Aktualizacja strony została wstrzymana

Polska i Państwo Islamskie – słyszałem chichot diabła

„W dniu 6 września 2015 r. w Wąwolnicy „podczas – jak czytamy w komunikacie KAI – odpustowej Mszy św. związanej z przypadającym 8 września Świętem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny oraz 37. rocznicą koronacji cudownej figury Maryi” abp Stanisław Gądecki Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wygłosił homilię.

Pierwsze zdanie tej homilii jest następujące: „W dzisiejsze święto w Wąwolnicy – w której kult maryjny sięga aż do czasów najazdów tatarskich – czytamy fragment z Ewangelii Łukasza traktujący o nawiedzeniu sędziwej kuzynki, św. Elżbiety, przez Maryję. Jezus, wcielona Miłość, którą dopiero co przyjęła podczas Zwiastowania, każe Jej pośpiesznie ruszyć w drogę, by pomóc swojej krewnej, która w podeszłym wieku oczekiwała potomka”.

Było to jedyne zdanie w tej homilii, w którym abp Gądecki odniósł się do tego faktu, że bierze udział w uroczystościach związanych z Matką Bożą Kębełską. Dalsza jego refleksja skupiła się wokół wspomnianych wyżej wydarzeń ewangelicznych. Opisane Ewangelii spotkanie to, jak mówi Arcybiskup, „spotkanie z Bogiem”. Dalej stwierdza: „Spotkanie z Bogiem domaga się dopełnienia, czyli spotkania z człowiekiem. Tylko ten człowiek ma prawo do radosnego Magnificat, który spotyka się z Bogiem w wierze a z człowiekiem w miłości. Kto z entuzjazmem odpowiedział „tak” na Boże wołanie, ten zawsze będzie szedł z pośpiechem, by służyć drugiemu człowiekowi”.

Swoją homilię kończy w sposób następujący: „Kiedy więc wpatrujemy się w Maryję pośpiesznie zdążającą do Judei, aby pomóc swojej krewnej, nasuwają się nam całkiem praktyczne i aktualne wnioski. Czy nie należy z podobnym pośpiechem wyjść naprzeciw tym, którzy znaleźli się w ogniu wojny – na Bliskim Wschodzie i Afryce – a teraz zmierzają ku Europie po to, by znaleźć tutaj schronienie w miejscu spokojnym i bezpiecznym? I wprawdzie ucieczka chrześcijan z Bliskiego Wschodu nie jest szczęśliwym rozwiązaniem, dla regionu, w którym chrześcijaństwo jest najstarsze a może w ogóle zaniknąć, ale czy nie należy wyjść z pomocą tym wszystkim, którzy jej potrzebują, jak tego domaga się od nas Ewangelia? Czy nie wymaga tego również sprawiedliwość, skoro nasi rodacy znaleźli i znajdują do dzisiaj miejsce osiedlenia się i pracy w innych krajach Europy, Ameryk i Australii? Tak, dzisiaj nadszedł i dla nas czas prawdziwej próby z naszego chrześcijaństwa. Trzeba, by każda parafią, którą na to stać, przygotowała się na przyjęcie uchodźców i pomogła im rozpocząć nowe życie. Czy nie stać na to Polaków, którzy uważają siebie – i słusznie – za ludzi tolerancyjnych?”.

Usłyszałem chichot szatana.

Te słowa w tym miejscu i w takim kontekście historycznym (działalność Państwa Islamskiego) zabrzmiały, mówić delikatnie, niezręcznie.

Arycybiskup przemawiał na placu przed kościołem od ołtarza polowego, na który została przeniesiona na czas tej Mszy Św. figura Matki Bożej Kębełskiej. Jego słowa zabrzmiały dla mnie w taki sposób jakby mówił do samej Matki Bożej Kębełskiej (mógł wtedy patrzeć na figurę): „Ty wypędziłaś z Polski Tatarów. Ja do Polski ich zapraszam”.

Słowo „Tatarów” umieściłem w powyższym zdaniu w cudzysłowie. Chodziło o to, by wyrazić poprzez nie istotę zagadnienia: zbrodnicze barbarzyństwo przybywające do Polski spoza Europy zamierzające ją zniszczyć.

Z taki barbarzyństwem (wtedy reprezentującym czarną magie i islam) rozprawiła się Matka Boża w Kęble – wspomogła polska armię w jego rozgromieniu.

Dziś Europie zagraża Państwo Islamskie – salaficka organizacja terrorystyczna, samozwańczy kalifat ogłoszony w 2014 roku na terytorium Iraku I Syrii, dżihadystyczne quasi państwo.

