Aktualizacja strony została wstrzymana

Amerykański episkopat podzielony: co dalej z papieskim nauczaniem?

Podczas czerwcowego zgromadzenia Konferencji Biskupów Katolickich USA w Fort Lauderdale na Florydzie z udziałem nuncjusza, doszło do burzliwej wymiany zdań na temat propozycji dotyczących opracowania nowych wytycznych dla roli wiernych w życiu publicznym. Poruszono także kwestię zastosowania w większym stopniu nauki społecznej papieża Franciszka do aktualnych problemów wiernych w Stanach Zjednoczonych.  

Bój toczono o „nowy” Franciszkowy „paradygmat”, który już nie uznaje walki z aborcją za kluczowy obowiązek wiernych w życiu publicznym.

To, co – jak pierwotnie zakładano – zostanie szybko przegłosowane, okazało się długą dyskusją na zebraniu ogólnym USCCB w czwartek odnośnie przyszłości wytycznych w sprawie zaangażowania politycznego katolików, o czym stanowi dokument „Formowanie sumień wiernych do obywatelstwa”.

Pod koniec dyskusji, kiedy biskupi ostatecznie głosowali, 77 procent hierarchów poparło wniosek o napisanie krótkiego listu, który zainspiruje do modlitwy i działań katolików w życiu publicznym. Ma powstać także krótki film i inne materiały, mające uzupełnić popularyzować naukę papieża Franciszka.

Wiara przed polityką 

Przed debatą arcybiskup Jose Gomez z Los Angeles, który przewodniczy grupie roboczej biskupów ds. dokumentu odnośnie „Formowania Sumień wiernych do obywatelstwa”, zauważył, że dokument „ma trwałą wartość”, ale jest zbyt długi i być może nie jest szczególnie dostępny dla wiernych. Dlatego zaproponował włączenie do niego dodatkowych materiałów, które miałyby zmotywować ludzi do modlitwy i działania w obronie życia nienarodzonych.

Arcybiskup Gomez zwrócił uwagę na priorytety grupy roboczej: przypominanie katolikom, że wiara musi stać na pierwszym miejscu, przed polityką. Dopiero ukształtowani przez wiarę w dalszej kolejności są „członkami partii politycznej”. Innymi słowy, katolicy są nieustannie powołani, aby być wiernymi nauczania Kościoła w sprawach aborcji, pseudomałżeństw homoseksualnych i walczyć o właściwe uregulowania prawne w tej materii, a dopiero później zajmować się innymi kwestiami społecznymi.

Pierwszym biskupem, który odpowiedział arcybiskupowi Los Angeles był kardynał Blase Cupich z Chicago. Ogłosił on, że zamierza zagłosować przeciwko propozycji grupy roboczej, powołując się na potrzebę zastąpienia obecnego dokumentu zupełnie nowym opracowaniem, odzwierciedlającym „nowe nauczanie” papieża Franciszka w kwestiach takich jak: „zmiany klimatyczne, ubóstwo i imigracja”.

Sposób, w jaki on je przedstawia, to zbiór nauk, które musimy zintegrować z tym, o czym rozmawiamy z naszymi ludźmi – stwierdził kardynał Cupich.

Wyraził również uznanie dla biskupów za ich uprzejmość w prowadzeniu debat, mówiąc: „Nasza dyskusja, nawet argumentacja w różnych kwestiach, z którymi się nie zgadzamy, ma potencjał, by była wzorem, jak powinien odbywać się publiczny dyskurs obywatelski”.

Perspektywa papieża?

Kardynał Cupich, który w listopadzie 2017 r. – mimo wsparcia watykańskiego Sekretarza Stanu – przegrał wybory, by przewodniczyć episkopatowi na rzecz arcybiskupa Josepha Naumanna z Kansas City, przewodniczy frakcji domagającej się radykalnej korekty dokumentu o „obywatelstwie” zaktualizowanym przez episkopat zaledwie trzy lata temu.

