkreślał „zasadniczą różnicę” między FSSP a FSSPX, tzn. „niepełną łączność/jedność [FSSPX] ze Stolicą Apostolską”9.

Ks. Dawid Pagliarani, przełożony generalny FSSPX, w wywiadzie z 15 grudnia 2018 r. na pytanie: „Czy nie odczuwacie niepokojów sumienia wskutek tego, że – z punktu widzenia Rzymu – pozostajecie w stanie schizmy z Kościołem?”, odpowiedział: „Gdybym nie miał pewności, że posługuję w Kościele katolickim i dla niego, natychmiast opuściłbym Bractwo”10. Przekonanie, że Bractwo Św. Piusa X nie jest w łączności z Ojcem Świętym – niezależnie od tego, czy mówi tak sam ks. Komorowski, czy tylko dziennikarze – stoi w sprzeczności ze stanowiskiem papieża Franciszka, który niejednokrotnie podkreślał, że Bractwo Św. Piusa X jest katolickie. Warto w tym miejscu zacytować zwięzły komentarz francuskiego publicysty, Côme de Prévigny, który w artykule pt. Bractwo Św. Piusa X jest uregulowane w 95% z 28 grudnia ub.r. napisał:

[…] sytuacja kanoniczna Bractwa Św. Piusa X jest obecnie w większej części uregulowana. Msza, którą sprawują jego kapłani, jest tą samą, którą mogą odprawiać wszyscy kapłani na świecie dzięki motu proprio Summorum Pontificum z 7 lipca 2007 r. Potępienia, które ciążyły na biskupach Bractwa, zniknęły po dekrecie z 21 stycznia 2009 r. W 2015 r. Stolica Apostolska udzieliła przełożonemu generalnemu Bractwa władzy sądzenia [jego członków] w pierwszej instancji. Ważność spowiedzi u jego kapłanów została uznana przez list apostolski Misericordia et Misera z 20 listopada 2016 r. Tego samego roku komisja Ecclesia Dei poleciła ordynariuszom, na terenie których diecezji znajdują się seminaria Bractwa, akceptować święcenia kapłańskie, które się w nich odbywają. Małżeństwa zawierane wobec kapłanów Bractwa są w końcu w pełni uznawane przez Rzym, co potwierdza list Kongregacji Nauki Wiary z 27 marca 2017 r. […] Ponieważ zniknęły sankcje, a jego kapłani uzyskali misję kanoniczną do udzielania sakramentów, Bractwo implicite odzyskało swój poprzedni status, z którego korzystało do czasu rzekomego zniesienia 6 maja 1975 r., mimo że na płaszczyźnie faktów zachowuje się obecnie jak prałatura personalna.

Nic już nie brakuje temu dziełu Kościoła, chyba że instancji odwoławczej w procesach kanonicznych, które umożliwiłaby prałatura personalna. Pewnego dnia zajdzie także potrzeba odnowienia biskupów pomocniczych. W obecnej sytuacji nie bardzo widać, co uniemożliwiłoby papieżowi, aby się na to zgodzić11.

Oto jednoznaczne, łatwe do sprawdzenia fakty, których jednak nie dostrzegają zaślepieni dziennikarze „katolickich” mediów. Być może francuski komentator za bardzo daje się ponieść optymizmowi, jednak trudno nie zauważyć trafności porównania zawartego w konkluzji jego artykułu: Bractwo Św. Piusa X jest niczym sprawny samochód, który – o czym wszyscy doskonale wiedzą – może się poruszać po wszystkich drogach świata, ale z powodu zewnętrznych okoliczności jest pozbawiony tablicy rejestracyjnej12: „Katolickość Bractwa została uznana w dłuższej perspektywie, bez wymogu spełnienia jakichkolwiek warunków. To uznanie jest tylko kwestią oddania sprawiedliwości dziełu abp. Lefebvre’a; sprawiedliwości, której on zawsze się domagał”13.