Salafizm to religijny i polityczny ruch postulujący odrodzenie islamu poprzez powrót do jego pierwotnych źródeł, odwołujący się w istocie do wahhabizmu.

Wahhabizm to był ruch islamski w XVIII w. Głosi konieczność powrotu, w każdym aspekcie (również w perspektywie cywilizacji technicznej), do czasów przed średniowieczem. Uznaje on wyższość islamu nad wszystkimi religiami, oraz potrzebę uzyskania dominacji nad nimi. Głosi siłową ekspansję islamu na cały świat. Wszystkie środki są tu dozwolone. Przejawia też wrogość do wszystkich instytucji świeckich oraz postawy skrajnie antyintelektualne. Innymi słowy państwa na świecie, powinny według niego, zostać zlikwidowane, a ich funkcje powinny przejąć fundamentalistyczne struktury kapłańskie islamu. Byłoby to swego rodzaju super wyznaniowe państwo islamskie, w którym wszystko i wszyscy zostaliby podporządkowani wskazaniom islamu i woli duchownych islamskich, a to, co byłoby sprzeczne z tymi wskazaniami i wolą było zniszczone. Wszyscy przymusowo powinni przyjąć te wskazania i wolę, a kto by je odrzucił powinien zostać zabity. Stąd Państwo islamskie morduje również wyznawców islamu – wszystkich tych, którzy nie przyjmują w pełni jego ideologii.

Dżihad to „święta wojna” przeciwko szatanowi – przeciwko niewiernym, heretykom i hipokrytom.

Państwo islamskie stosuje różnorodne niekonwencjonalne metody prowadzenia wojny(przede wszystkim podstępy). Jego „żołnierze” przebierają się za żołnierzy przeciwnika, policjantów państwa przeciwko któremu występują, a nawet za kobiety (nie tylko zakładają kobiece stroje, ale również zapuszczają włosy i stosują makijaż). Dlaczego nie mieliby udawać uchodźców?

Wiem zresztą, że to planowali. W lutym 2015 r. w Internecie pojawiła się następująca informacja: „Wyślemy 500 tys. nielegalnych imigrantów na łodziach na stary kontynent. Wśród nich ukryjemy terrorystów – oświadczyli dżihadyści, których cytuje brytyjski dziennik DailyMail. Rozmowy bojowników ISIS, w których mówili o wysyłaniu imigrantów drogą morską z Libii do Europy, przechwycił włoski kontrwywiad”.

Przedstawiciele Państwa Islamskiego zapowiedzieli też „Zdobycie Rzymu”.

Bezpośrednio do Polaków zwrócił się w tym samym okresie imam Anjem Choudary: „Pewnego dnia prawo szariatu zostanie wprowadzone także w Polsce, bo wierzymy, że należy usunąć wszystkie opresyjne reżimy. Jeśli rządzi wami ktoś inny niż Allah, to jest to forma ucisku. Dzięki naszej polityce i ten wasz reżim zostanie usunięty, a ludzie będą szczęśliwsi. W Polsce macie rządy liberalnej demokracji, a w tym nie ma żadnych mocnych, trwałych wzorców”.

Co na to abp Stanisław Gądecki?

Czy w Wąwolnicy nie powinny raczej paść słowa: „Będziemy Polski i Europy bronić przed Tatarami – prze Państwem Islamskim. Wzywa nas do tego matka Boża z Kębła. Ona nam pomoże. Kierując się miłością bliźniego powinniśmy wysłać pomoc humanitarną kobietom i dzieciom, którzy wędrują z Syrii przez Europę. Będziemy wspomagać tych, którzy czynnie przeciwstawią się pochodowi Państwa Islamskiego, tych, którzy utworzą dla uchodźców na obrzeżach Europy obozy, w który w godnych warunkach będą mogli oczekiwać na powrót do swojej ojczyzny po pokonaniu Państwa Islamskiego”.

Matka Boża Kębelska, która w 1278 r. uwolniłaś Polaków z niewoli tatarskiej, która złamałaś ducha walki Tatarów, która wspomogłaś polską armię w ich rozgromieniu i wypędzeniu z Polski otwórz oczy tym osobom w Polsce, które chcą współczesnym „Tatarom” iść na rękę, obroń nas przed nową nawałą islamu.”

Jest to fragment książki Stanisława Krajskiego pt. „Spisek przeciwko Matce Bożej”, która ukaże się w październiku 2015 r.

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: materiałów autorskich

Skip to content