Arcybiskup Gomez zauważył, że stworzenie zupełnie nowego dokumentu, który zastąpiłby obecny, byłoby długim procesem i że „ten, który mamy, jest bardzo dobry pod względem teologicznym”.

Bishop John Stowe, O.F.M. z Lexington ogłosił, że chce przyjęcia nowego dokumentu, powołując się na obawy kardynała Cupicha, a także na „nowy kontekst, w którym znajdujemy się po ostatnich wyborach: polityka środowiskowa, kwestie imigracyjne, nuklearne proliferacja i kontrola broni”.

Biskup Michael Warfel z Great Falls-Billings powtórzył troskę o włączenie perspektywy papieża Franciszka do wytycznych. Biskup Robert McElroy z San Diego oświadczył, że obecna edycja dokumentu (ostatnio zmieniona w 2015 r.) nie zajmuje się aktualnymi problemami i „nauczaniem katolickim takim, jakie jest teraz”. Od czasu wyborów w 2016 r. – jego zdaniem – „instytucje prawne i polityczne ulegają atrofii, a my jesteśmy w zupełnie innym momencie”. Wskazał na powszechny sprzeciw wobec imigracji, głębokie podziały rasowe i strzelaniny w szkołach.

Według biskupa McElroya, „Formowanie sumień wiernych do obywatelstwa” nie odzwierciedla pełnych treści nauczania papieża Franciszka, w szczególności zawartego w „Gaudete et exsultate”, mówiąc, że szeroki wachlarz zagadnień „nie jest drugorzędnym, ale podstawowym wymogiem sumienia”, i że dokument ten „podkopuje to przez tendencyjne używanie  określenia czynów „wewnętrznie złych”.

Bp McElroy reprezentuje podejście lansowane przez „nowy ruch pro life”, który już nie walczy z aborcją i zrównuje prawa moralne z postulatami praw socjalnych, gospodarczych itp., co zdecydowanie potępiał Jan Paweł II.

Za opracowaniem nowego dokumentu opowiedział się także kardynał Joseph Tobin z Newark.

Nowy paradygmat

Bp Gomez, jak i bp Robert Barron z Los Angeles, członek grupy roboczej zasugerowali, że obecny dokument jest już długi i nowe opracowanie, uwzględniające nauczanie Franciszka byłoby jeszcze dłuższe.

Biskup Jaime Soto wspomniał o „nowym paradygmacie” wprowadzonym przez papieża Franciszka, w tym dzięki encyklice „Laudato si”. Wyraził obawy, że materiały uzupełniające mogą nie uwzględniać tego „nowego paradygmatu w wystarczającym stopniu”.

Wypowiadali się m.in. abp William Lori z Baltimore, bp George Thomas z Las Vegas, który chciał krótszego dokumentu trafiającego „w serca zwykłych ludzi” i zgodnego z nauczaniem Franciszka, który wg niego „łączy kult i współczucie, liturgię i sprawiedliwość z uwzględnieniem opcji preferencyjnej dla ubogich i styl woli dialogu nad krytyką, perswazji nad polemiką, towarzyszenia nad alienacją”.

Episkopat podzielony?

Bp Thomas Paprocki z Springfield w Illinois wyraził swoje poparcie dla propozycji grupy roboczej, by jedynie dodać materiały uzupełniające. W dyskusji pojawiały się różne sugestie, łącznie z tymi, by biskupi sami wydawali listy pasterskie w swoich diecezjach, gdzie dane problemy bardziej wyeksponują.

Biskup Coyne zasugerował, że konferencja nie jest gotowa do głosowania. Mówił: „jesteśmy tak podzieleni teraz, że nie jest jasne, dokąd zmierzamy”.  Ostatecznie, udało się zagłosować za wnioskiem, by dokument pozostawić, włączając jednak materiały dodatkowe, które mają go uzupełniać, a nie zastępować. Dodano także klauzulę mówiącą, że nowo opracowane zasoby powinny również „stosować nauki papieża Franciszka do naszych czasów”.