Z drugiej strony nietrudno dostrzec sprzeczność tkwiącą w stanowisku Bractwa Św. Piotra wobec nauczania II Soboru Watykańskiego, kryzysu w Kościele ostatnich dekad i reakcji nań Bractwa Św. Piusa X. Gdy ktoś przypomina tradycyjną naukę katolicką o schizmatykach, głoszącą niemożność zbawienia bez łączności z papieżem, mówi oczywiście prawdę – ale jednocześnie podważa soborową eklezjologię, której Bractwo Św. Piotra kurczowo się trzyma, mylnie postrzegając ją jako wyraz żywego Magisterium14, a jej przyjęcie – jako warunek kościelnej jedności. Bractwo Św. Piotra przyjęło bowiem nauczanie II Soboru Watykańskiego, stwierdziwszy jego – rzekomą – zgodność z doktryną katolicką, a „zdobycze” soborowej teologii są oficjalnie wykładane w jego seminariach15. W przypadku eklezjologii sobór błędnie przyjął, jakoby Kościół Chrystusowy był czymś szerszym niż Kościół katolicki i zawierał w sobie różne „Kościoły”, np. Cerkiew prawosławną bądź denominacje protestanckie (czyli sekty), które także postrzega jako – rzekome – narzędzia zbawienia. Gdyby ktokolwiek miał wątpliwości co do tego, jak brzmi oficjalna interpretacja tej kwestii przez posoborowych papieży, oto jeden wśród wielu przykładów: telegram kondolencyjny Benedykta XVI z 29 stycznia 2008 r. do prawosławnego metropolity Serafina z Karystii i Skyros z powodu śmierci Chrystodulosa, zwierzchnika Greckiej Cerkwi Prawosławnej, czyli schizmatyckiego arcybiskupa Aten:

Wraz z katolikami na całym świecie modlę się, aby Prawosławna Grecka Cerkiew była podtrzymana łaską Bożą w dalszym rozwijaniu dokonań zmarłego arcybiskupa oraz abyście, polecając szlachetną duszę Jego Wielce Błogosławionej Eminencji miłującemu miłosierdziu naszego niebieskiego Ojca, byli pokrzepieni obietnicą Pana, który wynagrodzi swoje wierne sługi16.

Skoro w myśl nauczania II Soboru Watykańskiego papież Benedykt XVI uznawał schizmatyckiego (i heretyckiego) biskupa Aten za „wiernego sługę Pana Jezusa, godnego specjalnej wiekuistej zapłaty”, to na jakiej podstawie zwolennicy soborowej eklezjologii (a w ich liczbie większość kapłanów Bractwa św. Piotra) mogą twierdzić, że zbawienie można osiągnąć tylko w jedności z papieżem?

Źeby nie popaść w podobne sprzeczności – a niechybnie się w nie popadnie, utrzymując zgodność spuścizny Vaticanum II z wiarą katolicką – za przykładem śp. abp. Marcelego Lefebvre’a wiernie trzymajmy się odwiecznej nauki Kościoła zawartej w Piśmie Świętym, Tradycji i dokumentach Magisterium, w niezachwianej jedności ze wszystkimi następcami św. Piotra:

Źadna władza, nawet najwyższa w hierarchii, nie może zmusić nas do porzucenia lub umniejszenia wiary katolickiej, którą to Magisterium Kościoła jasno wykłada i wyznaje od ponad dziewiętnastu stuleci. „Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty” (Gal 1, 8). Czyż nie to powtarza nam dzisiaj Ojciec Święty? A jeżeli w jego słowach lub czynach, albo też w aktach dykasterii dałoby się dostrzec jakieś sprzeczności, to wybieramy wówczas to, czego zawsze nauczano i zamykamy uszy na niszczące Kościół nowinki17.

 

[Przypisy:]

