Aktualizacja strony została wstrzymana

Rzeź wołyńska w optyce putinowskiej propagandy

Istotny przyczynek do oceny rosyjskiej propagandy na Zachodzie stanowi artykuł autora, który nawet nie usiłuje zamaskować swego złowrogo brzmiącego rosyjskiego nazwiska, a którego link do anglojęzycznej wersji zamieszczam poniżej:

https://thesaker.is/the-1943-volyn-massacre-and-ukrainian-nazis-today/

Odsyłając zainteresowanych do źródła, zamieszczę tylko kilka cytatów z tej publikacji pełnej kłamstw i krętactw:

„Dziś przypada 75 rocznica masakry wołyńskiej. Jest to data czysto arbitralna, gdyż ekscesy w postaci masowej eksterminacji Polaków zdarzały się już w lutym 1943 roku, a nawet w 1942. Po prostu 10 lipca przedstawiciel polskiego rządu na Wołyniu Zygmunt Jan Rumel, który próbował prowadzić negocjacje z Banderowcami w celu pokojowego zażegnania konfliktu, został przez nich zamordowany. Następnego dnia UPA zaatakowała 150 polskich wsi.

Współczesne państwo ukraińskie i jego obywatele, bez żadnej przyczyny wzięli na siebie odpowiedzialność za działania potworów z przed 75 lat. Wystarczyło bowiem potępić oczywistych przestępców, którzy dokonali zbrodni przeciw ludzkości, by zdystansować się od nich i zamknąć całą sprawę. Ale władze ukraińskie postanowiły przemienić tych zbrodniarzy w bohaterów.

Teraz jest to ogólno-ukraińską winą i hańbą i oczyszczenie się zeń nie będzie łatwe. Oficjalne władze państwa, przy braku jakiegokolwiek sprzeciwu ze strony obywateli, a nawet przy częściowym poparciu, ogłosiły na międzynarodowym forum, że mordowanie nieuzbrojonych ludzi, głównie kobiet i dzieci, jest uzasadnione jeśli leży w interesie państwa ukraińskiego.”

Większość obywateli III RP i Ukrainy wie, że prawda była inna. W owym czasie toczyła się na Wołyniu wojna pomiędzy AK i UPA i jak to na wojnie zdarzały się ofiary wśród ludności cywilnej, oczywiście obustronne.

Obywatele obu zaprzyjaźnionych państw zdają sobie sprawę, że zacytowany powyżej paszkwil, ma na celu rozbicie nierozerwalnej przyjaźni pomiędzy dwoma społeczeństwami. Piszę społeczeństwami, gdyż Ukraińcy narodem nigdy nie byli, a Polacy formalnie przestali nim być, gdy pod namową swych wybitnych przywódców politycznych i duchowych zdecydowali się na integrację z Unią Europejską i błyskawiczną metamorfozę w polskojęzycznych Europejczyków.

Zwłaszcza młode pokolenie wychowane już w suwerennej III RP, którego intelekt zaktywizowany został wolnością, demokracją, oraz innymi zachodnimi wartościami, a także doskonałym wykształceniem odebranym w renomowanych unijnych, a nawet amerykańskich uczelniach, zdaje sobie doskonale sprawę z prawdy i rzeczywistości i nie da się poprowadzić na pasku prymitywnej rosyjskiej propagandy. Młodzi obronią nas przed intelektualną, a bohaterscy żołnierze armii amerykańskiej stacjonujący w naszym wspaniałym państwie, przed militarną agresją hord Putina!

Wracając pamięcią do lat 70-tych ubiegłego stulecia, wspominam jak mój dziadek wielokrotnie opowiadał o tym jak z całą rodziną udało się mu uciec spod noża ukraińskich siepaczy. Wspomnienie których nawet w te lata wciąż wywoływało u niego lęk, nie spotykany nawet w odniesieniu do Niemców, czy Bolszewików. Nie sądzę by mój dziadek świadomie mnie okłamywał. Jego staromodne wykształcenie, oraz podrzędny status dyrektora szkoły, uniemożliwiały mu pojęcie całego ideologicznego kompleksu spraw. Uciekał w obawie przed bestialskim wypatroszeniem, miast hartować jak stal przyszłą niezłomną przyjaźń polsko-ukraińską i wspaniałą ogólno-zachodnioeuropejską solidarność!

Pomimo, że wyczuwam bezpieczeństwo i świetlaną przyszłość rysującą się przed III RP, nie przestanę być czujnym i będę nadal pryncypialnie demaskować wszelkie przejawy rosyjskiej propagandy próbującej podważyć solidny fundament naszego wspaniałego państwa i jeszcze wspanialszego bloku unijnego!

Ignacy Nowopolski

Za: Ignacy Nowopolski Blog (13.07.2018) | https://www.salon24.pl/u/ignacynowopolskiblog/881012,rzez-wolynska-w-optyce-putinowskiej-propagandy

Skip to content