W związku z powtarzającym się odniesieniem do „nowych nauk” papieża Franciszka ujawnił się głęboki podział wśród amerykańskich biskupów, z których przynajmniej jedna trzecia, jeśli nawet nie połowa, chce wdrażania w życie w pełni nauczania Franciszka.

Od aborcji zaczyna się wszystko

„Formowanie sumień dla wiernego obywatelstwa: wezwanie do odpowiedzialności politycznej”, który po raz pierwszy został przyjęty przez zdecydowaną większość biskupów amerykańskich w 2007 r., 12 lat później zaktualizowano w celu włączenia „bogactwa nauczania papieskiego” Benedykta XVI i Franciszka.

W 2008 r. biskupi Kevin J. Farell z Dallas oraz Kevin W. Vann z Fort Worth napisali wspólny list do wiernych w swoich diecezjach, w którym stwierdzili, że aborcja jest najistotniejszą kwestią w nadchodzących wyborach prezydenckich. Hierarchowie zaobserwowali, że wszystkie prawa uzależnione są od prawa do życia, które jest poważnie naruszane przez aborcję. Społeczna akceptacja procederu zabijania dzieci nienarodzonych powoduje, że wszelkie próby osiągnięcia dobra stają się niemożliwe. 

„Nie jest możliwe osiągnięcie dobra wspólnego bez uznania i obrony prawa do życia, na podstawie którego wszystkie inne niezbywalne prawa jednostki są uzasadniane i od którego się wywodzą” – napisali wówczas hierarchowie. 

List określający aborcję jako „wyraźnie nieodłączne zło naszych czasów” nawiązywał do wcześniejszego dokumentu wydanego przez episkopat USA: „Formowanie sumień wiernych do obywatelstwa”, ogłoszonego w listopadzie 2007 r. 

W dokumencie tym dokonano rozróżnienia pomiędzy kwestiami moralno-politycznymi, które są „wewnętrznie złe” takimi jak: „zalegalizowana aborcja, promocja związków i „małżeństw” tej samej płci, tłumienie wolności religijnej i polityka władz państwowych zezwalająca na eutanazję, dyskryminację rasową i na niszczenie ludzkich embrionów w badaniach nad komórkami macierzystymi”, oraz na te, które są przedmiotem racjonalnego dialogu takie jak: „reforma imigracyjna, służba zdrowia, ekonomia i jej opłacalność, troska i opieka nad ludźmi ubogimi oraz wojna z terrorem”. 

Hierarchowie zastrzegli, że nic nie może usprawiedliwić zabijania każdego roku milionów niewinnych istot w wyniku legalnej aborcji. Nie istnieje żadne poważne uzasadnienie tego „wewnętrznie złego czynu.”

Biskupi napisali także, że „jako katolicy jesteśmy moralnie zobowiązani modlić się, działać i głosować za zniesieniem zła aborcji w Ameryce”. Podkreślili obowiązek każdego katolika do dokształcania się i formowania prawego sumienia, gdyż decyzje, które podejmuje się, zarówno w kwestiach moralnych jak i politycznych, mają wpływ nie tylko na spokój w społeczeństwie i jego dobrobyt, ale także na zbawienie indywidualne. 

Hierarchowie zaznaczyli, że katolicy są zobowiązani do odpowiedzialnych, właściwych wyborów politycznych, mając na uwadze dobro moralne. Katolicy mają być głosem tych wszystkich nienarodzonych dzieci poczętych, których niszczenie w wyniku legalnej aborcji jest „wyraźnie nieodłącznym złem naszych czasów”. Stąd są oni szczególnie zobowiązani do upewnienia się, czy kandydaci ubiegający się o urzędy stoją po stronie tych wartości czy też nie. 

Źródło: CNA, cruxnow.com., piotrskarga.pl.,

AS

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2018-06-17) | https://www.pch24.pl/amerykanski-episkopat-podzielony--co-dalej-z-papieskim-nauczaniem-,61000,i.html

Skip to content