  1. Zob. artykuł Traditional Priestly Fraternity of St. Peter stresses unity with Pope Francis.
  2. W celu lepszego zrozumienia złożoności i problematyki użytego sformułowania warto zapoznać się z artykułem ks. Jana Michała Gleize’a FSSPX pt. Źywe magisterium i żywa tradycja. „Tomistyczna interpretacja” Vaticanum II w „Zawsze Wierni” nr 3/2013 (166). Być może ks. Bisig pod pojęciem „żywego Magisterium” rozumie obecnych przedstawicieli hierarchii katolickiej i głoszoną przez nich naukę, w tym spuściznę II Soboru Watykańskiego, sugerując przez to, że znajduje się ona w ciągłości z nauczaniem Kościoła w ubiegłych wiekach. Nieuniknioną konsekwencją takiego toku myślenia musi być zaliczenie wolności religijnej, ekumenizmu i nowej eklezjologii do powszechnego dziedzictwa Kościoła.
  3. Zob. depesza z 14.12.2018 Bractwo św. Piotra: umiłowanie Tradycji – tylko w jedności z papieżem.
  4. Zob. np. https://www.gosc.pl/doc/5219455.Bractwo-sw-Piotra-Umilowanie-Tradycji-tylko-w-jednosci-z, https://info.wiara.pl/doc/5219455.Bractwo-sw-Piotra-Umilowanie-Tradycji-tylko-w-jednosci-z, https://www.radioem.pl/doc/5219455.Bractwo-sw-Piotra-Umilowanie-Tradycji-tylko-w-jednosci-z.
  5. Zob. m.in. Komunikat Domu Generalnego Bractwa Św. Piusa X po spotkaniu kard. Ladarii z ks. Pagliarani.
  6. Wywiad z 24.04.2017 dla niemieckiego portalu katolische.de; dostępne jest także angielskie tłumaczenie.
  7. Zob. artykuł FSSP Superior Distinguishes Fraternity from SSPX, Eschews „Traditionalist” Label.
  8. Artykuł An Interview with Father John Berg, FSSP, „Latin Mass Magazine”, Winter/Spring 2013, s. 9.
  9. Zob. nagranie w serwisie YouTube.
  10. Zob. To nie do pomyślenia, aby Kościół mógł błądzić przez dwa tysiące lat. Wywiad z ks. Dawidem Pagliaranim/; Bractwo św. Piusa X zawsze podkreślało swoją nieustanną łączność ze Stolicą Apostolską, a kary kanoniczne nakładane na jego członków wynikały z błędnych przesłanek teologicznych a zatem były niesprawiedliwe, a więc i bez skutku. Sakramenty udzielane przez kapłanów Bractwa św. Piusa X były zawsze ważne i legalne.
  11. Tłum. z francuskiego F. Malkiewicz za tradinews.blogspot.com
  12. Do powyższego porównania możemy dodać z naszej strony: był to samochód zawsze dobrze jeżdżący i sprawny. W pewnym momencie kierowcy nakazano zdjęcie tablic rejestracyjnych, następnie odmówiono podbicia badań technicznych, dlatego z czasem zaczęto podważać również niezawodność poszczególnych jego podzespołów. Mówiono, że z pewnością nie działają, gdyż nie posiadają aktualnego certyfikatu jakości. Wóz jeździł jednak dalej. Po długim czasie zaczęto jednak na nowo naklejać na poszczególne podzespoły – dotychczas nieustannie sprawne – certyfikaty sprawności, tak że auto dostało pieczątkę ważnego badania technicznego. Do formalnego dopuszczenia do ruchu brakowałoby tylko tablic rejestracyjnych.
  13. Tamże.
  14. Por. przypis nr 2.
  15. „The Fraternity of St. Peter, on the other hand, agreed to undertake an impartial study of the documents of the Council and has come to believe that there is no break with earlier magisterial teaching”, wywiad z ks. Bernardem Gerstlem, loc. cit.
  16. Tłum. Franciszek Malkiewicz z angielskiego, za https://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2008/01/29/0063/00146.html
  17. Deklaracja abp. Lefebvre’a z 21 listopada 1974 r. W kazaniu podczas konsekracji biskupich w 1988 r. założyciel Bractwa powiedział: „Wydaje mi się, umiłowani bracia, że słyszę głosy wszystkich owych papieży od Grzegorza XVI, głosy Piusa IX, świętego Piusa X, Benedykta XV, Piusa XII, którzy wołają do nas: «Ale na miłość Boską, na miłość Boską, co wy robicie z naszą nauką, z naszymi kazaniami, z wiarą katolicką? Czy chcecie jej się wyrzec? Czy chcecie dopuścić do tego, aby ona umarła na tym świecie? Na miłość Boską, musicie trwać w zachowywaniu tego skarbu, który wam przekazaliśmy! Nie opuszczajcie wiernych! Nie opuszczajcie Kościoła! Albowiem od soboru nawet to, co my potępiliśmy, jest przyjmowane i nauczane przez władze rzymskie. Jak to jest możliwe? Potępiliśmy liberalizm, potępiliśmy komunizm, socjalizm, modernizm, sillonizm. Wszystkie te błędy, które potępiliśmy, są obecnie nauczane przez władze Kościoła, przyjęte, bronione! Czy to możliwe? Jeśli niczego nie uczynicie, aby kontynuować Tradycję Kościoła, który został wam powierzony, wszystko przepadnie! Kościół zginie, wszystkie dusze przepadną!»”.

Za: Wiadomości Tradycji Katolickiej (30 kwietnia 2019) |

Skip to content