Czwartkowe spotkanie z polską społecznością w Corwen, przygotowane wspólnie przez policję i radę miasta, zakończyło się fiaskiem. Nie zjawił się na nim ani jeden Polak. – To znaczy, że imigranci z Polski nie mają żadnych poważnych problemów – cieszą się (albo ironizują) organizatorzy.
Spotkanie miało być okazją dla członków polskiej społeczności do podzielenia się swoim zdaniem na temat okolicy i jej mieszkańców. Policjanci liczyli na to, że Polacy, którzy do tej pory nie chcieli kontaktować się z policją, np. w sprawie incydentów na tle rasowym, potraktują zebranie jako okazję do rozmowy na ten temat.
W ubiegłym roku podobne spotkanie przyniosło zadziwiająco dobre rezultaty. Polacy pojawili się na nim licznie i opowiedzieli o swoich problemach. Twierdzili, że są ofiarami słownej nagonki. Po roku urzędnicy i policjanci chcieli dowiedzieć się, czy sytuacja uległa zmianie i czy udzielone im wsparcie było wystarczające.
Nieobecność Polaków tłumaczy na stronie internetowej BBC News posterunkowy Keith Sinclair z North Wales Police. – Chociaż jesteśmy rozczarowani, że nikt się nie pojawił, jesteśmy spokojniejsi, wiedząc że ta społeczność nie ma poważnych problemów – mówi.
Aby upewnić się w swoim przekonaniu, policja zamierza przeprowadzić wśród Polaków ankietę i dowiedzieć się ostatecznie, jak żyje im się w Corwen.
ika, goniec.com